Ze 2 tygodnie temu nasze forum wielkopolskie miało zlot w pewnej miejscowości. Ok. 40 osób chodziło na pięknie obsianym, zielonym polu - widok jak w Anglii :) Właściciel nie miał nic przeciwko. Rok temu mieliśmy zlot na polu, gdzie już wzeszła kukurydza. Rolnik również pozwolił bez żadnych problemów. Podstawa to zakopywać za sobą dołki.
Bardzo często kopię na obsianym - oczywiście za zgodą rolników. Do tej pory tylko kilka razy zdarzyło mi się, że właściciel się nie zgodził.
Także nie ma co demonizować posianego pola

Generalnie - właściciel pola - obsianego czy też nie - wie najlepiej czy można po Jego własności chodzić, czy nie - BEZWZGLĘDNIE, jeśli można się zapytać, trzeba to zrobić i uzyskać zgodę lub uszanować jej brak!

Szukając nowych miejscówek przechodziłem obok zasianego pola. Jakieś 1,5 metra od miedzy którą szedłem jakiś buc zostawił ok 20 cm dołek. Podszedłem do niego z postanowieniem zasypania go, ale mam już taki zwyczaj, że przemiatam cewką (kiedyś tak znalazłem kawałek blaszki ze srebra). Znowu nagroda - sygnał, pogłębiłem na 5 cm i wyskoczył piękny grosz z 1839 roku. Morał - jeśli już "wchodzisz w szkodę" - zakop po sobie dołek!

...w mojej okolicy na polach obsianych i nie obsianych, firmy geodezyjne na jesień ustawiały nowe kamienie graniczne, zauważyłem, że wiele dołków to właśnie ich dzieło, nie zawsze trafiali za pierwszym razem i często właśnie dołki pozostawiają nie zasypane. W Beskidach takich dołków po poszukiwaniach kamieni granicznych jest bardzo dużo http://www.poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=103001. Znajomy pracuje w takiej firmie i potwierdził, że to ich sprawka.

Co zrobić z tym gościem kopie na obsianym przyjechał oplem rejestracja częstochowa

W sobotę namierzyliśmy fajna nieobrabianą łączkę tuż koło zabudowań , poszukiwania gospodarza, pytanie o pozwolenie i bingo :8) , możecie chodzić ale tylko po właśnie tej łączce + jeszcze polecił 2 miejsca. No super extra wracamy na miejscówkę a było ze 2 km i co patrzymy a obok naszego poletka na które mamy pozwolenie chodzi dwóch baranów na zasianym i się nic nie przejmują. Widok taki jak u kolegi z fotki wyżej, nawet prośba żeby zeszli z tego pola bo spalą nam miejscówkę nie podziałała, odeszli tylko z 200 metrów dalej i kopanie na całego. I jak tu mieć dobrą opinię, aż boję się znowu pojechać do gospodarza o zgodę. :(

Jak ja bym to widział to by miał kapcie w czterech kołach i karteczkę za wycieraczką z wyjaśnieniem za co taka nagroda.taki debil chyba nawet nie zdaje sobie sprawy jaką szkodę nam czyni(rolnikowi też)

Swoją drogą nieźli zawodnicy, że tak bez żenady łażą po obsianym w dzień :D Zero wstydu i zero mózgu.

Trzepię poletko nieobsiane / jakaś setka monet, medale, etc na 1 ha/. Sto metrów dalej parohektarowe ale obsiane. No to na jesień mam gdzie biegać, myślę. Dwa dni póżniej wjeżdzają na nie 3 osoby i mało kręgosłupów nie złamią.
I tu dylemat wchodzić ,czy nie / czekać do jesieni/?

Popytaj kto jest wlascicielem i pojedz z nim jak będą chodzić. Ich przegoni a Tobie w podzięce pozwoli chodzić. :)

No i nadszedł czas w którym pola kwitną , fakt można chodzić po lasach, łąkach, ugorach.
Ja osobiście po kilku kleszczach (byłem spryskany chemią) mam dość i dlatego w okresie przed żniwami
zasiadam do innych rzeczy ------lektura historyczna etc.
POZDRAWIAM leśnych twardzieli :D

Ostatnio mieliśmy przykre zajście pod Olkuszem. Chodziłem z kolegą po ugorze ale wyskoczył na nas rolnik z dwoma synami i nie było miło:/ Okazało się, że reguralnie kopią mu w zasianym polu i poszło na nas. Wzywał policję i ogólnie awantura na 102. Na szczęście obeszło się jakoś bez poważnych ekscesów. Każdy poszedł w swoją stronę, ale pod Olkusz już nie mam ochoty wracać z wykrywaczem.

Osobiście byłem świadkiem jak w moich rejonach robili oprysk, aż żal było patrzeć na te młodą kukurydze... zapytałem tylko czy roślina wytrzyma taki rozjazd, czy jeszcze wzejdzie, niestety nie odparli panowie rolnicy, ale nie przejmowali sie, i tak na bio paliwa i tak :-)
Ja również tylko po polach latam, OBSIANE TO ŚWIĘTOŚĆ - przez szacunek do rolników, za te ciężką robote. Jeśli napotkam na obsianym - pogonie! No chyba że zna się właściciela to i miło będzie popatrzeć jak spieprzają :-)

...teraz kopie się stare, nie nadsypywane trakty, wygodnie bo bez krzaków i bezpiecznie, bez kleszczy. :)

Witam
Ostatnio przejeżdżałem obok znajomych pól, widzę rzepak zebrany więc niedługo będzie można z patykiem pobiegać.Przejeżdzam za parę dni a tu pole wygląda jak obsiane i w związku z tym pytanie do znawców tematu czy to zasiany poplon czy tylko tak wyrównane?
pozdr