Nie nawidze ludzi którzy to robią bo ich nie złapią bo im sie nie chce a jak juz nas poszukiwaczy spotkają to mandaciki albo nas wyganiają nie rozumiem tego :evil:

I mnie bolą oczy jak widzę tony śmieci zalegające po lasach. Myślicie że tak łatwo złapać kogoś na wysypywaniu śmieci, i nie ma różnicy czy miejscowy czy osoba która przy okazji grzybobrania czyści piwnice lub garaż. Na tak dużą powierzchnię lasów w Polsce osób pracujących w służbie leśnej jest zbyt mało aby wszystkiego przypilnować 24 godziny na dobę. Fakt montuje się kamery które wyłapują takie osoby, a miejscowi znakomicie wiedzą i orientują się gdzie i kiedy w lesie jest leśniczy. Powiem nawet więcej to rodzaj sportu kultywowany od lat - sprzątnąć gospodarstwo i do lasu a przy okazji drzewa zabiorę na wóz, nawet sidła sprawdzę.
Wiem może to walka z wiatrakami ale osobiście uważam że z lasu nie można robić big brothera stawiając na każdej krzyżówce kamerę lub montować na wjazdach szlabany.
I na końcu do wszystkich solidnych i uczciwych kolegów przepraszam ale cierpimy wszyscy za tych którzy zryją połowę lasu, z drogami włącznie, zostawiają dołki głębokie po pas lub zostawiają wykopane niewybuchy na powierzchni doprowadzając do palpitacji serca lub kusząc domorosłych saperów i dzieci.

Niestety jest u nas ciche przyzwolenie społeczeństwa na takie praktyki,zaszłości z innej epoki. Wmyśl jak jest państwowe to znaczy niczyje.

Koledzy, miejmy nadzieje, że będzie to coraz rzadszy widok. Ustawa śmieciowa mimo wszystko powinna wymusić spadek tego typu "zachowań" , gdyż zwyczajnie przestanie się "opłacać" wywóz śmieci do lasu, skoro i tak każde "gospodarstwo domowe" musi uiścić stosowną opłatę za wymagane kosze.
Dajmy więc trochę czasu, a obligatoryjność w/w i wyśmiewanej ustawy winna poprawić sytuacje.

Ps.W swojej Gminie już widzę poprawę :1

Mnie mierzi, gdy przyjeżdżam na miejscówkę i widzę kopane na zasianym. Mam wówczas obawy, że mi się oberwie za kogoś.
Mierzi mnie to, gdy od miejscowych dowiaduje się, że " EEEE tam, tu już od 10 lat przyjeżdżają i kopią " i że albo już wszytko wykopali, albo, że nic tu nie było lub nie ma.
Mierzi mnie to, że w miejscówce jest za wysoka trawa, albo gęste zarośla, a ja nie mam piły motorowej lub co najmniej kosy spalinowej, a jedynie wykrywkę.
A tak poza tym - uwielbiam swoje HOBBY !!!! :)

Już od dawniutka chciałem napisać parę słóweczek o tym co mnie mierzi . Nie tylko na wykopeczkach na poletkach ,ale i w pościkach.
… monetka ,sreberko , łuseczka ,klamerka , puszeczka ,poletko , wypadzik , guziczek srudziczek itp.
Dżizas , chłopacy ,litości :anty

Osobiscie denerwuja mnie natomiast posty zwiazane jednoznacznie z okresleniem czasu dokonania znalezisk, m.in.: "Znalezione w 2-godziny, 1-godzine i coraz czesciej sa to juz minuty. Chodzi w tym wypadku o jakies czasowe wspolzawodnictwo?
Pozdrawiam

Mnie denerwuje bardzo reakcja ludzi podam przykład mówię kumplowi że mam nowe hobby spoko ok fajne hobby następnym razem go spotykam a on mi mówi czy ja wiem że to jest zabronione i zaczyna ze mną dyskutować może przesadzam ale to mnie najbardziej irytuje.

Mam dokładnie tak samo ! Już czworo znajomych uświadamiało w tym temacie. Dodam ,nie mając o tym bladego pojęcia. Dla mnie jest to typowe "Psiejstwo-ogrodnictwo"

:1 - chodzę czasami i cały dzień, a znajduję często mniej godnych zauważenia przedmiotów niż ci, co piszą o garści różnych moniaków wyciąganych w przysłowiową godzinę. Często przez godzinę przebieram, aby nie zabierać śmieci.

mnie już denerwuje wkółko odpowiadanie różnym ludziom jak głęboko siega czy znalazłem bomby, złoto itp i byłeś na tym starym cmentarzu albo w miejscowości x pod starym pałacem, tam by coś było

Mnie najbardziej irytują opowieści kolegów po fachu jak to kopią na poletkach PGR-owskich zasilanych polifoską, obornikiem i opryskami - monetki w idealnym stanie :lol: a człowiek wie jakie wycieruchy nieraz wychodzą .

A ja wolę właśnie takie pola bo tam czuję przestrzeń i nie ma stresu że ktoś pogoni.
Wkurzac zaczyna myśl że za dwa, trzy lata nie będzie już czego zbierac-już teraz praktycznie tylko
drobnica z ziemi wyłazi.

a mnie mierzi fakt ze my Polacy mamy we krwi tylko na wszystko narzekać.

:1 ,,Najbardziej co lubię to narzekać na to czego nie lubię" :D dewiza narodowa :1