https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
Przygoda której nie było, Gorączka złota!. https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=143673 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | silent_hill [ środa, 3 grudnia 2014, 19:57 ] |
Tytuł: | Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Mam takie pytanie odnośnie zdarzenia którego nie było, ale jest duże prawdopodobieństwo ze taka sytuacja lub temu podobna może zaistnieć w moim czy w waszym przypadku. Na wejściu piszę o nie krytykowanie czemu pytam o coś czego nie doświadczyłem czemu to czemu tamto. Odpowiadam przed pytaniem, lepiej zaleczać niż leczyć ( z krytyką na pytanie na dział wędlin do biedronki!!!!) -Pole nie zasiane, zaorane. -pole niewpisane do rejestru -Pozwolenia brak. -Właściciel nie znany kopię już dobre 3 godzinki zaczyna się ściemniać,zimno ponuro. ostatni sygnał i wracam,2 pola dalej jeździ ciągnik przez cały czas co chodzę po polu i ora czy coś tam. Wykopuje sygnał 40 cm jest!!! garnek gliniany. Próba wyjęcia! rozlatuje się w powietrzu, wysypują się monety ZŁOTO!!! serce wali jak oszalałe, biorę jedną do ręki czuję jej wagę i ten piękny kolor . najprawdopodobniej 16xx Nagle krzyk za moimi plecami zostaw to to moje wy#@&^%$ mi z pola!!! ktoś łapie mie za ramie i podnosi z lekką siłą do góry i majta mną z lekkością od dołka 2 metry.(ręka wielka jak u wikinga), (ściska jak imadło na warsztatach szkolnych) Szybkie spojrzenie na faceta, nie jest sam. 2 najprawdopodobniej synów. jeden dziabka w ręku do dziabania ziemi w ogródku. drugi sztacheta. facet zbiera monety śpieszno wraz ziemią do reklamówki. -samochód 1 km od miejsca zdarzenia -telefonu Bak, został w samochodzie dla nie za kucania wykrywacza -saperka nie naostrzona została wraz z wykrywaczem przy dołku -najbliższe zabudowania jakieś 2 km -najbliższy posterunek 8 km -ciągnika co jeździł 2 pola dalej już nie ma (brak pewności czy to właśnie nie ten facet mnie obserwował przez cały czas co chodziłem i kopałem) I tu moje pytanie co wy byście zrobili w takiej sytuacji. Oświadczam ze zdarzenie nie miało nigdy miejsca, jest tylko wymysłem autora. Fotka zapożyczona z grafika GOOGLE |
Autor: | f14 [ środa, 3 grudnia 2014, 20:02 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Ja bym próbował się obudzić :lol: |
Autor: | marczello22 [ środa, 3 grudnia 2014, 20:02 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Dlatego zawsze w teren biorę ze sobą jakiegoś "gnata" :) |
Autor: | wclan [ środa, 3 grudnia 2014, 20:04 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
ja proponuje zrobic dzial "watki zimowe" , bo coraz bardziej widac,ze zima przyszla :h |
Autor: | jakub2008 [ środa, 3 grudnia 2014, 20:07 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
dla wikinga łamie obojczyk i nogę a dla jego syna tylko nogę.... spokojnie pakuje złoto do bluzy (związane rękawy) odchodzę gasząc ich spojrzeniem terminatora :h |
Autor: | aquila [ środa, 3 grudnia 2014, 20:14 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Ciężko powiedzieć... Najpierw na pewno dyplomacja - coś w stylu "pół na pół". Byłoby uczciwie, no i lepiej jakby co ujść z chociażby połową niż z niczym. A jeśli nie dałoby to skutku... nie wiem czy z czasem nie poszłaby w ruch saperka albo prędzej gaz pieprzowy który zawsze wożę na psy :D No niestety, ale garniec monet i do tego jeszcze złotych... :luv :666 |
Autor: | mario123 [ środa, 3 grudnia 2014, 20:34 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Masz chłopie wyobrażnie ,mógłbyś kręcić dobre filmy bo nasi dawno nic ciekawego nie wyprodukowali a z takim wątkiem na pewno bym go nie ominoł.Gratulacje za wyobrażnię. :fon :fon |
Autor: | rafal601 [ środa, 3 grudnia 2014, 21:03 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
No kolego pojechałeś po całości :lol: |
Autor: | rufa [ środa, 3 grudnia 2014, 21:08 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Moja przygoda ze złotem,to nie wymysł ani żaden sen.Byłem na wakacjach u mojej babki i z ciekawością,przyglądałem się jak babka karmi drób na podwórku a ja byłem w kuchni i opierając się na stole,wyglądałem przez okno.Na parapecie okna i częściowo na stole,stały doniczki z kaktusami,bo pracodawca babki,miał kota na punkcie kaktusów a działo się to w jego [no może nie całkiem,jego domu].Jakoś tak rozpychałem się,po tym stole,że strąciłem doniczkę z kaktusem,która rozbiła się na podłodze.Wiedziałem że za zasłoną,okrywającą stół,była półka pod stolem a na niej,puste zapasowe doniczki.Złapałem pierwszą z brzegu,doniczkę i zacząłem zbierać z podłogi,ziemię z tej rozbitej a tu,nagle widzę skórzany woreczek i do tego,pełny.Ciekawość zwyciężyła przed strachem i zaglądam do woreczka a tu 5 i 10-cio rublówki.Nie liczyłem i szybko włożyłem do nowej doniczki,woreczek,kaktus i przysypałem zebraną z podłogi ziemią a następnie,postawilem doniczkę z kaktusem w miejsce,rozbitej.Po powrocie do domu rodzinnego,opowiedziałem rodzicom o zdarzeniu i moja matka zaśmiała się i powiedziała,że jestem frajer,że nie wziąłem,chociaż jednej monetki.Nadmienię że wcześniej,uczono mnie,przy pomocy solidnego bicia-że co nie twoje,to nie rusz.Nawet za to ze nie odniosłem,znalezionej na ulicy,podkowy,dostałem solidne bicie pasem z siniakami na kilka dni.Na szczęśliwe zakończenie,dodam że babka dała mi jedną pięciorublowkę z przeznaczeniem na obrączkę ślubną.Podczas tej przygody,miałem 12 lat i teraz na widok złota,nie dostaję małpiego rozumu. |
Autor: | mario123 [ środa, 3 grudnia 2014, 21:16 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
A co z resztą złota zrobiła babcia ? |
Autor: | ADAM2 [ środa, 3 grudnia 2014, 22:26 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Ja to niestety przeżyłem w realu.Może kiedyś opiszę to zdarz :zb enie |
Autor: | cezar 3 [ środa, 3 grudnia 2014, 22:56 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
silent_hill napisał(a): I tu moje pytanie co wy byście zrobili w takiej sytuacji. |
Autor: | Nowy 1 [ środa, 3 grudnia 2014, 23:25 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
A ja zostawiłem na styczeń i luty trochę zdjęć fantów, których nie dawałem na forum do tej pory . Uniknę dzięki temu opowieści o swoich snach . W mazowieckim zapowiadają temperaturę na plusie w najbliższych dniach ,to może w niedzielę wyskoczę i coś wpadnie . Bez urazy ,nie jestem przeciwnikiem takich opowieści :1 |
Autor: | Weles [ czwartek, 4 grudnia 2014, 02:41 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
Zmiana di... niektórym wyjdzie na zdrowie :D pozdr.. |
Autor: | Nikita [ czwartek, 4 grudnia 2014, 18:49 ] |
Tytuł: | Re: Przygoda której nie było, Gorączka złota!. |
No nieźle. Moja dyplomacja wyglądała by trochę inaczej od atylli. 50/50 to nie fair. Mój detektor ja znalazłem więc 70/30 ;) |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |