Przedmioty do ziemi zawsze trafiały i trafiać będą, tylko, że kiedyś nie było wykrywaczy. Teraz jest sporo. Wojny dawno nie było... Nie boicie się, że kilkadziesiąt lat zostaną już tylko powojenne śmieci?

boimy się, i to nie za kilkadziesiąt, a za kilka...

Starych fantów już nie przybędzie (nikt trojaków ani dukatów raczej nie będzie rozsypywać po polach) więc siłą rzeczy stopniowo ziemia ubożeje, ale to jeszcze nie znaczy, że wykopuje się wszystko. Myślę, że fantów w ziemi leży jeszcze od groma a i miejsc nieprzeszukanych jest całkiem sporo. Kilka lat? Zdecydowanie zbyt szybko. Znam miejsca które od lat są czesane przez naprawdę hordy ludzi, a mimo to osobiście w tym roku wyciągałem tam jeszcze monetki. Więc nie jest jeszcze tak źle.

Poza tym sporo fantów leży wciąż poza granicą zasięgu wykrywacza.

a co ciekawe, są miejsca że co roku się chodzi w tych samych, a coś nowego wychodzi:)

Miejscówek i fantów jest jeszcze tyle, że nasze wnuki będą miały co robić :)

Daje sie odczuć różnicę między tym co obecnie, a np. latami 90'tymi. Znałem osobiście ludzi, którzy do "skarbów" nie dokładali...
Coraz mniej dobrych trafień, choć łatwiej o dobry sprzęt. Trudniej o dziewiczy skrawek terenu.
Na pewno sporo zależy od tego gdzie się mieszka.

U mnie w zachodniopomorskim , jest bardzo duzo dziewiczych zakątków i myślę ze dlugo nam zajmie to wszystko przekopać ! Tylko ze teraz coraz wiecej osob się buduje i naprawde duzo ziemi do szukania idzie sie je..ć bynajmniej u mnie :D
Dam przyklad z mojego okolicznego lasu :
Ile osob sie tam przewineło ile osob tam fantów powyciagało a jak ja zacząłem tam chodzic , to wyjełem tyle fantów ze mozna nazwać to już niezła kol. Nie chodzi o militarkę bo u mnie z nią cieżko. A i ciagle chodze i zawsze cos wyjmę, a jest tam jeszcze tyle sygnałów ze głowa boli :h :ups:

Tego tyle jest w ziemi, że życia wam zabraknie. Chociażby przewieźć wszystkich polskich poszukiwaczy w miejsce wielkości dzielnicy Warszawy to i tak nie wyzbierają wszystkiego. Martwiłbym się raczej zmianą prawa w przyszłości definitywnie zamykającą nam możliwość poszukiwań np. pod rygorem b. wysokich kar finansowych albo "zawiasów" za użytkowanie wykrywacza metali w terenie. Nic mnie już w tym kraju nie zdziwi.

Tak jak piszesz życia nam braknie na przeszukanie całej Polski.Trzeba byc nie poważnym żeby twierdzić że za kilka lat nie będzie gdzie szukać.Jak ktos tak uważa niech wyjdzie w teren z wykrywką włączy aplikacje np. Endomondo i pochodzi nawet cały dzień.(na bank nie da rady) i zobaczy ile terenu schodził. W skali kraju to Mikro ino ociupinka.Tak że szanowne pazerniaczki nigdy wam terenu nie braknie.

To przestań lepiej gdybać :lol: ,za kilkadziesiąt lat to być może spora ilość przepadnie bezpowrotnie-Patrz-zje je korozja,i ani archeo ani my nie damy rady żeby temu zapobiec :idea

z przyśpieszonego kursu gleboznawstwa wiem, że kamienie wędrują ku górze, szczególnie podczas silnych mrozów (stąd dawniej co rok chodziło się w pole zbierać kamienie by nie uszkadzać lemieszy pługów - do dziś na granicy pól widuje się sterty mniejszych i większych kamlotów). Czemu tak się dzieje nie wiem, ale niewykluczone, że głębiej zalegające fanty również "wędrują" ku powierzchni wchodząc w strefę zasięgu naszych detektorów.

dokładnie tak jak kolega pisze, każdy może to zauważyć, choćby w ogrodzeniu podwórka, bramy, słupki itp. słabo osadzone w glebie betonem, to po silnych mrozach wybijają do góry, pewnie z monetkami też tak jest, ale po tych mrozach musi przyjść szybko odwilż.

To fakt ! Bywają tematy zastępcze w polityce ale wydaje mi się że raczej to nie nastąpi . Przykładem jest połów ryb przy użyciu echosondy lub antyradar . Zawsze jest gdzieś luka prawna . Kto mi zabroni np. chodzić po polu z wyłączonym wykrywaczem . Wiem to śmiesznie brzmi ale czy przy tej okazji nie mogę nosić saperki i mieć swojej kolekcji monet odziedziczonej po babci która już dawno temu umarła . :lol:

zapewniam Was, ze największym problemem jest postępująca urbanizacja.....

w latach 90 tych po lasach ludzie chodzili z drutami zaostrzonymi na ostro i wyciągali fanty militarne wiem to od ludzi z 25 letnią praktyką, potem pojawiły się wykrywacze i zmieniły wszytko, ale spokojnie przeliczając powierzchnię naszego kraju na ilość ludzi chodzących z wykrywkami to terenu nie zabraknie, ja chodzę od kilku lat po tych samych polach i stale coś wychodzi moja teoria jest taka, że nie ma pustych pól, na każdym coś ktoś zgubił, coś wyjechało z obornikiem itd... wiadomo, że każdy lubi pola przy starych wsiach, duktach itd. kiedyś pewnie przyjdzie czas, że będziemy wchodzić na każde pole bez wcześniejszego wybierania, analizowania, bo po prostu nie będzie wyboru

pozdro!