Takie dziury pozostają po wykopaniu razem z korzeniami młodego drzewka, zapewne do posadzenia u siebie w ogródku.

No ja jestem autorem tego tematu, jestem z Piotrkowa i znam tu normalnych poszukiwaczy ktorzy zostawiaja po sobie porzadek. co do zmiany nazwy tematu to mozna zmienic na bardziej ogolna bo to problem nie tylko piotrkowa, ale calej Polski. pozdrawiam

Witam,
prezentowane przeze mnie zdjęcia dotyczą zarówno tych świeżo wykopanych dołków jak i działalności znacznie starszej. Rzekomego urobku nie widać bo piasek zdążył rozsypać się i zarosnąć trawą.
Dziwi mnie że na to zwracacie uwagę...dołek nie zasypany zawsze działa negatywnie na nasz wizerunek bez względu na to kto i w jakim celu go "wyprodukował"
To że ktoś, z precyzją iście detektywistyczną takie spostrzeżenie zamieszcza, świadczy tylko i wyłącznie
że wątek przynosi zamierzony skutek.

gorzej jak milicjant.. baterie wystarczy zabrać i wytłumaczyc o co w tym wszystkim chodzi na spokojnie . U mnie koło działki chodziło 3 łepków i 2 zostawiało dziury . Wytłumaczyłem na spokojnie (mimo iż wiedziałem , ze to tak ,czy siak pomóc nie musi) . Po tygodniu ide do sklepu, a ze na działce mam tak ,ze drogą polna musze sie przemieszkac zauwazam ich z daleka i kiedy podszedłem zauwazylem ,ze jednak same słowa pomogły . Takze nie zawsze "rygor" musi być srodkiem do zwalczania.

Taa, ich trzech, już widzę, jak ich szkolisz...Chyba, że gimnazjalistów...

No sorry, ja jestem młody, a nieraz mi się zdarzylo zwracać uwage 2x starszym ode mnie. Po prostu trzeba, jezeli chcesz zeby rolnik nie wyrzucil cie z pola, przez jakiegos idiote ktory nie potrafi butem przesunac ziemi do dołka.

Przyszła wiosna, tysiące nowych poszukiwaczy wyszło w lasy i na pola, no i co za tym idzie temat dołków znowu powraca. Dzisiaj wyszedłem na "moje" ulubione pole które eksploruję za zgodą właściciela już drugi rok i ręce mi opadadły razem z cyckami - ślady jakiegoś gościa (szkodnika) i co najgorsze pozostawione niezasypane dziury na świeżo zaoranym polu. Nie chcąc stracić miejscóweczki, pozasypywałem za nim te dziurska (wszyscy wiemy jak bardzo są uczuleni chłopi, gdy taki szkodnik wejdzie im w szkodę). Ponawiam więc apel - ludzie, dla dobra wszystkich nas pasjonatów, zasypujcie te cholerne dołki!!! ;)
Poniżej zdjęcie jednej z dziur, choć tego na nim nie widać, ta dziura w rzeczywistości jest dość głęboka, około 20 cm.

Musisz postawić tablicę na polu z wiadomo jakim napisem może to pomoże, większość poszukiwaczy nie obrażając nikogo nie zna obsługi szpadla a tym bardziej obsługi klawiatury żeby poczytać na forach co wolno a czego nie wolno.

Niestety, są ludzie i są taborety, które nie wiedzą jak się zachować. Tu żadna edukacja nie pomoże, ani apele. Podobnie jest z wyrzucanymi "gdzie popadnie" śmieciami, czy sprzątaniem po sobie i po swoich czworonożnych pupilach. Taka nacja... :(
Tylko wysokie kary finansowe dla motłochu bez ogłady mogłyby ukrócić podobny proceder. U takich jest połączenie nerwowe jedynie między resztkami mózgu, a kieszenią (ale to tylko moje skromne zdanie na ten temat)... Szkoda gadać :n

wczoraj byłem na nowym terenie terenie i to co zobaczyłem wołało o pomstę do nieba :evil:
nie dość że dołki głębokie na pół metra i nie zasypane to jeszcze dość duże żelastwo na kopcu ziemi obok i tak co kawałek,spotkał mnie gościu spacerujący z psem i jego pierwsze słowa:a już wiem kto rozkopuje las! nie pomogły moje tłumaczenia że to nie moje itp,itd zaczął się pluć i musiałem się zwijać bo chciał dzwonić na :cop
Apeluję do gości z Kotliny kłodzkiej zasypujcie dołki za sobą,przecież to tak niewiele pracy i będą nas inaczej postrzegać w terenie,i nie będzie tyle biadolenia że wszyscy się was czepiają,
pozdrawiam!

Uważam że nie zakopywanie dołków po sobie w 90-ciu % wynika po prostu z lenistwa operatora saperki , a pozostałe 10% należy przypisać ' kolesiom' którzy zapuszczają się gościnnie na 'cudze miejscówki i nie zależy im aby wrócić ponownie w to samo miejsce więc mają w dupie zakopywanie dziur po sobie .Osobiście czeszę poletka naj bliższych sąsiadów od dawna ale śladów mojej' bandyckiej' działalności nie znalazł by nawet detektyw Rutkowski wiec jak się chce to można , ale jak to mówią ''praca uszlachetnia a lenistwo uszczęśliwia'' i niestety takie mamy realia brak kultury osobistej i debilizm zaawansowany pada cieniem na całą kopiącą brać :n

Stefano , a jetseś pewien, że to dzura po kopaczu? trochę mi to wyglądą na robote jakiegos zwierzaka
piszesz, że pole było świeżo zaorane, a nie jest obsiane?
tam gdzie Ty chodzisz, biegają jeszcze 2 osoby i niegdy z nikim nie było problemów
przez dobrych parę lat zawsze wszyscy dogadywali się z rolnikami
a małe zgrzyty zaczęły się własnie od momentu jak Ty zacząłeś na forum pisać gdzie kopiesz...
od tego momentu dostawałem info od rolników
a to ktos wlazł na obsiane, dziur nie zasypał itp
podobno to jakaś młoda osoba
mnie naszczęśćie dobrze tam znają i wiedzą, że burdelu po sobie nie zostawiam, zresztą jaki to miałoby sens skoro co sezon tam wracam :D
jeszce jedno jak przechodzisz z pola na pole, to nie depcz po wschodzącym :)
Pozdrawiam!

Ha, ha, od kiedy to zwierzaki spacerują po polu w butach? (na dobrą sprawę zapamiętałem wzór odcisku buta)

No chciałbym mieć z 18 latek, ale niestety jestem raczej w dobrze zawansowanym wieku. :roll:

Więc połączcie siły profil sprawcy wam się pomału kreuje jeszcze dopracujecie szczegóły i gościa namierzycie. :1

Wciąż to samo i historia zatacza koła :) Po roku czasu znów niezasypane dołki, zszargane opinie, ehh...