Tak potwierdzam-zwlaszcza ze w kilka dni pozniej zjechali tam-a dokladnie na sasiednie pola "naukowcy" z calej Polski-kilka samochodow,powyciagali sprzety pomiarowe /czytaj wykrywacze/ i kilka godzin szukali po polach sladow UFO /czytaj monetek/ dodatkowo filmowala to telewizja /czyli niejaki Szary Wilk/
-powyzsze wydarzenia mocno utwierdzily okoliczna ludnosc w kwestii UFO...

ps.Czesc badan jest dostepna na filmie produkcji "Szary Wilk Studio" pt."Urodziny JMSa" -ogolnie niedostepnym.
:)

buahaha pamiętam :) szczególnie niezłe wrażenie robi muza :P

Witam.
To i ja dorzucę coś od siebie.

Historia ta miała miejsce w okresie potopu Szwedzkiego.
Pewnego mglistego wieczoru późną jesienią w domu przebywało 6 osób (Nestor rodu, jego siostra wdowa, syn nestora, synowa, dwójka dzieci (córka nie skończyła 12 roku życia i jej młodszy brat)).Do owego domu wtargnęło kilkunastu rabusiów (albo szwedzkich żołnierzy) żądając dóbr mieszkańców. Nie wiadomo czy dobra otrzymali, ale wiadomo że wymordowali prawie całą rodzinę. Starszym podcięto gardła w domu. Syn nestora z ranami kutymi na plecach leżał na podwórzu, a jego żona z widłami w klatce piersiowej leżała
w oborze martwa. Ocalały jedynie dzieci, jedni mówią że dziewczynka wyprowadziła swojego brata, inni że udawała nieżywą i swoim ciałem przykryła brata. Dziećmi zaopiekowała się dalsza rodzina. Sprawców nigdy nie znaleziono, gdy chłopiec osiągną wiek dziedziczenia stał się prawowitym właścicielem i ubiegał się o przywrócenie herbu rodowego.
Ja jestem potomkiem tego chłopca.
P.S Cała czwórka zamordowanych leży prawdopodobnie w obrębie budynku, ale gdzie nie wiadomo.
P.S 2 Wszelkie zapiski o tym wydarzeniu były zapisane w księgach parafialnych, które zaginęły w czasie II wojny światowej, więc pisze na podstawie przekazów ustnych rodziny.
Pozdrawiam.