Teraz jest piątek, 1 sierpnia 2025, 13:32

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: wtorek, 5 stycznia 2016, 23:54 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): piątek, 22 października 2010, 15:24
Posty: 351
Lokalizacja: Warmia
gomski napisał(a):
Ja pojechałem na swoje ulubione przechodzone pole i po przejściu kilkunastu metrów... trach. Strzelił mi podłokietnik w At . Jak tu machać piszczałką? Wyciągnąłem pasek ze spodni , przywiązałem sobie wykrywacz do ręki i naprzód . Niestety pojawił się nowy problem, co jakiś czas spodnie leciały mi z du..y. No to łopata pod pachę i trzymam wolną ręką galoty, w drugiej wykrywacz na stałe. Komedia.....Tak zdeterminowany znalazłem kilka fajnych moniaków.

Widziałam podobną sytuację ale szwagier był sprytniejszy, dwie szlufki ściągnięte aluminiowym drutem rozwiązały problem spadających spodni.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: środa, 6 stycznia 2016, 01:57 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): środa, 12 listopada 2014, 17:39
Posty: 10
Pozostawienie słuchawek Garreta z tym spiralnym kablem na ugorze z 35 km od domu. Moje drugie i szkoda mi ich było strasznie. Na szczęście delikatnie oszronione czekały sobie 2 dni w wysokiej trawie. A trafiłem po sladach na polu które cudownie odnalazłem ;) Druga duzo gorsza wpadka to wywalenie do kosza monetki a prawdopodobnie jakiegos denara.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: środa, 6 stycznia 2016, 13:27 
Offline
Starszy Kapral
Starszy Kapral

Dołączył(a): środa, 24 listopada 2010, 13:54
Posty: 33
Parkowanie samochodem przy poletku lub przy lesie. 2 razy wjechałem na ostre kawałki śmieci w trawie. Przebite opony i wizyta u kapciarza.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: środa, 6 stycznia 2016, 20:39 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): sobota, 29 czerwca 2013, 00:02
Posty: 5
Ja kiedyś mialem w planach wykopki podczas rejsu. Wiec kiedy przybilismy do brzegu, to założyliśmy kamo, zapakowalismy wykrywki, baterie, torebki, saperki, piwo i wszystkie inne niezbędne gadzety do plecaków i schodziny z pokladu, jacht stal dziobem do brzegu, ja przecbodze z kokpitu na dziob i kiedy mijam wanty slysze dziwny plusk. Zeskoczylem na pomost, sprawdzam czy w bojowkach mam piwo? Mam.
Ale widze, ze z plecaka wystaja trzy koncowki a nie cztery... Saperka, i dwa kawałki wykrywki są, ale wysliznela sie srodkowa część sztycy i przepadla w wodzie. A wykrywka byla nowiutka, miala przejść chrzest bojowy,
Wiec zamiast do lasu - rozbieram sie i do wody,... Miejsce m iej wiecej znane, na wysokosci want, ale jacht ma zawsze trochę luzu na cumie, wiec chodzi w prawo i w lewo. Trzeba go odpychac stojac na dnie i macac nogami... Woda oczywiście nie przezroczysta... Po godzinie dreptania i wylowieniu stosu gałązek - sukces :-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: środa, 6 stycznia 2016, 20:45 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): piątek, 6 listopada 2015, 18:30
Posty: 406
A nie mogłes detektorem poszukać ?! :D :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: środa, 6 stycznia 2016, 21:23 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 23 czerwca 2010, 16:04
Posty: 177
Lokalizacja: Roztocze wschodnie
-warlock- napisał(a):
A nie mogłes detektorem poszukać ?! :D :D

Ah jak ja żałuję że nie popikałem sobie wykrywaczem po brzuchu jak połknąłem zawleczkę od piwa :lol: Jakoś nie wpadłem na ten pomysł :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: czwartek, 7 stycznia 2016, 23:12 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): sobota, 15 lutego 2014, 00:53
Posty: 273
Witam.

Było kilka ciekawych sytuacji. Atak dzików w trzcinie,śledzenie mnie przez pewnego pustelnika i na końcu spuszczenie na mnie trzech psów,które wystraszyły się uniesionej w górę wykrywki. Ale najlepiej wspominam dwie historie. Chodzę po lesie i słyszę jakieś hałasy,więc wychodzę na ścieżkę a tam dwie niewiasty na koniach wolno sobie spacerują. Wtem dostrzegły prawie dwu metrowego łysola z łopatą na ramieniu,dziołchy bez chwili zastanowienia zawróciły.... i pognały jak szalone...:)

Druga historia wydarzyła się w lipcu. Wybrałem się do lasu (o tej porze roku wyglądającego jak dziewicza dżungla) w trampkach,krótkich spodenkach i koszulce. Wytrzymałem tam 1,5 godziny, cały poharatany, pogryziony i przepocony postanowiłem wracać. GPS pokazał że najbliżej mam do parkingu przy drodze szybkiego ruchu więc idę i wychodzę dosłownie za plecami "kobiety lekkich obyczajów". Ta jak się odwróciła i zobaczyła łysego gościa z łopata i zakrwawionym czole (o czym wtedy jeszcze nie wiedziałem) to tylko podskoczyła,jękła i upadła na pupkę :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: czwartek, 7 stycznia 2016, 23:27 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 29 listopada 2015, 19:24
Posty: 176
SilvaFight napisał(a):
Witam.

dostrzegły prawie dwu metrowego łysola z łopatą na ramieniu,dziołchy bez chwili zastanowienia zawróciły.... i pognały jak szalone...:)

i zobaczyła łysego gościa z łopata i zakrwawionym czole (o czym wtedy jeszcze nie wiedziałem) to tylko podskoczyła,jękła i upadła na pupkę :)


Mamy lidera w kategorii wpadki! :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: czwartek, 7 stycznia 2016, 23:38 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 12:01
Posty: 244
Jeśli taki ranking powstanie to też jestem ZA :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: piątek, 8 stycznia 2016, 02:38 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): piątek, 18 października 2013, 15:49
Posty: 161
Wygrzebałem w necie informację na jakiś Rosyjskich stronach że w jednym lasku Rosjan podczas przegrupowania się dopadła Austriacka Kawaleria dowodzona przez Polaka. Sceny dantejskie się rozgrywały, Carscy zostali przyłapani z spodniami wkoło kostek można by rzec. Poleciałem do znajomego który jest miejscowym Regionalistą, opowiedział mi to i owo, rozpracowaliśmy butelkę nalewki rozrysował mi plan lasu mocno orientacyjny, zaznaczając gdzie i jak i co się działo. Pojechałem z kumplem w te upały. Lasek w formie prostokąta który dłuższe boki ma u góry i dołu, zaczęliśmy rozpracowywać od lewej strony gdzie niedobitki rozbrajano i oddawały się do niewoli. Zaczęliśmy od górnego lewego boku doszliśmy do połowy jego lewego boku, potem do środka doszliśmy a następnie wróciliśmy do auta. Zajechaliśmy lasek od dolnego boku, doszliśmy do drugiego długiego boku i efekty marne. W lesie od cholery kulek szrapnelowych, jeszcze więcej mrówek, no co 30 metrów mrowisko, i gryzą, upał i duchota jak w dżungli, do tego komary. Pół dnia nam zeszło i nic, kolega tylko znalazł srebrną monetę jakąś starą pod kamykami w świetnym stanie. Padły baterie mu w krecie, mnie pogryzły mrówki, samochód w cieniu osrały ptaki. Wynieśliśmy się. Jesienią wpadł do mnie ten Regionalista z nowiutkim Ace 150, pokazuje klamry carskie, bagnety od Mosina, cuda wianki na kiju i nawet całą szklaną manierkę, no oczy w słup postawiłem. Wyciągnął z tego lasu. Wyjmuję plan i mówię pokaż gdzie ? A ten sukinsyn odwraca plan do góry nogami i pokazuje drugi koniec lasu którego nie przeszukaliśmy bo tam według planu nic się nie działo!!! Szlag mnie trafił. Czytałem go cały czas odwrotnie.

Ps. Koledze który ze mną był wolałem nie chwalić się że trzymałem mapkę do góry nogami cały czas. Chyba by mi tyłek skopał.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: sobota, 9 stycznia 2016, 19:07 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
Kol. Silva Fight - przypominam niniejszym iż straszenie '' ssaków leśnych '' niezgodne jest z niepisanym kodeksem poszukiwacza ! ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 10 stycznia 2016, 11:51 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): sobota, 15 lutego 2014, 00:53
Posty: 273
Miałem drugą podobną sytuacje w tym samym miejscu,ale tym razem stałem od razu na ścieżce i machałem kijem :) tak że chyba panie dżokejki zorientowały się co robię i starsza z nich do mnie podjechała. Popytała się co robię itd... a na końcu życzyła mi żebym nic nie znalazł bo rzekomo konie stresuje ! :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 10 stycznia 2016, 11:58 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
Miałem na myśli tego drugiego '' ssaka '' :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 10 stycznia 2016, 12:13 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): sobota, 15 lutego 2014, 00:53
Posty: 273
Wiem, wiem. A szkoda że takie płochliwe są. Za to "męskie ssaki" prawie zawsze z ciekawością podchodzą. W wakacje trzech takich "wygalopowało" z lasu na łąkę na której szukałem, zsiedli z koni,popytali co i jak, a mi akurat wyskoczyło sreberko. Jeden z tych gości był w ciężkim szoku że takie rzeczy idzie znaleźć,zatelefonował nawet do żony to opowiedzieć :) koledzy chcieli już jechać a on chciał popatrzeć jak szukam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 10 stycznia 2016, 12:39 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): piątek, 12 października 2007, 20:06
Posty: 1386
Lokalizacja: pomorze
Pochodziłem trochę o lesie i zmęczony usiadłem nad samym jeziorem przy drodze pod stromą skarpą.Zajadam kanapki a tu jedzie drogą samochód i zatrzymuje się parę metrów ode mnie.Trochę się przysunąłem do skarpy,żeby nie było mnie widać,bo nie wiedziałem kto to jest.Wysiadają dwie ekstra babki i podchodzą praktycznie nad moją głowę.Zdejmują majtki i zaczynają sikać.Ja w tym momencie podniosłem się trochę,a one jak mnie zobaczyły to był niezly popłoch.Pędem pobiegły do samochodu i odjechały.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL