[quote="talag83"]a co do snów, śniły mi się kiedyś numery lotto, serio! pomyliłem tylko dwa z nich i trafiłem 4:)

Może źle zapamiętałeś, a pewnie dziś nie już nie chciało by Ci się niczego szukać, wszystko mógłbyś kupić :lol:

Co do lotto, to rok temu założyłem się z kumplem kto więcej wygra. Wysłaliśmy dwa losy i obaj mieliśmy trójki... Jakbyśmy połączyli nasze trójki to mielibyśmy szóstkę :evil:

to hobby nie do kupienia :)

A teraz historia z życia! Od dzieciństwa mam do czynienia z takim oto zjawiskiem, dla mnie niewytłumaczalnym. Otóż raz na parę lat czuję dziwnie przyjemny zapach i nie jestem w stanie go zweryfikować, gdyż nie jest to żaden zapach z jakim sie spotkałem dotychczas, czyli nie są to np. perfumy, jedznie czy środki chemiczne. Po prostu w pewnej chwili odczuwam silny zapach przez parę chwil i po zapachu. Kiedyś oglądałem program na Discovery i mówili o duchach, że w czasie pojawienia się ducha odczuwalne mogą być zapachy charakterystyczne dla niego, które cechowały go za życia. Czy to akurat duch towarzyszy to nie mam pojęcia, ale tak po prostu jest.

proponuje rezonans magnetyczny, ciagle odczuwanie wyimaginowanych zapachow moze byc powodem chorób mózgu

Ale ja nie mam tak ciągle, tylko raz na parę lat i to dosłownie na kilka sekund, jakby ktoś przeszedł koło mnie i bym poczuł czyjeś perfumy. Nic szczególnego.

Wiem, że zaraz, a właściwie teraz, ktoś może nazwać mnie "forumowym oszołomem", ale...! :D
Ja także miewam chwile, kiedy wyczuwam znikąd dziwne zapachy. Których z niczym i z nikim nie mogę powiązać. Zawsze są to bardzo przyjemne i delikatne zapachy.
Od razu uprzedzam pytania innych. :) Nie ćpam, nie palę, a trunkami raczę się bardzo okazjonalnie.

to nic specjalnego tak jest jak się człowiek wykąpie :666 :lol:

Zapomniałem tego dopisać... :)

no to moze byc to co ja mialem ostatnio, chyba ze obaj mamy guza mózgu :D

Witam,pierwszego listopada z powodu pracy nie mogłem odwiedzić grobów bliskich.Więc postanowiłem zapalić świeczkę na jakimś opuszczonym grobie.Zresztą zawsze na cmentarzu zapalam znicz tam gdzie już nikt nie przyjdzie albo nigdy nie przychodził...No i Kolega stwierdził że też tak kiedyś robił.Kiedyś z Matką zapalili świeczkę na zaniedbanym dziecięcym grobie.I następnego dnia usłyszał ,,Wiesz chyba był u mnie Ojciec tego dziecka pogłaskał mnie po twarzy i powiedział dziękuję.''.Mówi że już w życiu nie zapali znicza na nieznanym grobie.Pozdrawiam!

Witam

Z tymi zapachami to też miałem tak ostatnio, a raczej mieliśmy z żoną w jednym momencie. Dziwny przyjemny zapach w mieszkaniu, ale tylko w jednym miejscu, bez jakiegoś konkretnego wytłumaczalnego źródła.
Trwało to tak jak piszą koledzy wyżej, tylko chwilę.
Nie był to jakiś niezwykły zapach, jakiego nigdy wcześniej nie czułem, ale na pewno żadne z nas takiego nie używa.

Czy to oznacza że u mnie w domu straszy?????????????????? :ups:

Panowie nie wiem, ale mariii mariii lana podobnie działa,choć wierzę w to co piszecie.

Jeśli czujecie dziwne zapachy polecam rezonans mózgownicy. W zeszlłym roku reanimowałem faceta który czuł taką dziwną woń, bez maski, nażygał mi prosto w gardło,,, okazało się że mial tętniaka ,do tego jeszcze okazal się być księdzem :ups: Wrażenia z reanimacji dość obrzydliwe, ale satysfakcja kiedy człowiekowi wraca tętno i oddech to wszystko wynagradzają.

To o czym piszesz to fermony. Zwróć uwagę czy akurat kiedy czujesz te zapachy, dla Ciebie przyjemne, nie ma w pobliżu kobiety; być może ona je wydziela. I niekoniecznie musi to być własna żona, fermony przypadkowej obcej kobiety mogą dla Ciebie być bardziej wyczuwalne i przyjemniejsze niż te od własnej żonki...

Takie życie :lol:

Po "fermonach" to jedynie koledze może zostać ferment w głowie :666 , co innego feromony, tutaj już jest nieco inaczej... :1