Szanowni Koledzy i czytelnicy tego Forum,

Zwracam się do Was z apelem o powstrzymanie się od rozpowszechniania mojego „roboczego zestawienia lotnisk Luftwaffe w Polsce 1939-1945”. Proszę także o nie traktowanie go całkiem serio.

Pierwszy raz opublikowałem je na forum Odkrywcy pod moim loginem (takim samym, jak tu) 21 czerwca 2002. Temat: „topografia lotnicza Polski 1939-1945” (http://www.odkrywca.com/pokaz_watek.php?id=4783#5044). Był to owoc kilkuletnich prac o różnym natężeniu. Jednak owe zestawienie stanowi zlepek informacji, domysłów i hipotez, które większość i tak odebrała jako właściwie końcowy wynik prac. Nie może być zatem mowy o rzetelności opracowania, bo był to właściwie apel o pomoc. Z postów zawartych pod zestawieniem skorzystałem tylko w części, bowiem z otrzymanych sugestii niemała cześć okazała się być plotkami, wiele nie wskazywało niczego (ot, okazja żeby sobie potrollować), a tylko niektóre miały jakąś wartość.

W zestawieniu zawarłem kilka (4-5) informacji przeinaczonych celowo, aby sprawdzić w jakim stopniu mogę liczyć na wiedzę i pomoc forumowiczów. W dwóch wypadkach okazało się, że błąd szybko wychwycono, a w pozostałych sprostowanie nie pojawiło się do dziś. Za to pojawiła się kopia mojego zestawienia bez wprowadzenia odnośnych poprawek (http://www.odkrywca.com/niemieckie-lotniska-,39377.html). Doprawdy, tylko pogratulować kopistom oryginalności! Jakość odpowiedzi na mój apel skłoniła mnie do zaprzestania współpracy z „big O” i przeniesieniem na „PS”, co wyszło moim poszukiwaniom zdecydowanie na dobre.

Dodam jeszcze, że moim zestawieniem zaśmieca się też inne fora, jak na przykład IOH (http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?p=123232). Nie mam żalu o wykorzystanie moich tekstów, mógłbym najwyżej mieć żal o bezmyślne powielanie. Na szczęście dla mnie kopiści podpisują się sami pod owym wykazem, nie mieszając mnie do sposobu jego powstania. Nie uzurpuję sobie monopolu na wiedzę o lotniskach, wciąż się uczę (już od bez mała dziesięciu lat) i myślę, że jestem niedaleki od ukończenia prac na pierwszym tomem zestawienia lotnisk Luftwaffe w Polsce. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w wielu wypadkach wiem czego nie wiem, i wiem, że prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiem. Ale nic na to nie poradzę...

Witam

Kolego Korup.
Czy słyszałeś może o pozorowanym lotnisku w tym miejscu GPS N: 52° 10' 26" E: 18° 51' 9" ?
Opowiadały mi o tym trzy osoby a jedna to na pewno ze względu na wiek jest wiarygodna.
Wspominała mi o rozbitym samolocie , który próbował tam lądować.
Po wojnie wojsko likwidowało tam mnóstwo amunicji .
Nie ma żadnych śladów zabudowań.
Pozdr.

Feespace, dzięki za namiar, ale nie słyszałem o pozorowanym lotnisku we wskazanym przez Ciebie rejonie. Jeśli to prawda, to jakie inne lotnisko mialoby ono udawac? Założenie było takie, że lotnisko pozorne budowano w pobliżu aktywnego wiedząc, że wstępna nawigacja do celu odbywa się najczęściej przy pomocy urządzeń radionawigacyjnych, a końcowa przy pomocy porównania terenu z mapą. Kiedy nawigator/bombardier spostrzegał lotnisko z grubsza pasujące do opisu celu, rozpoczynał atak. Z powietrza wcale nie jest łatwo ocenic, że cel może byc pozorny i przesunięty względem właściwego o kilka kilometrów. Zatem jakie autentyczne lotnisko mogło byc blisko sugerowanej przez Ciebie pozycji? No bo chyba żadne z kilku wokół Kutna.

Współrzędne wziąłem z tego programu.http://web4you.com.pl/13.html

Są to okolice Poznania , w okolicy około 4-5 km w linii proste jest cywilne i wojskowe lotnisko.
Nad zaznaczonym terenem jest nawet ścieżka , którą do dziś podchodzą do lądowania samoloty.
Lotnisko wojskowe jest raczej bardzo stare , bo wydaje mi się , że czytałem coś o walkach na jego terenie 1918.
W kontekście tego co napisałeś ma to sens.
Pozdrawiam.

Żałuję, ale wciąż wychodzi punkt w trójkącie Kłodawa/Koło/Dąbie i nijak nie chce wyjśc inaczej. Proponuję spróbowac w programie mapa.szukacz.pl, ustalic punkt "na piechotę" na mapie i odczytac jego koordynaty. A co do lotnisk w Poznaniu, to najstarsze były Winiary (obecnie osiedle, z fundamentami hali sterowcowej wciąż widocznymi na pasie oddzielającym jezdnie, nazwy ulicy nie znam) i Ławica (obecnie lotnisko międzynarodowe, po drugiej stronie portu szczątkowa działalnośc wojskowa). Nie znam dokładnie historii powstania Kobylnicy, wiem natomiast, że Krzesiny są tworem hitlerowskim. Proszę o ponowne sprawdzenie danych.

52 ° 26 ' 54,9 '' 16 ° 42 ' 33,3 '' Koordynaty z programu , który podałeś.
Najbliżej Ławica .
Poszukam coś o losach lotniska w czasie ostatniej wojny.
Pozdr.

Jeżeli kogoś interesują sterowce w Poznaniu to polecam : http://www.tutej.pl/cms.php?i=7414

A to o Ławicy.

# 1913 – Władze niemieckie w podpoznańskiej wsi Ławica zbudowały lotnisko wojskowe
# 6 stycznia 1919 – Powstańcy wielkopolscy zdobyli lotnisko wraz ze stacjonującymi na nim ok. 250 zdolnymi do walki samolotami oraz innym sprzętem, m.in. balonami. Jedną z akcji powstańczego lotnictwa był nalot na lotnisko we Frankfurcie nad Odrą.

Może ktoś wie coś więcej o losach Ławicy w czasie II wojny.

Pozdr.

Witam,

O lotnisku w rejonie Lusowa/Lusówka słyszałem, aczkolwiek raczej jako o lotnisku zapasowym, a nie "pozorancie". Obiekt nie istnieje w żadnej, nawet półoficjalnej, ewidencji lotnisk. Z tego względu trudno mi się do tego jakoś odnieśc.

A co do drugiego pytania, związanego z Ławicą, to o dziwo wojna obeszła się z infrastrukturą lotniska nader łagodnie. Nie odnotowano na nim jakichś szczególnych wydarzeń w latach 1939-1945. Przez pewien czas stanowiło ono miejsce formowania lub stacjonowania jednostek eksploatujących szybowce desantowe (na przykład II./LLG 2; 1.(DFS)/VK(S) 1; 10. DFS230; 1. (Go)/Luftwaffenkommando Don i inne). Na pewien czas w Poznaniu, przypuszczalnie na Ławicy, ulokowano częśc Luftgau-Kommando III zarządzającej różnymi lotniskami w okolicy. Po klęsce wrześniowej lotniskiem administrowało Flugplatzkommando Posen, przekształcone następnie we Fliegerhorst-Kommandantur A (o) 13/I (nie wiadomo kiedy). 15 czerwca 1944 dało ono początek Fliegerhorst-Kommandantur A (o) 12/VIII podlegając pod Flughafen-Bereichs-Kommando 5/VIII. Jest prawdopodobne, że w gestii tych formacji znajdowały się Krzesiny.

Nie mam żadnych sensownych zdjęc z lat wojny, ale znalazłem jedno z 1926 roku. Jeśli ten budynek przetrwał 1939 rok, to komenda lotniska przypuszczalnie mieściła się właśnie tu.

A propo tematu ktoś zna lotniska,a najlepiej mapy z lotnisk w Łodzi słyszałem że były2 ale to tylko pogłoski wykluczając Lublinek

W rejonie Łodzi nie było innych lotnisk niż Lublinek. Były lądowiska, z czego jedno to Widzew. O mapach, a raczej planach tych obiektów, można raczej zapomnieć - nie ma i raczej nie było.

Witam!

Temat mi bliski i sympatyczny, więc go odświeżę. Tak sobie patrzę na powyższe zacytowane zdania i zastanawiam się, jaka jest prawidłowa odpowiedź? :)

Każdemu z "branży szybowcowej" owo magiczne słowo "Grunau" będzie się kojarzyć inaczej, więc jednej dobrej odpowiedzi chyba nie ma? ;)

Gdybyśmy spytali o takie skojarzenia starego szybownika niemieckiego to zapewne odpowiedziałby: "No jak to, z czym mi się kojarzy - wiadomo, że z firmą E. Schneider Grunau, czyli z naszym słynnym producentem szybowców".

Gdybyśmy spytali o takie skojarzenia starego szybownika amerykańskiego to zapewne odpowiedziałby: "No jak to, z czym mi się kojarzy - wiadomo, że w latach 30. mieliśmy parę szybowców Grunau Baby i nawet je produkowaliśmy u siebie".

Gdybyśmy spytali o takie skojarzenia różnych starych szybowników europejskich to zapewne odpowiedzieliby: "No jak to, z czym nam się kojarzy - wiadomo, że pełno było tych szybowców w całej Europie".

A jaka jest "prawidłowa odpowiedź" w przypadku postu z początków tego wątku? :1

Pozdrawiam

C.

Wszystkie Twoje sugestie mają wspólny mianownik, jest to miejscowość Grunau czyli obecnie Jeżów Sudecki.

Aaa, dzięki - aluzju poniał. :)
Fakt, to co za pickelhauby było Segelflugschule Grunau, to za panowania naszego stało się faktycznie szybowiskiem w Jeżowie Sudeckim.

Dziękuję, pozdrawiam.

C. :)

Na marginesie dodam, że jest taki rewelacyjny artykuł o szkole szybowcowej w Grunau napisany przez słynną brytyjską pilotkę niepełnosprawną Mary de Bunsen. Opublikowała go w styczniu 1941 r. na łamach brytyjskiego miesięcznika "Aeronautics". Udało jej się skończyć szkołę szybowcową w Grunau pod koniec sierpnia 1939 r. - w sam raz, aby jeszcze zdążyć uciec do siebie, bo gdyby po zdobyciu szybowcowej klasy C w Grunau jeszcze chwilę pomarudziła na Śląsku to zapewne byłaby internowana jako przedstawicielka wroga.

Pozdrowienia

Witam, u nas w mieści również było lotnisko lotnisko polowe Luftwaffe. Dobrze opisali to ludzie na stronie do której daje odnośnik http://ns-bunkrowiec.prv.pl/nslotnisko.html .
Pozdrawiam