silent_hill napisał(a):
Powiem tak
Wykopałem bardzo dużo dołków w życiu , choć kopie od nie dawna 2008 - 2007
wykopałem w miesiąc tyle dołków co większość z was przez cały rok.
Kopałem w deszczu, mrozie, na bagnach, i w takich miejscach w nocy ze większość z was by tam nie weszła w dzień. miałem dużo przygód śmiesznych, fajnych, ale też tych przykrych i smutnych. widziałem takie rzeczy ze możecie sobie pomarzyć choć niektórych wyobraźnia nie zdoła sobie nawet w połowie wyobrazić tego co widziałem i co przeżyłem. dostałem 2 razy nożem poszczuty psami, pobity i okradziony. ale dalej kopie. w nocy czy w dzień,kocham to i to mi dodaje nadziej.Nikogo nie dubluje nikogo nie podpatruje to co sam wymyśliłem to kopanie. Nie neguje nikogo ze ktoś ma ace250 a ktoś deusa. traktuje wszystkich tak samo.zawsze chodziłem własnymi ścieżkami, opisałem tu jedną z moich przygód ( nie moja wina ze nie którzy mają blondynki w domu co nie rozumieją nic a nic) więc narysowałem wam jak wyglądało to zdarzenie! NIE dalej nie rozumiecie. przykro mi nie będę już nic pisał żadnych swoich przygód żadnych NIC nie powiem. kopcie sobie znajdujcie, dzielcie się informacjami i rozdzierajcie się jak sępy co czekają ze by ktoś tylko napisał nie w temat lub zrobił błąd ortograficzny ze by zacząć dojeżdżanie tej osoby, ze by go zbesztać z błotem.
To co widziałem i co przeżyłem to moje, i tego nikt mi nie zabierze, kiedyś jak będę już nie zdolny do kopania, i usiądę na fotelu i powiem moim wnuczką (jeśli będę ich miał) PRZEKOPAŁEM ŁADNY KAWAŁEK POLSKI.
Witam. Liczyłem że te krytyczne uwagi, co do sposobu opowiadania tej pasjonującej przygody, dadzą Ci do myślenia . Przyjmiesz to na klatę i nie będziesz dalej w to brną. Zamiast tego walnąłeś focha, aż mi firanki wywaliło za okno. Nikt z Twojej pasji się tutaj nie naśmiewa . Problem w tym, że niektórzy cenią sobie polski język i razi ich taka pisownia jak z klawiatury telefonu komórkowego. I radziłbym, nie obrażać kobiety kolegi Nikity – chyba tylko jej reakcja była właściwa. Pozdrawiam