Limpopo napisał(a):
Koledzy, chciałbym przestrzec przed wszelkimi wojażami nocnymi na polach w bliskości lasu. Myśliwi to dziwni ludzie, czerpiący przyjemności z faktu pozbywania życia naszych mniejszych braci. Znam to środowisko, bo mam nieprzyjemność znosić, obecność w tym klanie mego szwagra. Poszperajcie o nich w sieci, a dowiecie się do czego sa zdolni, to nie jest mój wymysł, tylko samo życie. Mój szwagier to prostak, dla którego celny strzał do kota lub psa, który oddalił się od domostwa, jest kwitowany słowami, jednego szkodnika mniej. Mam nie przyjemność mieszkać w pobliżu lasu, wśród ludzi takich jak ja, myślących że znaleźli ciszę i spokój. Do dziś słyszę ten krzyk i rozpacz 12- letniej dziewczynki, mojej sąsiadki jak odkryła zwłoki, rozerwane pociskiem, swojego ukochanego kota, 70 metrów od jej domu, na polu 100 metrów od lasu. Więc apeluję, kopcie w nocy daleko od ambon i lasów, kopcie tam gdzie w dzień nie możecie wejść.
Sam jestem myśliwym i to co piszesz trochę mnie dotknęło,nie traktuj wszystkich jedną miarą kolego.W każdej społeczności nawet naszej - poszukiwaczy,trafi się czarna owca. Mamy swój regulamin polowań,który mówi jasno co możemy,a czego nie w trakcie wykonywania polowania indywidualnego w nocy,i jakie kary nas czekają w razie jakiegokolwiek wypadku.Także każdy "normalny"myśliwy zanim pociągnie za spust trzy razy się zastanowi.