https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Poszukuję wskazówek...
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=109548
Strona 1 z 3

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 10:35 ]
Tytuł:  Poszukuję wskazówek...

Bywają takie dni kiedy tesknimy za nieznanem, a na pewno za poznaniem minionego... W szcególności jesli chodzi o naszych przodków.
Wertowałam wczoraj zdjątka, papiery, takie co to niby niepotrzebne...
Kilka lat wstecz ,,wpadł ,,do mnie p. Aleksander Ziniewicz , ktory poszukiwał fot. kolegów swego dziadka...m.in. mego dziadka Jakuba, z którym służył w carskiej armii .Życie Aleksandra zaprowdziło na ziemię , na których właśnie walczyli , gdzieś na Mazurach , wydaje mi sie... ale mogę się mylić, ze w nazwie coś w rodzaju Konopki(mog sie mylić. P. Aleksander pisał książke na temat tych bitew.
Najpierw bardzo sie zapalilam, zaczęłma goraczkowo poszukiwać....Niestety wszelakie dokumenty, foty zostały zabrane w soim czasie przez moje starsze rodzeństwo, bądż ciotki...których potomkowie nie chcieli dzielić ze mna owego aplauzu na temat.
Zagubiłam wizytówkę p.Aleksandra...chciałam sie dowiedzieć jak potczyły siedalsze losy jego poszukiwań i czy udało mu sie wydać książke.
Wczoraj napatoczyłam sie na jakiś wypis konsystorza- (coś na rodzaj metryki zgonu) o śmierci mojej babci Julii - data ur. 1892 śmierci-1919 pażdziernik

wydał ksiądz wsi Pietropawłowsk powiatu i ziemi omskiej zmarła na tyfus plamisty... tudziez została pochowana...
Moja wiedza na temat wszystkch zdarzeń jest bardzo znikoma.
Od czego by zaczać , aby móc naprowdzic sie na jakikolwiek ślad ...
O dziadku o babci... wszyscy zmarli kiedy mnie jeszcze na świcie nie było.
Moja wiedza opiera sie na jak zamęglonych opowiastkach , babcia miała czworo dzieci trzy córki i syna -mego ojca czyli.
Dziadek mieszkał tu skad i ja sie wywodzę był tez pracownikiem urzędu chyba pocztowego... ???
Chaotycznie to skrócilam, prosze o wskazówki... Od czego zacząć?
Oczywiście najchętniej to oparłabym wiedzę nie ruszając sie z domku, czyli poprzez inter...

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 10:40 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

[ img ]

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 11:00 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Nie wiem dlaczego, masa rzeczy, które do tej pory puszczałam płazem zaczęły mnie dotykac...
Czyżby umierać pora?

:ang

Nie chciałabym aby ten post został niezauwazony, mam silne parcie na poznanie...
Dużo rzeczy mnie ominęlo..chociazby ze względu, ze byłam najmłodszym dzieckiem swoich rodziców..nie raz bylo mi przykro kieyd ktoś poszukiwal mego ojca pytając mnie -dziecko czy nie wiesz gdzie jest twoj dziadek?
Kiedy urosłam na tyle ,aby zadawac jakieś mądre pytania..odp było niewiele...
Trzeba bylo sie zająć schorowanymi rodzicielami...

:x

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 11:19 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Ja wiem, ze na niektóre pytania nie ma odpowiedzi... :x
Ale, jeśli ktokolwiek z Was umialby mi dopomóc, byłabym wdzięczna.

Autor:  MARIO32 [ sobota, 16 marca 2013, 11:21 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Spokojnie dopiero jest 10:20 daj ludziom się ogarnąć z rana koleżanko :P
Na pewno ktoś pomoże,nic na siłę ;)


Pozdrawiam Mario :dnc

Autor:  szperacz01 [ sobota, 16 marca 2013, 11:44 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Obecnie zajmuję się podobnym tematem. Składam drzewo genealogiczne i dokopałem się już 7 pokoleń wstecz. Najskuteczniejszą metodą w moim przypadku okazała się rodzina. Każdy gdzieś ma stare papiery , dokumenty, fotki i inne pamiątki. Na początek trzeba to zebrać do kupy i poukładać. Potem Przy pomocy tej stronki http://www.myheritage.pl/FP/Company/login-to-myheritage.php Wszystko zacząłem układać. Nowe informacje dochodziły systematycznie, np. metryka chrztu, świadectwo zgonu, urodzin czy inne dokumenty z datami i nazwiskami. Kolejny krok to biuro parafialne - tam są wszystkie dane dotyczące chrztu i pochówku, gdzie mogą pojawić się kolejne nazwiska powinny mieć w opisie kto syn kogo i już masz kolejne dane. Tak to wygląda u mnie :ups:
Życzę owocnych poszukiwań :1

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 13:00 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Mam problem z rodziną...
Znaczy tak -Ci co odeszli...milczą a Ci co żyją i chcą pomóc, nie na wiele sie zdali...Niepamięc. Najstarsza siostra, ta ktora najwięcej wie, zgarnęla z rodzinnego domu wszystko co mogłoby dać jakiekolwiek wskazowki i cieszy sie fantami jak sroka podejrzewam... Wiem, ze posiada sporo fot rodziny,, dokumentów i innych rodzinnych pamiątek...Podejrzewm, zę wszystko za niedługo wyląduje na Florydzie, tam gdzie zamieszkują jej córy. Na nieweile sie zda. Jedynei jako fakt posiadania.
Nawet nie chcę nic na własność, niechby uzyczyła do wglądu, pokserować , bądż odbić foty... nigdy w życiu nie widziałma nawet na focie mojej babci Julki,..wiem, ze urodziła sie we wsi Pieńki na Podlasiu czyli rzut kamieniem ode mnie... Próbowałam dowiedzieć sie coś o rodzinie Abramczuków(mojej babci) ze wsi Pieńki, ale tam ugrzęzłam... starsi ciu pamiętali, że żyli gdzieś tam na kolonii i że mieli stawy...że wyjechali kiedyś tam-dawno temu... tyle tylko... :cry:

na razie bardzo dzięki za fakt zainteresowania...


Ps,
Fakt, dla niektórych 10 z minutami to środek nocy... ;)

Pozdrówka ze słonecznego dziś Podlasia.

:1

Autor:  szperacz01 [ sobota, 16 marca 2013, 13:38 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Domyślam się, że stosunki rodzinne są jak by to nazwać - oziębłe więc odwołał bym się do największej ludzkiej słabości - chciwość. Każdy chce mieć coś czego jeszcze nie ma a mają inni(nawet Ewa zapragnęła jabłka ;) ).
Skoro siostra ma wyjechać to ja bym naciskał na skany fotografii i zdjęcia pamiątek w zamian obiecał bym udostępnienie wszystkich informacji jakie wpadną Ci w rękę. Siostra otrzymała by coś czego sama pewnie by nigdy nie zdobyła, Ty otrzymasz kopie pamiątek rodzinnych a kto wie może i Wasze relacje się poprawią :1
W moim przypadku było podobnie, latami nie mogłem nic wydobyć od rodziny bo każdy się bał, że nie oddam, zaginie albo coś, jednak po udostępnieniu moich dokonań wszystkim tak za nic sytuacja się zmieniła więc do dzieła :h
Pozdrawiam i powodzenia !!!

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 16:21 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Nie to nawet nie tak... Inaczej to bym dala radę. Ona wyjeżdza i wraca ...
tylko, że ma już swoje lata. Ja jestem młodsza od jej córek..rozumiesz?
Podejrzewam, że to im przekaże te ,,skarby,,
Nie wim... za jakis czas spróbuję , może okres Świąt coś zmieni...
Nie wszyscy lubią kiedy ktoś ma własne zdanie... a nie daj Bóg troszeczkę się posunie do przodu.
Myśle , że ich sposob myślenia nie wykraczapoza granice-mieć aby mieć..bo Być to juz odrebny i obcy temat...
Być czlowiekiem...

Jakiś czas wstecz obfoniłam cioteczną siostrę... bezdzietna... jedyna , ktora zyje , ktora posiada też sporo zdjątek i innych...nie da rady gadać... Tak jak mowisz... albo jakiś strach , albo nie wiem co powoduje , że nie chca udostępnić w żaden sposób... jakies wymowki, problemy, brak czasu...
Braknie mi sił... :cry:

Autor:  wedrowiec [ sobota, 16 marca 2013, 19:33 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Być może w rodzinie są jakieś tajemnice i nie chcą tego rozgrzebywać

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 19:52 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

To nie upoważnia do tajemnic, wszak życie mamy jedno...
Nie , myślę, ze nie ma żadnych tajemnic...
Zastanawiam sie co moja babcia robiła w tym Pietropawłowsku i dlaczego tam się znalazła... Zmarła jako mloda kobieta 27 lat ..jaki los ja wygonił na tę ziemie omską...
Dziś od sąsiada , ktorego pradziad też był wcielony do armii carskiej walczył na froncie japońskim, 25 lat odpokutował jako jeden z licznych ze wsi ,usłyszałam, też ze istniało coś takiego - jak to u mnie nazywają ,,bieżańcy,, chyba inaczej uchodżców ...

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=77&t=15870

Jakie bitwy podczas I wojny rozgrywaly sie w okolicach obecnych Konopek na Mazurach, w których brał udział mój dziadek ?

Autor:  pola [ sobota, 16 marca 2013, 20:18 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Ja też jestem najmłodsza i tak jak Ty za późno zaczęłam dochodzić swoich korzeni, myślę jednak, że przy odrobinie szczęścia narysuję moje drzewo.
Sprawdzoną metodą na wyciągnięcie wiadomości od rodziny jest zaproszenie na ognisko. Zapraszam osoby, od których mogę czegoś się dowiedzieć (nie tylko rodzinę) i staram się jak mogę, żeby było miło. Ponieważ spotkania organizuję w mojej rodzinnej wsi, wspominkom i opowieściom nie ma końca.
To czego nie wiem, zamierzam dowiedzieć się na plebanii. Na nagrobkach dziadków mam wypisane daty urodzin i śmierci, to będzie początkiem buszowania po księgach kościelnych.

Autor:  Selim [ sobota, 16 marca 2013, 20:40 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

W czasie pierwszej wojny ludność cywilna, zwłaszcza kobiety z dziećmi i młodzież byli często ewakuowani w głąb Rosjii. Ewakuowano również zakłady przemysłowe, uczelnie i instytucje kulturalne-wszystko to wraz z pracownikami. Ci ewakuowani to tak zwani z rosyjska bieżeńcy, np moja Babcia jako dziesięcioletnia dziewczynka była ewakuowana do Kijowa, skąd wróciła w dziewiętnastym roku. Opowiadała wspomnienia ciekawsze niż "Biała Gwardia" Bułhakowa.

Autor:  jenny [ sobota, 16 marca 2013, 20:50 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Troszeczkę poszperałam... Zdecydowanie babcia z rodziną była tułaczką...

http://kamunikat.fontel.net/www/czasopi ... -02/14.htm

Z tego co wyczytałam właśnie w Omsku i bodajze Tomsku exodus swój zakończyło wielu Polaków.

:cry:

Autor:  Selim [ sobota, 16 marca 2013, 21:24 ]
Tytuł:  Re: Poszukuję wskazówek...

Nic dziwnego, ci z centralne Rosji uciekali przed Bolszewikami coraz dalej na północ, gdzie trzymali sie Biali pod dowództwem Kołczaka. Wojna, głód, epidemie, powrót do Polski przez bolszewicką Rosję był mocno problematyczny, na podróż do kraju np rzez Chiny czy Japonię mało kto mógł sobie pozwolić...

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/