https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

No i nadeszła cholewcia zima...
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=105815
Strona 1 z 18

Autor:  Stefano [ niedziela, 2 grudnia 2012, 12:47 ]
Tytuł:  No i nadeszła cholewcia zima...

Nie wiem jak u was, ale u mnie pada od rana puszysty śnieg. Czyżby to definitywny koniec sezonu 2012 ? :roll:

Autor:  rebok26 [ niedziela, 2 grudnia 2012, 13:27 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Ja 22Grudnia jadę w moje strony mam nadzieję, że jeszcze sobie pochodzę z wykrywką w święta.

Autor:  tur [ niedziela, 2 grudnia 2012, 13:40 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Na Dolnym śląsku zwłaszcza na terenach górzystych już zima http://www.poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?f=79&t=105785

Autor:  Kryniu [ niedziela, 2 grudnia 2012, 14:01 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Da się jeszcze chodzić, za tydzień jakiś wspólny wypad Stefano? (oczywiście jak pogoda pozwoli). kurcze od razu człowiek ma gorszy humor jak widzi taką pogode za oknem...

Autor:  13wojtek13 [ niedziela, 2 grudnia 2012, 14:47 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Podlasie -6 w nocy,pochodziłem po oranym poletku chwilę .15 kopiejek 1940 i dwie dwu groszówki 1949 ale odpuściłem ,saperka to za mało, na około 5 cm ziemia jak skała.

Autor:  kleksowosc87 [ niedziela, 2 grudnia 2012, 15:17 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Zagłębie Dąbrowskie jeszcze w miare, ale saperka już się wyginała. Efekt - 2 kopiejki 1879 i 2 kcs czechosłowackie 1973.

Autor:  rufa [ niedziela, 2 grudnia 2012, 15:21 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

dopiero dziś pada coś białego ale niewiele.jeszcze wczoraj chodziłem po świeżo zaoranym[następnym]. Było +2 stopnie i trochę dokuczliwy wiatr.po 1,5 godziny,skończyłem aby zdążyć na "było nie minęło". Zobaczymy co będzie jutro. Jak się nie pogorszy,to dalej w pole.

Autor:  PREM [ niedziela, 2 grudnia 2012, 17:40 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Eee jaka zima.
Kiedyś nawet -10 stopni nie przeszkadzało kopać po lasach, a jak śniegu nie było a ziemia niezbyt skuta to i po polach hasaliśmy. Kiedyś gdzieś pod koniec lat 90 tych pamiętam taką zmarzlinę, na 15 cm a w sdku bryły zmarzniętej o wymiarach 15 x 20 cm sygnał. Nie chcąc uszkodzić tego co w środku liczyłem że uda mi sie bryłę rozbić nie łopatą a o kolano, no i walnąłem.....Nie wiem jak doprowadziłem samochód do domu bo kolano spuchło. Z przekory zabrałem bryłę do reklamówki i włożyłem do wanny, nalazłem wody a w środku po namoczeniu i wydłubaniu - szóstak Sobieskiego. Pamiętam jak pokazywałem żonie tego szóstaka kicając na jednej nodze. Usłyszałem, że następnym razem powinienem walnąć się w środek czoła. Były i wypady na pola skute lodem przy minus 15. Bardziej dla rozrywki, bo wbity fiskarsowy szpadel nie wbijał sie w ziemię nawet jak po nim skakałem, tylko sprężynował. No ale była przygoda i nikt nie narzekał, że temperatura spadła do zera :D

Autor:  rufa [ niedziela, 2 grudnia 2012, 19:56 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

aż takim hardcorowcem,nigdy nie byłem w poszukiwaniach.jedyny wyjątek to zima stulecia[chyba 1979r-jak się nie mylę].pamiętam że w niedzielę,wybraliśmy się we trzech na ryby z pod lodu.tego dnia,termometr pokazywał -27 stopni.przy odpalaniu samochodu-na zaciąg,kolega rozwalił prawy reflektor,ale po odpaleniu,dojechaliśmy na miejsce połowu-całe 28km. ,przez zaspy.było tak zimno,że mój zegarek elektroniczny,"zamarzł' na ręce[ja jeszcze byłem żywy i jeszcze trochę ciepły].lód tej zimy,miał 70 cm.grubości.

Autor:  piotrk69 [ niedziela, 2 grudnia 2012, 20:31 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Dolny Śląsk okolice Wałbrzycha trochę biało ale ziemia nie zmarznięta, trochę pochodziłem ale buty przemokły (idą na emeryturę po dzisiejszym wypadzie). Fanty to dwie 50- feningówki jedna dwójka jakaś klamra chyba XVIIII w. Oby tylko się nie pogorszyło pochodzić można :za

Autor:  jms-bytom [ poniedziałek, 3 grudnia 2012, 17:37 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Najwazniejsze jest ze ziemia nie byla namoknieta przed zamarznieciem-czyli jest OK
Ze trzy lata wstecz zamarzlo na mokro-parunastocentymetrowa wartswa lodu

Autor:  PREM [ czwartek, 6 grudnia 2012, 14:36 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

No jak tam pozamarzała ziemia? Pytam z ciekawości jak ze zmarzliną na wschodzie kraju (Roztocze), interesuje mnie to z trochę innych pobudek niż kopanie skarbów, chociaż też grzebanie się w ziemi :D Chciałem u teściów koło domu wkopać duży karmnik dla ptaków, który zmontowałem, no i nie wiem, czy aby nie zamarzło za głęboko. Przeczucie mi mówi ze co najwyżej 1-2 cm, no ale może ktoś próbował manewrów z łopatą.
pozdrawiam.

Autor:  krisss37 [ czwartek, 6 grudnia 2012, 17:42 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

u nas ziemia może na 1 cm zmarznięta
nawet dobrze sie chodzi, zero błota na butach i cewce :1

Autor:  kleksowosc87 [ czwartek, 6 grudnia 2012, 18:38 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Możesz śmiało kopać fundament. Nasi skrzydlaci przyjaciele na pewno się ucieszą i już nie mogą się doczekać :)

Autor:  PREM [ czwartek, 6 grudnia 2012, 18:57 ]
Tytuł:  Re: No i nadeszła cholewcia zima...

Dzięki jak na 1-2 cm zmarznięte to do soboty wiele nie przybędzie, czyli kopiemy :-)

Strona 1 z 18 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/