Karczmy z map Miega, Reymanna, Schroettera, trójwiorstwówek, mestischblattów i temu podobnych, to już raczej zostały wymiecione z monet i innej drobnicy lata temu, nawet jak ja się w to jeszcze bawiłem, to już nie było zbytnio dziewiczych miejsc. Oczywiście coś tam jeszcze można czasem trafić, ale najczęściej są to już smętne resztki tego co było. Stąd czasem mylne wrażenie, że nie można zlokalizować karczmy - bo już nie ma po czym. Zresztą w przypadku karczm starszych niż XVII-XVIII wiek mapy nigdy zbyt wiele nie pomagały. Obecnie bardziej sprawdza się nieszablonowe myślenie i wbijanie się w takie miejscówki, w które większości poszukiwaczy by się nie chciało iść.

słowa "nie ma miejsc przekopanych do końca" są dla mnie bardzo dołujące :/ szkoda że bakcyla poszukiwacza złapałem dopiero w tamtym roku a nie na przykład 20 lat temu :/

To super.Jeśli można wiedzieć ile moniaków udało się wyciągnąć na tej dziewiczej karczmie?

Ta srebrna monetka, o której napisałem w pierwszym poście była na terenie na 100% dawnej karczmy przy głównej drodze asfaltowej, przy małej rzeczce. Wytypowałem ją całkiem przypadkiem, nie było jej na żadnej mapce, a po prostu tamtędy przejeżdżałem, a znalazłem tam z kolegą jeszcze ze 20 boratynek i jednego poniatoszczaka. Oprócz tego połamane łyżki i tonę innego żelastwa.

To na prawdę wszędzie już ktoś był? ;D aż się człowiekowi nie chce wykrywacza odpalać :( ;p