Witam. Czy ktoś chodził z piszczałką w miejscach tej bitwy? jakie były efekty poszukiwań i gdzie mniej więcej się ona rozgrywała.Mieszkam niedaleko i jakoś kilka razy atakowałem te tereny ale nic mi się nie trafiło lub nie tam gdzie trzeba chodziłem.

Bitwa rozegrała się na Wzgórzach Gilowskich.W necie jest plan bitwy.Czytałem na forach że teren przekopany ,dołek na dołku.Poszperać nie zaszkodzi.

To co w necie to już wszystko wiem ale jakoś marne efekty w terenie , czy nic nie zgubili podczas bitwy??? Dlatego pytam kto tam chodził i z jakimi efektami. pozdrawiam.

Na dzień dzisiejszy to już nic nie wykopiesz
Wszyscy nowi poszukiwacze pierwsze kroki robią właśnie tam :D
Więc jak masz dużo czasu i lubisz podziwiać przyrodę to możesz jechać :1

Moi drodzy nie ma miejsc gdzie nic nie wykopiesz. To prawda, że nowi jadą właśnie tam, problem polega na tym, że kopią nie tam gdzie trzeba ;-) Chodziłem tam parę dobrych lat. Są miejsca gdzie jeszcze "leży". Faktycznie - zabierać się za to pole bitwy można było ale 20 lat lat temu :-) A efekty ? Zależy co dla kogo. Jeśli liczysz na pruski bądź austriacki karabin piechoty, tasak lub bagnet to zapomnij. Czasami jakąś część od karabinu się trafi. Najwięcej guzików i kul karabinowych.

Kto szuka ten znajdzie :D Spróbuj trochę spontanicznie: np stań na miejscówce i pomyśl gdzie byś nie poszedł z wykrywaczem (bo pokrzywy itp) I TAM WŁAŚNIE IDŹ efekty sam zobaczysz :D


To moje zdanie :D A zrobisz jak uważasz ja tak robię i czasem wyjdę tylko poparzony od pokrzyw lub oklejony od jakiś roślin :/ Ale częściej z ciekawymi fantami których na przekopanym polu bym nie znalazł :D

Najlepiej w ogóle nie sprawdzać pól bitew bo wszystko przekopane 20 lat temu :D
Bierz sprzęt i sprawdzaj teren.