Witam. Zbierałem się od jakiegoś czasu by napisać ten wątek ale zawsze jakoś nie nadarzyła się okazja do tego. Moje pytanie dotyczy wykopanych łusek. Co z nimi robicie? Ja osobiście nie interesuję się miltarką ale kopiąc często wyciągam łuseczki w bardzo dużych ilościach wraz z dziwnymi kulkami (chyba od muszkietu ale pewien tego nie jestem). Można sprzedawać je legalnie na skupach złomu czy po prostu wybrać sobie miejsce i tam zakopywać.

Ja sprzedaję na "skupie złomu" jak nazbieram większą ilość (10-20 kg) mosiądz po 12-14 zł

Są tu też tacy co zbierają. Jak jest łuska ze zbitą spłonką (chyba możesz posiadać) ale gdy jest kula w łusce i spłonka nie zbita lub łuska z spłonką nie zbitą (to nie bierz!)

Pozdro

Łuski można zbierać wg. krajów, producentów, systemów itd. Jest masa kolekcjonerów tego
typu towaru wiec o ile mają zbite spłonki możesz śmiało je sprzedawać np. na serwisach aukcyjnych.
Zawsze wpadnie parę grosza, a komuś przybędzie nieco sygnowań do kolekcji.
Sprzedawania łusek z okresu IIwś (i starszych) na złom nie skomentuję, bo cenzor "wulgaryzmów"
podczas pisania posta i tak wykasował by mi co drugie słowo... no chyba iż chodzi o destrukty łusek,
wtedy zaiste pozostaje wartość jedynie surowca.

Pozdrawiam

Sprzedają na złom,a za 50 lat nasi potomkowie już nic nie znajdą.Stać kogoś na wykrywkę za 2000 zł a zbiera łuski na złom :lol: Nigdy nie mogłem tego zrozumieć :ups:

żeby wykrywka się zwróciła, po to się zdaje na złom. Zrozumiesz jak wydasz wszystkie, pożyczone pieniądze na wykrywacz (hobby które Kochasz)

Łuski zbieram do 5L wiadra po farbie ,jak się napełni to oddaję je sąsiadowi ''złomiarzowi'' ,ołowiane kulki i żołnierzyki podobnie z tym ,że na ołowiane fanty mam wiaderko 3L. :1

W dziale "giełda" jest rubryka "oddam-zamienię". Masz tu duże pole do popisu. Oddaj komuś, kto zbiera łuski za free lub spróbuj wymienić na inne fanty. Na złom naprawdę szkoda - to też historia... :1

wygląda na to że na każdym skupie złomu powinien być zatrudniony historyk czy tp.... kto zdał łuskę ma kase jak za złom -a naród ocaloną pamiątke.

Nie ma problemu, ale na złom jak sama nazwa wskazuje winno się oddawać ZŁOM. Ja rozumiem
odłamki, destrukty łusek, czy inny szmelc, ale całe dobre łuski z czytelnymi sygnowaniami?
(oczywiście pomijam te współczesne)
Już sam fakt iż czasami ze względu na rzadkie sygnatury w/w, na takim allegro można dostać za sztukę więcej jak za kilogram na złomowcu.
Ja wiem iż naprodukowano tego w milionach sztuk, i to żaden rarytas - ale ludzie to zbierają, kolekcjonują,
katalogują... czasem warto pokonać narodową chciwość i oddać komuś komu sprawią radość.
A z tym "zwróceniem się wykrywacza", to jakaś idiotyczna wymówka, wykrywacz może zwrócić się
na wiele sposobów, a "za łuski", to raczej dłuuuuugo się będzie zwracał :D
Ja miałem w życiu 3 wykrywacze różnej klasy, ale zawsze byłem jakoś w stanie odłożyć, zarobić,
uzbierać (nie należę do tych co mają bogatych rodziców) i jakoś obyło się bez latania z łuskami na
złomowiec.

Pozdrawiam.

Ja znalezione łuski zostawiam w terenie-nie zbieram,niech się jeszcze młodzi ucieszą z tego...Jedynie zmieniam im lokalizację,jak miejscówka czesana jest dogłębnie,to łuski idą w sakwę,a na koniec szukania hurtem w jedną dziurkę :) - i juz jest depozycik dla potomnych :).

Istnieje jakiś katalog który pomaga zidentyfikować spłonki? Znalazłem jakoś stronkę ale jest niestety po hiszpańsku ;) A co do linków to zapytam jeszcze o jakoś stronkę, katalog gdzie można znaleźć opisy odznaczeń, orzełków i innych odznak?

To się porobiło. Forum złomiarzy, niezłe kwiatki :)



Znajdź sobie Mauser, Mosin, Manlicher, MAS. Jeśli masz coś innego to może być ciekawe, chociaż w tych wymienionych, których na moich terenach jest najwięcej, też mogą trafić się ciekawe rzadkie egzemplarze.

A co wpływa na że łuseczka staje się ciekawym egzemplarzem? Stan zachowania, od jakiego modelu sprzętu pochodzi czy sposobie bicia?

Postępuję tak samo, z myślą o innych, właśnie tych, którym posiadanie/ znajdowanie tych przedmiotów sprawi frajdę! Pozostawiam z reguły także w jednym miejscu - np. narożnik pola, na miedzy.