ja przebiegając przez ulice na srodku jezdni ujrzałem cos zielonego,w biegu schyliłem sie i podniosłem dopiero
na chodniku sprawdziłem , bylo to 100zł,innym razem zimą wyszłem z psem za blok, patrzę a tu pod sniegiem cos zielonego ,wyjmuję -100 zł,wpadłem raz do kawiarenki pod parasolami ,usiadłem przy stoliku,
patrze , na bruku lezy złozone w kostke 200zł ,to sie nazywa miec farta..

takie badania powierzchnowe to bardzo wdzięczna rzecz, tez tam gdzie z wykrywaczem nas nie wpuszcza. Bo jesli spaceruje po czyims polu to co z tego?>:) ceramika, skałki od pistoletów, monetki, wiele rzeczy ciekawych. Po deszczu na polu tez ładnie ceramike, albo blyszczy albo wchlania wilgoc po krótkim czasie i odróznia sie od otoczenia:), grot strzały nawet znalazłem tak kiedys zelazny, w wolnej chwili wrzuce foto

Fajnie jest znaleźć coś gołym okiem : ) . Trafiło mi się klika razy a ostatni taki fancik postanowiłem uwiecznić.

Pruski guziol z wczoraj .

A ja idą kiedyś, patrze menel leży. Obok pociekło ze spodni i dalej to już rwąca rzeka, a w niej 50zł. Myślicie, że nie schyliłem się po zamoczone? To były pierwsze brudne pieniądze :D

Może to jego ciężko zarobiony dorobek, przeznaczony na "lekarstwo", a Ty go obdarłeś z ostatniego grosza. Nie pomyślałeś o tym?

Z tego co piszesz wynika, że po prostu okradłeś człowieka.

menel czy nie menel nic nie usprawiedliwia okradania kogoś.Tych ludzi nie należy okradać, poniżać.Ich samo życie już skopało.Nigdy nie wiemy co ten człowiek przeżył i jaka była przyczyna jego ``życiowego upadku``.Pamiętajmy,że to nadal jest człowiek...

W ostatnią niedzielę na polu znalazłem srebrne 5 marek,ot tak sobie na wierzchu leżało.

A to kilka moich... Farcik.

obrączka :1 był jakiś grawer ?

Niestety nie... Ani grawerunku ani punc. Pozdro!

Z powierzchni zgarnąłem kilka przedmiotów, także monet ale nie robiłem do tej pory zdjęć. Zaczynam - od teraz, amerykański guzik, najprawdopodobniej trafił do nas z pomocą z UNRA.

Ja również zawsze, z przyzwyczajania, rozgladam się po terenie niezaleznie czy to parking przed supersamem, czy kawałek trawnika koło mojego domu. Ostatnie znajdki to 20, 50 i jeszcze raz 20 złotych papierowe, współczesne. Z kolei podczas urlopu zagranicznego zauwazyłem pięć euro kolo krawężnika, małą paczuszkę pod ławką (z ładnie zapakowanymi, regionalnymi kremami do rąk) i znalazłem w sumie osiem monet (w tym jedno euro). W Polsce często znajduje drobne moniaki. Ostatnio spieszyłem się gdzieś, ale sznurówka mi sie rozwiązała, schylam się, a tu złotówka :D. Na polu też moniaki leżą na wierzchu, szczegolnie często po deszczu. Jak znajdę chwilę, wrzucę fotki.

Z dzisiejszego chodzenia po polu. Co prawda nic nie warte "500 Mark" alu, ale wystarczyło się schylić :D

I na zwykłym spacerku coś się znajduje. ;)