zawsze możesz założyć nowe konto jak wielu ostatnio :lol:

Szkoda tylko, że IP zostaje to samo :ups:

Teraz mało kto ma stałe IP.
Przeważnie jest zmienne.

Może i tak, ale to chyba nie przeszkoda dla stróżów prawa? ;)

A na androida jest aplikacja "opera VPN" i jesteś jednym z wielu krajów (do wyboru) gdzie nasze władze nie mają nic do powiedzenia.

W stosunku do możliwości i metod inwigilacji jakie mają służby te wszystkie nasze metody tajniaczenia to są zabawy harcerskie dla małolatów. Podstawowa zasada - nie zbierać bomb, karabinów, nie kopać na uprawach rolniczych i leśnych by żyć w zgodzie z gajowym i rolnikami i nie robić głupich zdjęć i potem ich nie wysyłać emialami i mmsami, ani nie trzymać w komputerze. Dołki po sobie zakopywać i nie kopać jakichś brązowych ozdób i fibul bo każdy rozgarnięty człowiek wie skąd pierwotnie one pochodzą i jaki stosunek do tego mają archeolodzy. Poza tym cieszyć się swoim hobby i przyrodą bo samo szukanie nie jest nielegalne, nielegalne jest szukanie skarbów w rozumieniu ustawy, bo to ona określa co jest skarbem i zabytków. Szukać zaś meteorytów, zgubionego zegarka, guzików od kaleson, złotych zegarków i spacerować - można.

Dokładnie.
Wykrywacz można kupić w wielu miejscach - nawet sieciówki oferowały sprzęt dla dzieci.
To nie karabin na który muszę mieć pozwolenie i w wolnym obrocie tego nie uświadczysz. Nie mylić z wolnym rynkiem :666
Czasy generalnie trudne się porobiły i szukanie złomu może być w miarę intratnym zajęciem . W Kutnie , pewien jegomość nabył w / w. urządzenie by pogrzebać na terenie starej odlewni .
Drugiego dnia był na plus...

A kto mi udowodni że z biedy nie szukam złomu , hę ? :)

Szukanie złomu to przywilej bogatych, bo do interesu trzeba dokładać.
Biedni muszą uczciwie pracować.

Dzisiaj posiadanie detektora identyfikowane jest wyłącznie z poszukiwaniem zabytków i militariów, oraz ograbianiem z zabytków stanowisk archeologicznych i pobojowisk.
Na istniejącą sytuację podstawowy wpływ ma dostępność tanich marketowych detektorów, reżyserowane idiotyczne programy telewizyjne o poszukiwaniach i niestety, też nieodpowiedzialne wypowiedzi w mediach naszych kolegów poszukiwaczy, opowieścią, jakie to skarby kryje nasza ziemia.

Mam wrazenie, ze sam sie ciagle nakrecasz. Jak jest każdy widzi i slyszy, po co toczyc tą sniezna kulę frustracji i powodowac jakis chora panike na forum. Tak naprawde szkodnikow jest bardzo niewiele. Większość robi to z pasji, z czystej przyjemnosci obcowania w dzikim terenie, na świeżym powietrzu. Nie robmy z siebie kryminałów. Postronni obserwatorzy czesto maja to gleboko w czarnej dziurze, ze ktos sobie biega po wysokiej trawie z patykiem. Tak to wyglada z perspektywy mojego doswiadczenia. Ludzie zazwyczaj sa przychylni i chętni do pogaduszek. A wyjatki nie czynia reguły.

Wysłane z mojego LG-H955

Dobrze Sieni gada.
Ja łaziłem gdy wielu użytkowników tego Forum na Świecie nie było . I łazić będę.
A wszystkie ''służby'' mogą mnie cmoknąć ...
I tyle .

Wczoraj (niedziela) rano jadę na pole (mam zgodę rolnika, nota bene sąsiad) .
na miejscu widzę dwóch z wykrywkami , wchodzę na poletko i witam się , pytam czy mają zgodę od właściciela pola ?! odpowiedz --"a po co , nie " !!!
No to fajnie , ja tu zanoszę prośby , pytam się, jakieś piwko, koniaczek (od lat chodzę po tym polu)
I szlak mnie... :evil: :evil: :evil: :evil:

Lepiej. Mam zgode na lazenie prawie na wszystkie pola w mojej okolicy. Niestety ostatnim czasem jakas ekipa z bialego busa t4 z legnicy robi gnoj w okolicy. Ale juz polujemy na was razem z wlascicielami pól. Kwestia czasu jak dorwiemy.

Jak dorwiecie ich , to spróbuj zrobić fotki gęb i wrzuć tutaj je .

Lepiej się dogadać, może nie od razu w ryja i nożem :D
Ja z reguły ustępuję, czasem szlak mnie trafia ale w gruncie rzeczy
gramy do jednej bramki :D
Choć jak już wspomniałem mam zgodę a Oni nie koniecznie
Mam czasem mieszane uczucia