https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

jak wchodzicie na pole
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=106541
Strona 1 z 5

Autor:  front247 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 16:28 ]
Tytuł:  jak wchodzicie na pole

Witam
Mam do Was pytanie,jak sobie radzicie psychologicznie z wejsciem na czyjes pole ? Ja powiem szczerze mam z tym kłopot raczej wybieram pola które sa mało widoczne z drogi troszkę dalej za wioską...jednak nie ukrywam że wolał bym poszukac sobie na tych ,,lepszych,, blizej wiosek:)
Mój problem polaga na tym ze od dziecka byłem uczony przez rodziców czy dziadków poszanowania dla czyjejś własności i teraz niestety jesli wiem ze to nie moje np. pole czy działka to nie wchodzę,tak samo w innych aspektach.Jak się p;rzełamac i jak sie zachowac na takim polu ? A moze po prostu poszukac własciciela i się przed wejsciem zapytac?
Jak wyglądały wasze spotkania z rolnikami którym weszliście na pole? :)
pozdrawiam

Autor:  arek2202 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 16:44 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Tu, jako początkujący poszukiwacz, mam też niezbyt duże doświadczenie w tym temacie, ale spostrzeżenia mam identyczne jak Twoje.

Wybieram przede wszytskim pola na uboczu, za laskiem, górką itp aby nie narażać się na ewentulane niesnaski z miejscowymi. Obecnie na polach pustki, a nie uśmiecha mi się ganiać po wsi / miasteczku w poszukiwaniu prawowitego właściciela danego poletka ;(, zwłaszcza że dzień krótki, a czas na wykopki ograniczony ;( Pewnie wiosną problem będzie mniejszy - wielu rolników będzie po prostu na polach i nie problem będzie zapytać, a zapasowe dwa browarki w plecaku powinny utorować nam drogę do nawet najbardziej porządanych pól w okolicy;)

Unikam natomiast zasianych pól, aby nie niszczyć czyjejś pracy i przyszłych zbiorów, natomiast w pozostałych przypadkach z mniejszym lub większym komfortem psychicznym wchodzę i kopię... Ewentualnie jakiś ugorek w okolicy, ale tam kopanie jest już znacznie trudniejsze ;(

Autor:  sla31121968 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 17:11 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Wchodząc na czyjeś pole blisko zabudowań , chodzę w ciemności . Wybieram pola blisko szosy gdzie jedyne oświetlenie dają mi lampy przy drogach . Idzie się przyzwyczaić , jak już wykopię dołek , rozglądam się czy nikt nie idzie lub jedzie , zapalam lampkę z jedną diodą i szukam fanta . Z dala od zabudowań lampkę mam zapaloną cały czas .

Autor:  m4rsh4ll [ czwartek, 27 grudnia 2012, 17:56 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Niestety mam ten sam problem, chodząc po czyimś polu czuje się jak przestępca, dlatego jeśli jest ktoś kogo można zapytać, to pytam, a jak nie to chodzę po ugorach.. niestety najlepsze miejscówki wtedy są wyłączone z eksploatacji.. Kiedyś pytałem jednego rolnika, czy moge po jego polu chodzić, a on wskazał mi pole, ale jego sąsiada.. :1

Autor:  MARIO32 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 18:19 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Nie ma się co bać nie taki diabeł straszny jak go malują wchodzi się na pole i się szuka a jak przyjdzie właściciel to albo wygna z pola albo zagada co tam szukasz i tyle. A Jak wygoni to się idzie na pole obok :1

Autor:  Aliens [ czwartek, 27 grudnia 2012, 18:27 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

w razie czego flaszke w kieszen i gosciowi od razu mina sie rozweseli :1 :lol: :h

Autor:  MARIO32 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 18:29 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Aliens napisał(a):
w razie czego flaszke w kieszen i gosciowi od razu mina sie rozweseli :1 :lol: :h

:1
albo czteropak browaru :za

Autor:  varo [ czwartek, 27 grudnia 2012, 18:31 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Jak jest możliwość to pytam,najczęściej jednak włażę bez zgody,bo trudno np w niedzielę rano łomotać ludziom do chałupy i pytać,czyje to pole kilometr dalej za pagórkiem :) .Mam wrażenie,że teraz rolnicy coraz częściej reagują na nas z niechęcią,kiedyś detektorysta to była nowość i nie bardzo było wiadomo,co on tam właściwie na polu robi,teraz każde zaorane pole staje sie obiektem najazdu poszukiwaczy i chłopi często mają tego dość...

Autor:  MARIO32 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 18:35 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Miałem sytuacje że starsza pani co krowy gnała na pastwisko podeszła i zapytała czy szukam gazu czy co ? :D
Ale wytłumaczyłem co i jak i babka jeszcze namiar dała :1

Autor:  Selim [ czwartek, 27 grudnia 2012, 18:54 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Jeśli jestem w stanie dowiedzieć sie czyje jest pole to pytam, najczęściej jednak wchodzę bez pytania.
Czasem zdarzy się że ktoś się zainteresuje i wtedy w dziewięćdziesięciu procentach przypadków po miłej rozmowie szukam dalej, jeśli nie to zmieniam pole.
Rzadko się burak nieużyty zdarza, który odmawia z wielką satysfakcją - bo raz wreszczie coś od niego zależy :) Wtedy idę gdzie indziej, pogwizdując wesoło.
Kilka lat temu często włościanie przybiegali zaniepokojeni czy czasem pola GPSem nie mierzę :) -widać sumienie mieli nieczyste ;)
Na szczęście zazwyczaj z życzliwością ludzką się spotykam.

PS. Z zakradaniem się po nocach w okolice zabudowań byłbym ostrożny, ktoś może bardzo opacznie zrozumieć nasze zamiary i np bajkę o powidłach opowiedzieć ;)

Autor:  marmor [ czwartek, 27 grudnia 2012, 19:06 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Ja zawsze mam przy sobie kawałki wykopanych grubych, miedzianych drutów. Przy każdym spotkaniu z właścicielem pada pytanie co znajduję. Wtedy pokazuję trochę śmieci + te druty, "które mogą przebić oponę w traktorze, a na skupie złomu parę groszy się dostanie" - i w ten sposób ze szkodnika staję się stworzeniem pożytecznym ;).
Chodzę już 6 lat i tylko 2 razy kazano mi opuścić teren - raz na mazurach a drugi raz w mojej okolicy. Przeważnie jesteśmy postrzegani jako niegroźni, pod warunkiem omijania obsianych pól i zakopywania po sobie dołków. Niestety, wyjątki się zdarzają...

Autor:  Stefano [ czwartek, 27 grudnia 2012, 19:42 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Ja mam technikę bardzo zbliżoną do kolegi marmora, z tą różnicą iż w jednej kieszeni mam fanty godne uwagi, natomiast w drugiej tzw śmieci czyli zwykły polny złom. Zgadnijcie z której kieszonki wyciągam, gdy chwalę się znaleziskami właścicielowi pola? :666

Autor:  riese1968 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 20:04 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

... gorzej jak Ci się kiedyś popier.... :666

Autor:  front247 [ czwartek, 27 grudnia 2012, 20:05 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Widze ze macie podobne podejscie do tematu,kurde w sumie przeciez samemu rolnikowi nic złego nie robimy,oczywiscie nie wchodząc na obsiane pola. Bede wiec musiał spróbowac odwaznie wejsc na pole i ..czekac na konfrontacje:)..w sumie to jak przed pierwszym razem..człowiek się boi ale nie mozna sie opanowac :h

Autor:  adumelka [ czwartek, 27 grudnia 2012, 20:08 ]
Tytuł:  Re: jak wchodzicie na pole

Rolnik też człowiek:)Jak nie niszczymy upraw i opuszczamy miejsce takie jak zastaliśmy ,nie powinno być problemów :) Mój tato jest rolnikiem i wątpię,żeby miał coś przeciwko poszukiwaczom....swoją drogą,szkoda że na naszym polu nie ma nic ciekawego hehehe :lol:

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/