"Polska to dziwna naroda" Dopiero jak coś ktoś osiągnie to pojawiają się "klakierzy i ojcowie sukcesu". Masę ciężkiej pracy jest przed PZE. Z całego serca życzę powodzenia i siły by osiągnąć założone cele.

Dlaczego nie? Pamiętam, że funkcjonowała z powodzeniem w naszym parlamencie PPPP- Polska Partia Przyjaciół Piwa. W naszym przypadku problemem byłoby zjednoczenie ponad podziałami- już w tym wątku wyszły kwasy m-dzy grupami. Bycie partią ma plusy -łatwiej zgłaszać projekty ustaw i zmian, minusem jest zawsze przy mniejszych ugrupowaniach prostytucja polityczna- ktoś ( jakaś partia) poprze nasze poprawki ale my za to musimy poprzeć jego. Jeżeli pozostaniemy na etapie związku, pozostaną nam ustawodawcze wnioski obywatelskie- musimy mieć chyba 100 tyś. podpisów (jest nas tylu?). Możemy też znaleźć kogoś z parlamentarzystów do lobbowania nas (jest taka legalna formuła). Z działań nieformalnych pozostają blokady, głodówki, marsze na Warszawę i palenie opon.

Kolego Kulfon do czego zmierzasz? Co Ci nie pasuje? Proszę rozwiń swoją myśl i podaj konkretne argumenty. Jeżeli chciałeś mieć znaczące zdanie w kwestii PZE trzeba było spakować zad, jechać do Gniezna i otwarcie wyrazić swoją opinię.

Trzymam kciuki za realizację i wdrożenie w życie tego Związku Eksploratorów. Jak to będzie działać to czas pokaże . Sam uczestniczyłem w tworzeniu Stowarzyszenia H.E. które miało być eksploracyjne ( co obejmuje nazwa i Status Stowarzyszenia) teraz zostało z nazwy eksploracyjne :cry: bo albo ludzie się wycofali ( bo zawsze jest coś do roboty i to za darmo ) albo myśleli że będą mogli kopać gdzie będą chcieli bo należą do Stowarzyszenia ( zawiedli się bo załatwienie pozwolenia i wszystkich papierków to tak od 3-6 miesięcy , w tym okresie co się staraliśmy 2010-2014 r) Lub nie eksplorują bo to źle świadczy o nas i ludzie źle patrzą na takich co kopią i nic nie da się ugrać w swojej kwestii (zarobić na historii lub załatwić swoje sprawy lub rodzinie np.praca, premia ,dotacje ) Teraz sprawa składek jak to płacić jeśli mało kopiemy więcej piszemy i gadamy :lol: . Stowarzyszenie istnieje nadal choć jest już tylko historycznym ( kopiących może jest 3 osoby na 19) rekonstrukcje , gazeta , mini muzeum, tak to działa Osób które należały i nic nie wniosły do naszego Stowarzyszenia nie zliczę :) zawsze działała garstka 3-7 osób. Więc jeśli wam wypali to wielkie Brawo bo mi się nie udało :(

Tak sobie myślę, że większość poszukiwaczy to ludzie rozsądni i pragmatyczni, którym obce jest zacietrzewienie polityczne, a to już jest jakaś płaszczyzna współpracy. Żeby skutecznie oddziaływać na polityków jako stowarzyszenie potrzeba potężnej organizacji, takiej jak National Rifle Association w USA, a do tego daleka droga. Był już poseł Poznański od Palikota, który miał działać na rzecz poszukiwaczy i niewiele z tego dobrego wyszło. Gdyby sprzymierzyć się ze strzelcami i przyłączyć się do obozu władzy jako odrębna siła polityczna licząca kilkaset tysięcy szabel, tak jak to zrobił np. Gowin, może dałoby radę ugrać więcej. Dlaczego handel nazywać od razu prostytucją?

Powołanie tego związku oznacza że związkowcy będą włazić w dupę wszystkim na górze a w szczególności archeo. Reszta która dała się na to nabrać będzie zadowolona do czasu aż się to stowarzyszenie rozsypie ale już parę spuścili bo myślą że ktoś ich będzie bronić.
Jaki może być kodeks poszukiwacza zgodny z istniejącym prawem ?, jak prawa nie ma bo ta ustawa jest niezgodna z konstytucją nie mówiąc już o zasadach prawnych ( tworzenia przepisu prawnego) o czym mówią wszyscy wokół prawnicy?. Czyli co?, włażenie w dupę po zgodę i za zgodą. To nie mają być kształtowane poszukiwawcze kodeksy tylko zmienione pseudo prawo bo to one jest do dupy i dobre w Korei Północnej ale nie w Polsce.
Jak można propagować eksplorację zgodną z prawem ?, jak to co oni nazywają "prawem" to nie żadne prawo. Tak zwane " ich prawo" to pomysły sowieckiego gułagu prosto od Lenina oraz Marksa z kołchozowego umysłu cwaniaka chcącego wszystko zagarnąć a ludzi zastraszać.
Ma być prawo takie jak w GB I nie ma innej opcji.

Bo na tym polega prostytucja. W żadnym przypadku jakiegokolwiek "przyłączania się", bo natychmiast będziemy mieli dwie, potem trzy itd., różne światopoglądowo organizacje.

PS. A jak strzelcy na tym "handlu" wyszli? Jak tam nowelizacja UoBiA?

Sowa... Jeśli potrafisz to zorganizować lepiej to nie krytykuj tylko zrób lepiej po swojemu, bo z tego co tu napisałeś to nic nie wynika a na pierwsze miejsce wysuwa się tylko słowo "dupa" w różnych odmianach.
Może poczekajmy, a nie od razu totalna krytyka nie znając nawet szczegółów

A co tu jest zorganizowane Stan12, bo ja szczerze mówiąc nic nie widzę poza tym że powołano kolejną instytucję prawną z prezesami i wiceprezesami itd i zrobili sobie wspólne zdjęcie.
Stan, a wiesz dlaczego nie wejdzie prawo jak w Wielkiej Brytanii? Bo muzea nie mają pieniędzy i musiały by po skatalogowaniu oddać nam znaleziony przedmiot. To ja się spytam - a co mnie obchodzi, że nie masz pieniędzy panie archeo - nie stać cie to nie kupuj. Kupi ktoś inny i będzie to w muzeum prywatnym. No ale na prywatne muzeum też pewnie niechętnie wydają zgodę psy ogrodnika. Dlatego prawo brytyjskie nie wejdzie, a będą udoskonalali prawo Bieruta.

Kolega wyraził własne zdanie, zabroń mu ... co to jest, kółko wzajemnej adoracji, że nic krytycznego powiedziec nie można ??

Błędem jest myślenie, że w obecnej zaostrzonej sytuacji detektoryści będą masowo występować do WKZetów o zezwolenia na poszukiwania, gdy z góry wiadomo, że jak zwykle będą zbywani i zezwolenia nie będą wydawane, a jako element podejrzany na pewno będą rejestrowani, za to dla wszelkich renegatów i zapaleńców o mentalności niewolników może pojawić się więcej propozycji pracy przy poszukiwaniach i wykopaliskach na zasadzie wolontariatu, czy taniej siły roboczej.

Brawo dla tych, którym się chciało.
Chyba wreszcie udało się zrobić krok w kierunku skonsolidowania środowiska.
Cieszę się tym bardziej, że jak widzę, niezrzeszeni poszukiwacze mieli mocną reprezentację.
Trzymam kciuki. Będę wspierał.
Podpisuję się pod prośbą zamieszczoną na fb
Nie rościmy sobie praw do wyłączności więc osoby niechętne inicjatywie, mające wizję innej drogi do założonych przez nas celów, prosimy o życzliwą neutralność.

Jak dokładnie przeczytasz to ja niczego jemu ani nikomu innemu nie zabraniam, mówię tylko że jak ktoś mówi że mu się wszystko nie podoba to niech zrobi po swojemu jeśli będzie lepsze to większość się przyłączy.
A totalna krytyka to dopiero wtedy jak zobaczymy szczegóły.
No chyba że znajdzie się jakiś prorok i z góry wie że jest zrobione źle, po same przypuszczenia Moim zdaniem (a też mam prawo wyrazić swoje zdanie mam nadzieje) to trochę za mało.
Też wolał bym aby było łatwiej ale fakty są takie jakie są na obecną chwile nic lepszego na razie nie ma

Niestety masz rację.
Można powołać sobie nawet Światowy Związek Eksploratorów czy międzygalaktyczny jak ktoś sobie zbierze kilkunastu członków; lecz jak pokazało życie , między innymi przy referendum w sprawie prywatyzacji Lasów Państwowych - oni mieli 3 miliony podpisów w głębokim poważaniu ( poszły na makulaturę i zrobili co chcieli , głosowanie odbyło się, austawa nie przeszła tylko przypadkiem). Więc niestety powołanie samego związku nie jest dla nich powodem do ustępstwa choćby na krok.
Uzdrowić tą sytuację może wprowadzenie prawa na wzór brytyjskiego. Zaraz napiszecie - no ale się nie da, bo nie tak łatwo itd.
Jakby chcieli to by się dało - ustawa przygotowana w tydzień i kilka podpisów. Oni jednak tego nie chcą, a a oszołom z Wrocławia sugerował nawet, że legalność detektorów to luka w polskim prawie.
Trzeba się szanować panowie - jak ktoś ma honor, to nie będzie robił "współpracy" za poklepunek po plecach i dyplom z tektury. Za godzinę pracy wykwalifikowanego operatora koparki, frezarki, czy innego sprzętu trzeba płacić. Jak ktoś robi to za darmo to robi złą robotę innym i daje przyzwolenie na robienie z siebie wała, bo reszta kopaczy włącznie z archeo ma płacone i to całkiem nieźle.

To ja w takim razie zapytam, kto zorganizował zjazd założycielski, kto to są te 60 osób reprezentujący jakie 20 organizacje ?