Teraz jest poniedziałek, 7 lipca 2025, 10:35

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 364 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 25  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 11:04 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5159
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
Nie mnóżcie bytow bez potrzeby .pewnie ktos kroił goscia z dokumentow i gotowki a kolega sie zjawil i wypłoszył delikwenta :lol:, a na marginesie mialem podobny przypadek, tez wykopalem nawalonego niczym biszkopt goscia spod sniegu, a bylo to dobre 16 lat temu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 16:21 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): środa, 25 lutego 2004, 19:12
Posty: 677
Lokalizacja: Semper Invicta, Łowicz, RFN
Witam,wczoraj wyrwałem się na jeden dzień poza miasto.Chodziłem sobie trochę po ugorach ale po 3 godzinach koło 17 ze względu na upał odpuściłem.Zjadłem i postanowiłem pokopać jeszcze jak się ochłodzi.I tak koło 19 30 wyruszam na miejscówkę.Ciepło,zachód słońca powoli zaczyna się robić ciemno.Żadnych rewelacji łuska kulki szrapnelowe,ale prawie zero śmieci więc całkiem przyjemnie się spaceruje.Sarny sobie biegają a ja w głowie sobie przypominam ten wątek i ,,nocna szychta z saperką''.Nagle na horyzoncie jakieś 900 metrów dalej coś dostrzegam zamurowało mnie.Jakaś biała wielka postać/kształt posuwa się w moim kierunku jakby sunąc nad ziemią.Przeżegnałem się i tylko zastanawiałem się czy uciekać za siebie jakieś 700 metrów do jakiegoś odosobnionego domu za polem czy iść w stronę widma i mojego lokum.Pomyślałem duch mi nic nie zrobi najwyżej pobiegnę w stronę domku.Posuwam się w stronę postaci nadal nie mogąc dostrzec kto to lub co to jest.Duch okazał się całkiem sympatyczną kobietą z psem.Ubrana była w ciemne spodnie i białą bluzkę którą to było widać na ciemnym tle po zmroku.Pogadałem z 3 minuty z kobitą i szybko zszedłem z tego pola.Naprawdę przez chwilę nie było to śmieszne ,niesamowite jak mózg może zadziałać gdy czegoś dobrze nie widzi a jest ciemno i się przypominają opowieści dziwnej treści.Alkoholu nie piłem od 5 miesięcy,ale jak bym był wtedy tam na kacu to dopiero bym się wystraszył bo w kacu na wykopkach to i w dzień nieraz mnie coś wystraszyło.Pozdrawiam Darz Dół!
Ps.Kiedyś na polu spotkałem chyba 3 ułanów i kobietę w XIXwiecznych mundurach z tymi wysokimi rogatywkami,jak by tak w nocy nadjechali też mogło by być ciekawie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Dziwne zjawiska na dawnych polach bitewnych
PostNapisane: niedziela, 10 czerwca 2012, 21:15 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): poniedziałek, 27 grudnia 2010, 15:53
Posty: 2
Nie jestem eksploratorem z ogromnym doświadczeniem, zacząłem pod koniec 2010. Otóż w ubiegłym roku byłem w lesie w którym są oczywiście okopy. Złapałem kontakt niemal przy pniu drzewa, które rosło przy okopie, zacząłem rzecz jasna grzebać saperką w tym miejscu ale po przyłożeniu sondy wykrywacz nie zapiszczał, więc schyliłem się celem przerzucenia "ręcznie" ziemi przy sondzie i wtedy jakby mnie ktoś w ramię klepnął błyskawicznie się odwróciłem ale tam nie było nikogo. Włosy stanęły mi dęba i jakoś odechciało mi się kopać w tym miejscu.

Inna sytuacja, w tym samym lesie kilka tygodni później. Wlazłem do dołu (nie wykopanego przez siebie tylko do zagłębienia, które kiedyś było prawdopodobnie dołem strzeleckim), rozłożyłem się ze sprzętem i już miałem ruszyć, gdy nagle zacząłem słyszeć jakieś dziwne dźwięki jakby ludzie głosy (poszczególnych słów nie dało się rozróżnić). Czasem w lasach chodzą ludzie, rozmawiają, drą się na całego zasuwając na rowerach z początku tak próbowałem zinterpretować te dźwięki, ale dochodziły one z kilku kierunków, bo stałem w tym rowie i próbowałem zidentyfikować kierunek, obracałem się o około 45 stopni w każdą ze stron próbując dostrzec czy może jacyś goście nie śmigają rowerami w jaskrawych koszulkach dobrze kontrastujących na tle drzew co pomogło by wyjaśnić dziwne dźwięki. Obracałem się, dobrych kilka minut w wykrywaczem w jednej ręce i saperką w drugiej a odgłosy przypominały jęki, krzyki wrzaski czy coś takiego. Później doszedł jednostajny cichy łoskot czy świst. Wiedziałem że równolegle do lasu w odległości kilku kilometrów biegnie szosa, ale przecież gdy jedzie nawet cięższy samochód to dźwięk staje się coraz „mocniejszy” i później już stopniowo cichnie bo pojazd się oddala. Przypomniałem sobie opisy ludzi, którzy widzieli i słyszeli duchy na polach bitewnych i pomyślałem sobie że może chociaż nagram te dźwięki (telefonem oczywiście)w dalszym ciągu niczego nie dostrzegłem. Jak już wygrzebałem telefon i zacząłem przebijać się przez ustawienia, menu żeby znaleźć „dyktafon”, dźwięki w ciągu kilku sekund zanikły. Schowałem więc telefon, wyszedłem do dołu i ruszyłem w kierunku z którego przed chwilą słyszałem te dziwne dźwięki. Cała sytuacja trwała 5 – 7min. Zdarzenie miało miejsce w 2011 w święta wielkanocne. Okopy pierwszowojenne, ale mogli tam siedzieć nasi partyzanci oraz niewykluczone potyczki sowieci – niemcy.

W tym roku również miałem kilka dziwnych zdarzeń. Powtórzyło się to z dziwnym wrażeniem czyjejś obecności za plecami, tym razem nie przy okopie, a na polu (także pierwszowojennym) a do tego już na kilku wypadach słyszałem jakieś strzały z oddali. Z początku myślałem że to może ktoś poluje czy petardy odpala. Ale ponieważ chodzę raczej po wsiach, polach i lasach, dobrych kilka (naście) kilometrów od dużych miast więc raczej petardy odpadają. Zresztą tymi polowaniami też nie za bardzo da się to wszystko wytłumaczyć bo strzały słychać przez bite kilka godzin tak że np. strzały słychać kilka razy do czasem kilkunastu na minutę. Czyli ktoś musiałby wystrzelić kilkadziesiąt do kilkuset strzałów w ciągu tych kilku godzin. Możliwe że o okolicy jest gdzieś strzelnica, ale w dwóch rejonach oddalonych od siebie od 20-30 km słychać te strzały a nic mi nie wiadomo żeby były tam jakieś strzelnice (co nie znaczy że ich tam nie ma). Strzały są raczej z broni nie automatycznej (serii nie słychać), ale bywa że jest jeden strzał i dźwięk dobrze nie przebrzmi to już słychać kolejny (jakby strzelało kilku). Raz zacząłem koło południa a skończyłem koło 19 (ciemno się już robiło), mgła nad polami a strzały wciąż słychać, było to jakoś w kwietniu tego roku. I tak dzisiaj pola i lasy kampanii wrześniowej, rozłożyłem się ze sprzętem koło 13 i już po paru minutach słyszałem strzały w północy (przemieszczałem się w tym kierunku), później strzały było słychać ze wschodu, ale też z południa, koło 16 zaczęło kropić i jak wracałem o godz. 17 (coraz mocniej padało) strzały wciąż było słychać. Prawdopodobnie ktoś musiał wystrzelić wg. moich szacunków w czasie tych ponad 4h 70-250 sztuk amunicji. Strzały były często dość wyraźne (kilka kilometrów) inne raczej bardziej przytłumione. Raz słyszałem z działki strzały ale było ich chyba z 10 (raz na 8 lat bycia na działce) no i w Łodzi, ale to oczywiste: sylwester, wielkanoc, petardy, fajerwerki (widać na niebie). Nie wiem co to mogą być za strzały, oczywiście chodzę i zamierzam nadal chodzić bez względu na strzały, może z kimś zacznę wspólnie łazić i wtedy będzie można jakoś weryfikować czy jeden słyszy a drugi nie. Należy tu wspomnieć że nie zażywam żadnych substancji zmieniających świadomość więc jeżeli ktoś zamierza zaraz napisać coś w stylu: „nie pij sam tylko podziel się z innymi” niech sobie daruje podobne bzdury.
Scaliłem tematy.
Sopel74


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Dziwne zjawiska na dawnych polach bitewnych
PostNapisane: niedziela, 10 czerwca 2012, 21:51 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 23 sierpnia 2006, 15:17
Posty: 196
Lokalizacja: miasto świętej wieży
Oglądałeś może taki film z Brucem Wilisem "Szósty Zmysł" jak nie to musisz go obejrzeć bo najwyraźniej go posiadasz pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Dziwne zjawiska na dawnych polach bitewnych
PostNapisane: niedziela, 10 czerwca 2012, 21:54 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): sobota, 21 stycznia 2006, 22:17
Posty: 1163
Lokalizacja: Lublin
Myślę że nie jesteś odosobniony w tym temacie . Ja osobiście głosów nie słyszę jedyny to; ( gdzie pieniądze z wypłaty ) , ale mój kolega z którym szukam już kilkanaście lat , nie raz powtarzał mi . .... ja ciągle słyszę wrzawę bitewną , ona mnie prześladuje. Mało tego w innych miejscach prześladuje go rżenie koni. Jak się do tego odnosić ... nie wiem . Emocje?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 10 czerwca 2012, 22:56 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): niedziela, 20 maja 2012, 12:45
Posty: 9
Lokalizacja: Ruda Śląska
Witam wszystkich :)

Powiem Wam że teraz to chyba nie zasnę :lol: :lol: :lol:

Ale dzięki temu przypomniałem sobie historyjkę usłyszaną w pracy. Podobno jeden niedoszły wisielec w momencie powieszenia się słyszał jak mu diabły grały najpiękniejszą muzykę z jaką się kiedykolwiek spotkał.

Co do halembskiego lasu i tego bunkra, byłem tam nie raz i jakoś takich odczuć nie miałem. Robi miejsce dość przykre wrażenie, ale to tylko wrażenie.

Ogólnie należe raczej do odważnych ludzi, jest jednak takie miejsce gdzie mimowolnie włosy mi się jeżą na ciele. Dokładnie to wlot chodnika do pokładu 506 KWK Halemba na poziomie 1030m. To tam w 2006 nastapił wybuch metanu i tylu ludzi zgineło. Wiem że to podświadomość działa, ale za żadne skarby bym tam nie wszedł, chociaż często chodzę chodnikami w gorszym stanie technicznym.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Dziwne zjawiska na dawnych polach bitewnych
PostNapisane: niedziela, 10 czerwca 2012, 23:33 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): środa, 14 lipca 2010, 18:21
Posty: 42
Podziel się ,nie bądz sknera ja tez tak chce :lol: :lol: :lol: a teraz na serio aż taki hardcor nigdy mi sie nie trafił,lecz jak to nazwać przeczucie przypadek fart nie wiem .Pewnego letniego dnia kiedy fiat 126 był podstawowym srodkiem lokomocji jadac z kolegą oczywiscie zaden bez prawka ;-) mijamy rower składaczek na ktorym jedzie 2 smyków jeden stoi na bagazniku drugi na pedałach i tak jada nagle do tej pory nie wiem dlaczego nagle krzyczę stój bo zeskoczy i w tej samej sekundzie kumpel stop a ten smyk zeskakuje pod auto i staje jak wryty kilkanascie cm przed maską,do dzis jak sie spotkamy to stawia za to piwko ....Następny przypadek juz kilka lat po tym nie majac jeszcze wykrywki szukało sie na sito stare fajne czasy , ale do rzeczy nudząc sie zabieram siostre niby na spacer zeby nie robic nic w domu i ide sobie połazić tu i tam , obiecuje jej ze jak cos znajde to jej nowy wózek dla lalek kupie hehe naiwna sobie mysle ale wazne zeby mi nie marudziła no i ona zbiera kasztany liscie bawi sie a ja sobie kucam i grzebie patykiem w ziemi no i podnosze głowe jedzie jakas baba , wcale jej nie znam i mowi mi szczesc Boze , wiec podnosze sie i odpowiadam. Widzac ze to nie włascicielka pola kucam i pyk grzebłem i wypada moneta tak myslałem wtedy kolor mozna sie domyślec okazała sie jednak medalem wagi 4,5 ;-) Trzeci przypadek wygladał troche inaczej nudzac sie przetrzepałem pewne miejsce gdzie ktos kiedys cos znalazł ale nic nakopałem sie i dupa , ogladam to miejsce mysle sobie jak to wygladac mogło kiedys itp no i juz taki zrezygnowany mysle kurcze nie ma nic ,w tym czasie słysze dzwonia na msze i jakis głupi pomysł jeszcze raz grabie jak cos bedzie to ide do koscioła.Więc patrze gdzie skoro juz wsio ruszyłem ale zostało stare koryto z woda wiec dawaj wykopuje je wywracam i grzebie to miejsce no iiiiiiiiii oczywiscie jest ;-) 1/6 Leopoldusika , oczywiscie szybko do koscioła.Znajomi ktorzy szwedaja sie ze mna tu i tam mowią ze mam jakis dar i okraglaczki same się do mnie pchaja ale głosów jeszcze nie słysze hehehe ,pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Dziwne zjawiska na dawnych polach bitewnych
PostNapisane: poniedziałek, 11 czerwca 2012, 01:02 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): niedziela, 8 stycznia 2006, 00:22
Posty: 117
Lokalizacja: Górny Śląsk
Moim zdaniem często jest tak, że człowiek sam sobie wymyśla pewne rzeczy na zasadzie przyciągania siłą umysłu, podświadomości ale jednak coś w tym musi być innego. Mam takie miejsca ( konkretnie w lesie, jest ich parę) gdzie czuję się bardzo dziwnie i jak idę z kolegą, który tez kopie to mimo, że nikt nic nie wspomina nie mówi, to wyraźnie czuje się pewien dyskomfort i negatywne napięcie, to widać już po zachowaniu. Przesądny nie jestem, kumpel tym bardziej jednak dwie osoby odczuwają to samo. Raz wracaliśmy jak się ściemniało lasem, gdzie ludzi coś 'prowadza' ( słyszałem z paru źródeł ), to non stop czułem czyjąś obecność w powietrzu i jakiś wzrok brrr co najmniej dziwne to było. Nic nie mówiłem żeby sobie bajek nie wkręcać, szliśmy w milczeniu szybko, żeby w końcu z stamtąd wyjść i się okazało, że kolega miał podobne odczucie tylko tez o nich nie mówił z tego samego powodu. Zresztą ten las jest nienormalny, bo kumpel wychowany w lesie, jak to się mówi 'na leśniczówce', od dziecka łazi nocą po lesie i nie boi się jednak raz poszedł na pewną taka kapliczkę w tym lesie to było grubo po północy, to coś go tam musiało tęgo nastraszyć :) nie wiem co bo nie chciał powiedzieć ale unika tego miejsca nawet w dzień.
Raczej po lasach sam nie chodzę. Horrorów i różnych strasznych filmów obejrzałem w życiu łącznie wszystkich może z 3 - 4 minuty tak więc zakodowane w podświadomości to być nie może w moim przypadku lub jest nikła szansa. Nie wiem co o tym myśleć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 11 czerwca 2012, 12:26 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): poniedziałek, 22 listopada 2010, 19:03
Posty: 271
Lokalizacja: Santa Rosa, CA
Ech odpisywałem w tamtym temacie i akurat został scalony, przez co moja odpowiedź poszła w niebyt.
Dużo łażę sam po lasach i innych zadupiach (po prostu często nie ma z kim) i to od wielu lat - wycieczki piesze, rowerowe, śmiganko z wykrywaczem, bieganie itp. Byle czego się nie boję i na szczęście jeszcze nie zdarzyło się, żebym widział lub słyszał jakieś niewytłumaczalne rzeczy (mam też nadzieję, że tak zostanie).
Natomiast nie raz zetknąłem się z miejscami gdzie czuję się nieswojo, mającymi przygniatającą atmosferę.

Jedno z takich miejsc jest zaraz obok drogi, w ubiegłym roku byłem tam z wykrywaczem na takim relaksacyjnym wypadzie i wręcz z ulgą przyjąłem fakt totalnego braku znalezisk - przeniosłem się kawałek dalej z czystym sumieniem.
Jakiś czas później drogą obok szliśmy większą grupą na grzyby i od dwóch osób dowiedziałem się, że nie lubią tego miejsca, ponieważ poszli tam kiedyś "na zajączki" i cały czas czuli się obserwowani :?

W moim przypadku jest jeszcze tak, że pogoda ma duży wpływ na wrażenia w terenie - często "niekomfortowe" miejsca są całkiem normalne w słoneczny, ładny dzień - przynajmniej częściowo jest to więc jednak psychika.

Co ciekawe, jak się łazi solo po zadupiach, w terenie zmysły się jakby wyostrzają. Z wielu dźwięków w lesie udaje się wychwycić te nienaturalne spowodowane czyimś "łażeniem", czasami udaje się zauważyć kogoś z naprawdę dużej odległości lub nawet "wyczuć wzrok". Bywa że nawet da się węchem wyczuć zbliżające się z wiatrem wyperfumowane baby :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 24 czerwca 2012, 22:00 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): wtorek, 10 kwietnia 2012, 18:06
Posty: 1
No to może i ja coś dorzucę od siebie,duchów nie udało mi się co prawda spotkać,chociaż różnych historii nasłuchałem się od tubylców co nie miara,ale.. mój Dziadek który już nie żyje opowiadał mi zawsze pewną historię - w 1939 dostał się do niewoli pod Garwolinem i po pewnym czasie został skierowany na roboty przymusowe do Prus,do miejscowości Projsental ,sorry nie wiem jak to się pisze Dziadek zawsze tak wymawiał,do bauera Fryderyka Rode.Pewnego razu wraz z drugim jeńcem układali worki za zbożem na strychu i usłyszeli obaj bardzo wyrażnie miarowe bicie jakiegoś zegara,kiedy ze zdziwieniem opowiedzieli o tym gospodarzowi,Dziadek całkiem nieżle mówił po niemiecku,ten się całkiem załamał i powiedział tylko - Zygfryd nie żyje,był to jego syn który służył na froncie wschodnim.Faktycznie po jakimś czasie przyszła wiadomość o jego śmierci,gospodarz póżniej powiedział że u nich w rodzinie śmierć kogoś bliskiego zawsze była zwiastowana biciem nieistniejącego zegara.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 01:19 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 10 lipca 2011, 22:28
Posty: 192
Lokalizacja: Kurpie
A ja teraz z trochę innej beczki ;)
Rozmawiałem niedawno z facetem, który skończył teologię, ale stwierdził, że katolicyzm to nie to,że to wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane. Straszny filozof i aż miło z nim gawędzić na wszelkie tematy. Przyznał się, że jest kimś takim, co potrafi wyczuwać jakieś złe aury, energie i byty przeszłe. Przeprowadza też podobno dusze zmarłych, które nie są świadome, że już nie żyją na tamten świat( :o ). Podobno żołnierze którzy zmarli nagłą śmiercią, nadal bronią swoich pozycji i stąd te odgłosy o których pisali koledzy przede mną. Powiedział, że przedmioty gromadzą w sobie energię, szczególnie złą, a przedmioty związane z cierpieniem ludzkim (np wojna) to już w ogóle. Poradził mi żebym nie trzymał znalezionego wyposażenia wojskowego w domu albo przynajmniej na otwartym miejscu bo ta zła energia się wyzwala i dzieją się przez nią różne złe rzeczy domownikom. Podobno też sam właściciel może nam "za karę" psuć życie. Można wierzyć albo nie ale czasem nieswojo się czuję zasypiając przy swojej gablotce ze skarbami... Ja mu powiedziałem, że albo jest świrem albo zburzył mój dwudziestoletni obraz świata :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 10:01 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): środa, 25 lutego 2004, 19:12
Posty: 677
Lokalizacja: Semper Invicta, Łowicz, RFN
Witam,kolego Wiedzmin,co do tych przedmiotów z pobojowisk,to większość należała do poległych.A nawet jeśli przeżyli to już sporo lat od wojny minęło.Jeżeli ktoś jest wierzący zawsze po powrocie z wykopek może odmówić kilka zdrowasiek za spokojność duszy poległych.Miał w ogóle ktoś taki przypadek żeby rzeczywiście jakieś fant ,,straszyło''?Darz Dół!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 17:30 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): czwartek, 19 maja 2011, 17:20
Posty: 130
Lokalizacja: Kraków>Miechów>Kozłów
wiedzmin napisał(a):
A ja teraz z trochę innej beczki ;)
Rozmawiałem niedawno z facetem, który skończył teologię, ale stwierdził, że katolicyzm to nie to,że to wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane. Straszny filozof i aż miło z nim gawędzić na wszelkie tematy. Przyznał się, że jest kimś takim, co potrafi wyczuwać jakieś złe aury, energie i byty przeszłe. Przeprowadza też podobno dusze zmarłych, które nie są świadome, że już nie żyją na tamten świat( :o ). Podobno żołnierze którzy zmarli nagłą śmiercią, nadal bronią swoich pozycji i stąd te odgłosy o których pisali koledzy przede mną. Powiedział, że przedmioty gromadzą w sobie energię, szczególnie złą, a przedmioty związane z cierpieniem ludzkim (np wojna) to już w ogóle. Poradził mi żebym nie trzymał znalezionego wyposażenia wojskowego w domu albo przynajmniej na otwartym miejscu bo ta zła energia się wyzwala i dzieją się przez nią różne złe rzeczy domownikom. Podobno też sam właściciel może nam "za karę" psuć życie. Można wierzyć albo nie ale czasem nieswojo się czuję zasypiając przy swojej gablotce ze skarbami... Ja mu powiedziałem, że albo jest świrem albo zburzył mój dwudziestoletni obraz świata :lol:


Ja mam nad łóżkiem 2 niemieckie hełmy, w całkiem niezłym stanie, i jakoś nic mnie nie straszy, inne rzeczy związane z IIwś też trzymam w swoim pokoju, a czuję się dobrze, humor zawsze mam dobry. A reszta domowników też raczej jakoś tego nie odczuwa, więc gościu według mnie wciskał ci kit.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 18:40 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 10 lipca 2011, 22:28
Posty: 192
Lokalizacja: Kurpie
Wiesz, ja myślę, że to kwestia tego co sobie wmówisz... jak będziesz chciał coś zobaczyć to to zobaczysz w końcu, pamiętam jak byłem w podstawówce i musiałem nocą przejść sam przy cmentarzu to każde drzewo zdawało się być potworem... ;)
Ja osobiście podchodzę do takich rzeczy z dystansem, na pewno nie zrezygnuję nigdy z kopania przez takie opowieści ale szanuję kiedy ktoś wierzy w takie sprawy. Dobrze, że powstał taki wątek, prawda-nieprawda ale nie ma nic lepszego przy ognisku jak opowieści o duchach a my dbamy o zachowanie ich dla przyszłych pokoleń :h


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 21:56 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 9 grudnia 2011, 21:53
Posty: 785
Lokalizacja: Częstochowa
no własnie, kto bedzie opowiadal przyszlym pokolenia takie historie jak nie my :) Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 364 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 25  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL