Witam. Prawie przegapiłem prace budowlane w centrum mojej małej miejscowości. Rozkopano główny plac przy kościele i starej karczmie. Chyba będzie wykładany kostka brukową.
Pytanie - chciałbym w miarę legalnie tam połazić. Może trafi się coś ciekawego dla historii wsi ? Szkoda tego a zostanie pogrzebane na wieki.
czy na takiej zwykłej małej gminnej budowie jest ktoś odpowiedzialny za nadzór archeologiczny ? Może bym poszukał pod jego opieką ? Bo z tego co widzę to nikt tam nic nie szuka. I pewnie szukał nie będzie. Znam władze gminy, ale nie wiem czy uderzać do wójta czy ktoś inny jest od tego ? Pewnie wielu z Was brało w czymś takim udział. czy warto załatwiać wszystko na legalu czy po prostu zwykła zgoda. Jest tu w okolicy małe muzeum wsi i każdy drobiazg pewnie by im się przydał. Łykają ode mnie wszystko co ma więcej niż 20 lat :)... Dużo czasu przegapiłem i teraz czas zaczął mnie naglić.

Idź do kierownika budowy i z nim ustal co i jak :)

A jak nie do kierownika budowy to musi być jakaś ochrona, może daj cieciowi na butelkę wina i pozwoli Ci pochodzić późnym wieczorkiem? Mniej ludzi to mniej tłumaczeń, a skoro chcesz to oddać muzeum to cel jest szczytny :1
Może zagadaj do ludzi z muzeum? niech teraz oni kombinują jak załatwić wejściówkę na teren budowy ?

A jak coś znajdą to budowa stoi i kwiczy a winny będzie nie kto inny jak kolega Marcur ;)
Więc lepiej idz z butlą do tego ciecia bądz kierownika budowy a na pewno się z nimi dogadasz. A z fantami później zrobisz to co wdłg Ciebie będzie odpowiednie :1

To żadna tam budowa :) teren rozkopany i ogrodzony 2 metrowa blacha wiec bez ciecia bo w centrum wioski. :( Prace tam toczą się sennie.
Ogólny pogląd już mam. Dzięki za opinie. Muszę teraz trafić tam ekipę i jeśli nie będą stwarzali problemów to postaram się pokopać trochę. To kilkadziesiąt metrów więc cudów nie oczekuję. Lokalizacja jednak zacna. To inwestycja gminna nie prywatna i dlatego mam wątpliwości gdzie uderzyć. Teraz leje więc pewnie nie pracują dziś.

Wdłg mnie jak podbijesz za wysoko to zaczną się problemy papierkowe, zezwolenia, pozwolenia itd. A tego chyba chcesz uniknąć ;)
Atakuj budowlańców! Myślę, że za flaszke dwie wszystko z nimi załatwisz - oczywiście nie twierdze, że każdy budowlaniec lubi wypić ;) - jednak alkohol to dobra karta przetargowa :1

...załatwiasz wejście, ubierasz ciuchy robocze i przeszukujesz teren, lokalizujesz starą kanalizacje i kable.

Tu kolega ma pełną rację...z budowlancami wszystko załatwisz,jestem budowlancem i uwierz mi ...flacha wszystko załatwia,ciuch roboczy i che-ja banana,wykrywka i dzida :1

I dowiedz się gdzie ziemię z wykopów wywożą ;)

Polska to taka dziwna kraina .
Za dwie dychy nic nie załatwisz... ale za flaszkę... :h wszystko :1 :lol:

Kolega Selim trafil w sedno. wywieziono ok. 40 cm ziemi z powierzchni. . nie wiadomo gdzie. szukam teraz kierowcy co bral ziemię. co do przejrzenia tego co zostalo to nie dotarlem do kierownika jeszcze. boje sie, ze ziemia przepadla. jutro bede szukał kierowcy. bo pracownik nie wie gdzie poszła ziemia. dziś był deszcz i tylko jeden znudzony pracownik się pojawił. ...

Przy tego typu pracach raczej nadzór archeologiczny winien być. Chyba, że w/w wójt próbuje nieco okroić koszta :D , mimo wszystko podpytałbym na twoim miejscu zwykłych pracowników, czy mają zgłaszać ewentualne "znaleziska" , będziesz wiedział czy archeo jest, czy nikt nic nie wie... i masz pole do... :666

Ja do dzisiaj żałuje, jak u mnie park wywracali do góry nogami, że nie pokopałem.
Ty nie zmarnuj tej szansy :1

U mnie też prowadzono remonty paru wokół zamku.Wchodziłem tam zawsze pod wieczór.Nikt się mną nie interesował,nawet straż miejska.Teraż remontują dziedziniec zamkowy ,też mam plan ,żeby tam wejść i po zerwaniu posadzki sprawdzić czy coś ciekawego tam nie zalega.

Pewnie standardowo humus na handel :P