również podzielę się spostrzeżeniami choć dla wielu jest to z pewnością oczywiste . Na polu , nie ważne jak wielkim dobrze widzimy ślady naszego poprzedniego przejścia , nawet jeśli jest zasiane i rośnie już coś na nim to i tak za punkt odniesienia mamy ślady po kołach itp czyli jeśli pole jest fantonośne damy radę przerobić je od deski do deski , sytuacja zmienia się jednak gdy ciekawym miejscem okazuję się łąka , a taka z nieregularnymi krawędziami i kępami trawy między którymi trzeba kluczyć to już całkiem tragedia . Nie ma takiej możliwości że ktoś przeszedł ją całą i niczego nie pominął , nawet jeśli był kilka razy z pewnością jeszcze coś ciekawego na takiej trafimy . myślałem nawet o nabiciu palików i puszczeniu sznurka jak do stawiania krawężników żeby nie ominąć nic ale ktoś by po policje zadzwonił że jakiś czubek coś cuduje na łące :) . pozdrawiam !!

Kalci

Czytam wasze wpisy i tak sobie myślę albo macie dużo farta z tymi dobrymi miejscówkami albo dużo spędzicie czasu na poszukiwaniu tych miejsc. Dziś ponownie powtórka pewne miejsce na zero a pole od tak zaorane i od razu wpada fant bez rewelacji ale zawsze coś.

[quote="Kalciferny"]również podzielę się spostrzeżeniami (...) nawet jeśli jest zasiane i rośnie już coś na nim to i tak za punkt odniesienia mamy ślady po kołach itp ''

Podziel się Kalci tym spostrzeżeniem z rolnikiem ... będzie zachwycony :666

Na obsianym i tam co coś rośnie to staram się nie chodzić . Ty to sobie lubisz umilać życie , paliki ,sznurki itp... . Osobiście chodzę tak jak tu większość zarejestrowanych na forum , dla swojej satysfakcji. :luv

Mam wrażenie, że on specjalnie prowokuje.
W innym poście chciał być moderatorem, a ja dał bym mu "specjalistę" od "fo pa" lub od trolla w zależności od jego świadomości :666

Facet ma specyficzny charakter , przynajmniej tutaj na forum . Wystarczy poczytać kilka postów kolegi Kalciferny a po nie długim czasie dochodzi się że trzeba przymknąć oko na jego wpisy . :usta

Dziś wypad w jedną stronę 70 km i 2 fajne miejsca i totalna lipa,miejscówki prawie dziewicze, lecz widać że było delikatnie kopanie ( jeszcze nie trafiliśmy miejsca z map żeby nie bylo dołków). Na dzień dzisiejszy najlepsze znajdki mamy wbijajac się na starą wieś ( im starsza i jak najmniej rozbudowana tym lepiej ) zgoda gospodarza, sołtysa i jazda.
Pozdrawiam

Być może Belhior ... gorzej jeśli jakiś młodzieniec zaczynający swą przygodę z biedronkowym kombajnem na moniaki to łyknie , a rolnik nie zdążył zaszczepić piesów ;)

Kawał drogi przejechałeś i kibel? Takich dalekich wypadów raczej nie planuje ale i tak nie raz dostałem migotania przedsionków po całodziennym kopaniu i pustej kieszeni. Wiem co to znaczy. Podesłałeś mi dobry pomysł na kolejne kopanie :) pozdro

coś czułem że mnie uszy pieką :D . Nie staram się nikogo sprowokować , taki już mam jakiś dziwny charakter po prostu :ups: . Specjalista od trolingu to by było coś bo niestety Modowania mi odmówiono :) . D
To w sumie ja jestem takim rozpoczynającym przygodę młodzieńcem ( młodym stażem ) i chciał bym podziękować wszystkim którzy nauczyli się czytać moje posty z lekkim przymrużeniem oka , gdyż sporo na forum takich co się zaraz spinają :) . pozdrawiam panowie !!

wasz jedyny i niezastąpiony Kalci :)

Można powiedzieć że kilku z nas tu ciebie zna. :krol

jak któryś z kolegów już powiedział ciekawe są łąki a w szczególnośći takie za którymi jest stare pole dawien dawno zbiory z pól odkładano na takich łąkach gdzie je póżniej suszono na łąkach także były miejsca spoczynku i jedzenia jak również mogła przebiegać stara droga a wczasach drugiej wojny obozy pracy baraki itp

Tylko że coś co dziś jest łąką, niekoniecznie było łąką w przeszłości.

Moje najciekawsze łupy mam z łąki ktorą własnie eksploruje od około 6 mieśiecy niesamowite jest jak bardzo przedmioty te monety, medale ,odznaczenia itd
odbiegają od siebie wiekami i dekadami /srebrne marki , podwójne szelągi,naczynia , ale ku mojemu zaskoczeniu najwięcej ołowianych żołnierzyków , było także złotko choć słabej próby
Odnoszę również wrażenie że ziemia tam bardziej jest ruchoma niż na polu ornym choć z logicznie myśląc to nie powinno tak być.

wg moim doswiadczeń..nie ma zadnych prawidłowości. Jedyna prawidłowość dla mnie to raczej podział na regiony.Przykład...lubuskie przecietny wypad 2-10 moniaków..wielkopolska 10-30 moniaków...zawsze. Oczywiscie to srednia bo i tu i tu są pola puste ...ale taka jest prawidłowość. Zamki,kościoły itp. miejsca to miejsca gdzie nie wolno szukać bo raczej zabytki..okopy i militarka przetrzepane bo to stosunkowo łatwe cele..znam człowieka co kopał w połowie lat osiemdziesiatych miejscoówki które dzis są chodzone z wykrywkami. Pod koniec lat 80-tych jak miałem 7-8 lat to na działce u dziadka pod płotem walały sie fenigi ...dzis tam stoi Tesco...po działce i polu sladu nie ma.Wszystko sie zmienia. Uważam ze najlepsze miejscówki to te dziewicze gdzie nic nie wskazuje na fanty a one tam są.czyli wchodzisz w las i szukasz po prostu przed siebie:)
Aha i jeszcze jedna prawidłowość..wykrywacz prawie nie ma znaczenia:),po prostu na pełnym dziewiczym polu kosisz kanarkiem jak i minelabem za 3 koła...kanarek nazbiera 30 moniaków a minelab 40...i tyle róznicy :)