Teraz jest niedziela, 27 lipca 2025, 13:22

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 16  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: niedziela, 27 października 2013, 17:50 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): sobota, 29 kwietnia 2006, 19:53
Posty: 703
Ostatnio chodziłem po polu z którego zebrano kukurydzę,pomiędzy tymi sterczącymi badylami w miejscach gdzie kiedyś coś wychodziło.Akurat zdecydowałem się wracac ,idę w stronę plecaka na skraju pola przyjechała wielka maszyna z podczepiony zestawem .Facet widzi że się pakuje,podjechał mówi można chodzić :) .Dwa tygodnie później ,pole oczyszczone,połowa zasiana,chodzę po tej nie obsianej części,jedzie terenówka,gość wjeżdża na pole robi objazd skraju obsianego,pewnie sprawdzał czy tam nie łaziłem.Nie dziwie się,przez ostatnie lata namnożyło się buractwa .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: niedziela, 27 października 2013, 18:07 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 7 października 2012, 14:11
Posty: 264
Lokalizacja: Pomorskie
Ja chodzac po polach znajomego spotkałem leśniczego który ma pole z porzeczkami i aroniom,sporo tego jest .Tam gdzie ma aronie był kiedys duzy ,stary sad,wychodziły tam ciekawe rzeczy,ale gosc kupił całe pole z tym sadem ,powyrywał drzewa,i zasadził aronie.Ale do sedna...wiec podchodzi do mnie i pyta czego szukam,odpowiedziałem ze monety ,guziki ,pokazałem kilka znalezionych na polu...obejrzał ,pogadalismy chwile i odszedł.Po chwili mysle..zapytam go czy moge pochodzic pomiedzy krzakami aroni tam gdzie był sad..gonie goscia i pytam....a on mi na to
-..nie,nie...bo znajdziesz jakies złoto i mi nie oddasz..a po drugie musze porozmawiac z żoną bo to jej aronia...
Rozśmieszyło mnie to bezgranicznie...odchodzac zapytałem jeszcze czy bedzie tu jutro?(oczywiscie w celu zgody od małżonki)
A on odp."..że tak,ale żona na pewno sie nie zgodzi"Ot i taka była odmowa z jego strony..głupia wymówka,i tyle.Pierwszy raz spotkałem sie z taką dziwaczna odmowa hehehe :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2013, 10:27 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): czwartek, 12 stycznia 2012, 20:16
Posty: 793
A tak informuje się u mnie złodzieja na polu. :lol:


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2013, 14:41 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 23 czerwca 2010, 16:04
Posty: 177
Lokalizacja: Roztocze wschodnie
marekfx napisał(a):
...pole oczyszczone,połowa zasiana,chodzę po tej nie obsianej części,jedzie terenówka,gość wjeżdża na pole robi objazd skraju obsianego,pewnie sprawdzał czy tam nie łaziłem .


Jak jechał po obsianym to po prostu dlatego, żeby nie zajeżdżać już przygotowanej roli pod siew :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2013, 16:05 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): sobota, 30 marca 2013, 18:07
Posty: 85
Lokalizacja: okolice Radomia
najlepiej się kopie od 23.30 do 4 rano :) tylko trzeba za widoku miejscówkę znaleźć zapisać w GPS, i nikogo się nie prosić, adrenalina nocą to jest to.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2013, 16:13 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 19 kwietnia 2011, 13:23
Posty: 1356
Lokalizacja: Mazowsze
Nikt chyba nie mówi o proszeniu... Jeśli właściciel terenu chce, to zapytany, pozwoli. Jeśli nie, żadne argumenty nie pomogą! Adrenalina - jest OK, aby była od fantów, a nie od błyskających kogutów...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: poniedziałek, 11 listopada 2013, 22:26 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): niedziela, 3 listopada 2013, 13:34
Posty: 506
Lokalizacja: łódzkie-Pajęczno
Witam.Ganiam czasem po terenie ze szwagrem,który ma większe doświadczenie i lepszy wykrywacz.Jak motam się z sygnałem to on poprawia.Czesaliśmy przed kilkoma laty łąkę,w sumie nic szczególnego nie wyszło,nagle dobiega wrzask a w chwilę później pojawia się jego autorka-właścicielka gruntu i psychopatycznym galopem leci na czołówkę.I wyje...że co my tu robimy :evil: ,żebyśmy się wynosili :evil: ,że zaraz dzwoni po policję :evil: mamy zabierać graty i won :evil:... przed nią tylko ściana płaczu bo nie reaguje na jakiekolwiek próby nawiązania ludzkiego kontaktu.Po siedemnastym "WON" szwagier zarządził odwrót.Przyjąłem to wówczas z niesmakiem bo wcześniej proponowałem zignorowanie baby ponieważ byłem ciekawy jak bogate są jej zapasy piany wzg. kiedy zrobi przerwę na przestrojenie jęzora.Dziś już bym takiej nie drażnił.Lepiej podkulić ogon i znikać.Ano ludzie są tacy i owacy.Kilka działek dalej,też łączka,jedziemy z koksem i nadciąga jakiś dziadek.Zupełne przeciwieństwo tamtej.Pytamy czy można,dziadek na to,że nie ma problemu,możemy Ziemię robić na kwadrat tylko prosi aby potem zostało trochę trawy dla krów,rzuca nawet kilka informacji,dostaje od nas jakiś medalik i butelaśkę.Ano żeby poprawić nasz wizerunek w oczach opinii publicznej na wypadek gdyby tamta baba uprawiała wrogą agitację.Po latach,kilka dni temu wracamy w tamte strony,czeszemy inną łączkę a po jakimś czasie podchodzi do nas podpity typ i gadamy.I facet mówi,że kiedyś też tu byli tacy,nie pamięta skąd ani jak wyglądali tylko,że ojciec dostał od nich jakiś drobiazg i butelaśkę :8) i tu wymienił nazwę :lol: i pojemność.Zadziwiające są pryncypia meneli.Widoku tej czy tamtej butelaśki nie zapominają do końca życia...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: poniedziałek, 11 listopada 2013, 23:47 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 19 kwietnia 2011, 13:23
Posty: 1356
Lokalizacja: Mazowsze
Jakiś czas temu rozmawiałem z parą rolników którzy zbierali ziemniaki z pola, czy będzie można później to pole przeszukać. Małżeństwo wyraziło zgodę... ale gdy dzisiaj przyszedłem, także zgodnym chórem - odmówili. Tak czasami bywa...
Z tym, że nie ma tego złego, co na dobre wyjdzie. Pojechałem dalej i z fajniejszych fantów - srebrny talerzyk i grosz z 1830 roku wyskoczył.
Swoją drogą - na pstrym koniu zgoda jeździ :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 12 listopada 2013, 18:03 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): czwartek, 14 czerwca 2012, 09:59
Posty: 42
"Zabierać mi się stąd bo wam sprawę na policji zrobię. Jak tak można wchodzić na czyjąś własność. Teraz mam tu zboże, a planuję zasadzić sad, i co wtedy będzie? Też mi przyjdziecie drzewka podkopywać? Raz przyłapałem tu faceta z rowerem, który kradł mi warzywa i wsadzał do koszyka. I kim on był? Okazało się panie, że to był lekarz ! A raz jak mi tutaj jakiś idiota wykopał dziurę w polu to mało co jąder na rowerze nie straciłem! Idźcie mi stąd i to natychmiast, i to tak by wracać nie po moim tylko innym polu ! Zrobiłem wam zdjęcia jak kopiecie więc mam dowód, mam też zdjęcia waszych aut. Mówię wam, że wam zrobię sprawę na policji. Nie chce was widzieć więcej ani tutaj, ani na tamtym polu !"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 19:53 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): wtorek, 7 lutego 2012, 13:45
Posty: 132
Lokalizacja: Konin
Historia z dzisiaj. Kopię na polu od jakichś 20 minut i widzę, że zbliża się do mnie jakiś facet, kiedy podszedł trochę bliżej od razu z mojej strony głośne "Dzień dobry". Nie odpowiedział i wiedziałem już, że coś jest nie tak.
Rozmowa mniej więcej taka:
Facet - Kto panu tu kazał chodzić? To moje pole, też sobie kupiłem wykrywacz metalu i sam sobie chcę to pole sprawdzić.
Ja - Dobrze, rozumiem, już sobie idę.
F - Jak pan chce, to niech pan idzie tu do parku niedaleko (park przy pałacu z końca XVIIIw.), mój syn tam kopał i znalazł trochę rzeczy.
Ja - A wie pan, że ten park jest wpisany do rejestru zabytków?

No i się zaczęło tłumaczenie, że jego syn nie wiedział, że już nigdy nie pójdzie itp.
Skwitowałem to tylko kiwaniem głową i chłodnym "Do widzenia!".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:12 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 7 października 2012, 14:11
Posty: 264
Lokalizacja: Pomorskie
Śmigam ostatnio po starej miejscówce,jedzie znajomy(jego pole)zatrzymuje sie i sadzi po orance..krótka wymiana zdań
-siema,siema..łazisz i łazisz wiecznie cie tu widze,znajdujesz cos ciekawego?
-ano znajduje sie ,guziki,fenole
-kurde dał bys jakiegos na pamiątkę..
Oczywiscie dałem ziomkowi 5 fenolków i guzik,tak sie chłop ucieszył i mówi..
-Wpadnij kiedys do mnie to pójdziemy na strych zrobic pożądek....
A strych z tego co wiem jest zacny..kupa butelek..i może jeszcze cos? :ang
Widać sa jeszcze ludzie którzy sami z siebie są ciekawi fantów...
To jego dom..jeszcze ten napis sie zachował,nad drzwiami,,,,


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:27 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:06
Posty: 1684
Lokalizacja: Od Kociewia aż po Minehead (UK)
Jak się ludzie pytają co kopiecie i czego szukacie to NIGDY nie mówcie,że monety.
Mówcie o łuskach,guzikach militarnych,czasem medalikach ,krzyżykach ale nigdy o monetach.
Kiedy przeciętny rolnik słyszy,że na jego włościach kopiesz monety ,które mają 100,200 a nie raz i 300 lat to jego wyobrażenia o uciekającej fortunie są nie do ogarnięcia.
Gdyby wiedzieli ile warte są boratynki,feniole albo kopiejki ich postrzeganie pewnie byłoby inne a tak to jest jak jest.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 7 stycznia 2014, 00:11 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): poniedziałek, 27 marca 2006, 21:52
Posty: 489
Lokalizacja: Mazowsze
Coiner napisał(a):
Jak się ludzie pytają co kopiecie i czego szukacie to NIGDY nie mówcie,że monety.
Mówcie o łuskach,guzikach militarnych,czasem medalikach ,krzyżykach ale nigdy o monetach.
Kiedy przeciętny rolnik słyszy,że na jego włościach kopiesz monety ,które mają 100,200 a nie raz i 300 lat to jego wyobrażenia o uciekającej fortunie są nie do ogarnięcia.
Gdyby wiedzieli ile warte są boratynki,feniole albo kopiejki ich postrzeganie pewnie byłoby inne a tak to jest jak jest.


Tak, tak wciskajcie ludziom kit, statystyczny rolnik to półidiota którego horyzonty nie wykraczają poza pojenie krów i wywalanie obornika...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 7 stycznia 2014, 00:15 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 9 grudnia 2011, 21:53
Posty: 785
Lokalizacja: Częstochowa
nie obrażaj nikogo, bo znam rolników nawet takich naprawdę "od roli odjętych" i to są ludzie inteligentni nad wyraz, czasem byś się zdziwił, chociaż ostatnio usłyszałem od jednego standard "eh, e tam u mnie to nic nie znajdziesz + uśmiech:))"
Pozdro!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak Wam odmawiano zgody na kopanie
PostNapisane: wtorek, 7 stycznia 2014, 00:18 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:06
Posty: 1684
Lokalizacja: Od Kociewia aż po Minehead (UK)
Michał_R napisał(a):
Coiner napisał(a):
Jak się ludzie pytają co kopiecie i czego szukacie to NIGDY nie mówcie,że monety.
Mówcie o łuskach,guzikach militarnych,czasem medalikach ,krzyżykach ale nigdy o monetach.
Kiedy przeciętny rolnik słyszy,że na jego włościach kopiesz monety ,które mają 100,200 a nie raz i 300 lat to jego wyobrażenia o uciekającej fortunie są nie do ogarnięcia.
Gdyby wiedzieli ile warte są boratynki,feniole albo kopiejki ich postrzeganie pewnie byłoby inne a tak to jest jak jest.


Tak, tak wciskajcie ludziom kit, statystyczny rolnik to półidiota którego horyzonty nie wykraczają poza pojenie krów i wywalanie obornika...


Michał tu nawet nie chodzi o rolników. Jak moi znajomi pytają się czego szukam i gdy mówię,że monet na polach uprawnych to nie dowierzają i patrzą na mnie z dużym sceptycyzmem.A wielu z nich to ludzie wykształceni...więc nie mówmy tutaj o rolnikach idiotach .
Przeciętnemu zjadaczowi chleba by nawet nie przyszło do głowy to by monet szukać gdzieś na jakimś polu .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 16  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: piotrekto64 i 62 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL