Witajcie koledzy .
Pewnie każdy z was szukał fantów wokół starych domów lub ruin już nieistniejących . Nie wiem jak wy ale ja bardzo często praktycznie 9/10 trafiam na zakopany składzik porcelany (oczywiście 99% pobitej ) do tego jakieś pęknięte gliniane naczynia słoiki i butelki z grubym dnem i co ciekawe zawsze są tam resztki wiadra albo jakiegoś garnka . Zawsze ten sam schemat . Jeszcze nigdy nie znalazłem nic ciekawego w takim składziku jedyny efekt to jeden cały mały deserowy talerz Bavaria oraz mnóstwo skaleczeń na paluchach .
Zdarzyło wam się wyciągnąć coś ciekawego z takiego śmietniczka ? Bo ja albo nie mam szczęścia albo brakuje cierpliwości :/
No i ciekawi mnie skąd te składziki przy domach .

Bo to są dokładnie śmietniczki. Czasem się trafiają całe talerze albo butelki, raz puste butelki po piwie były w wiadrze.

Szkoda, bo myślałem że ta porcelana była zakopana w całości tylko ciężar ziemi czy jakieś korzenie je tak pokaleczyły .

W takich śmietniczkach możesz znaleźć naprawdę ciekawe fanty i nie chodzi już o naczynia z porcelany a np porcelanowe kapsle po piwie guziki klamerki i wiele innych.Warto dokładnie sprawdzać takie miejsca

Stare, dziurawe wiadro, którym nie można już było nosić nawet piachu, służyło za mały podręczny śmietnik na " materiały niebezpieczne" w formie pobitego szkła.
Jak już się napełniło, to zakopywali je w ogródkach lub na niedalekim polu, stąd takie znaleziska. Czasem zamiast wiader trafiają się duże miski.

:
No właśnie nie mam na tym polu żadnych sukcesów a że ostrożnie podchodzę do kopania porcelany trwa to długo, czas ucieka, no chyba że ktoś ma cały dzień to można dłubać .

Śmietniska są OK ostatnio wykopałem niemiecką maskę pgaz, butelki, talerze raczej pobite (bo kto wyrzuca całe) i wiele innych fajnych fantów.
Mam jeszcze dwa takie miejsca do sprawdzenia, tylko że przysypane śmieciami prl.
Trzeba dużo kopać, i zawsze coś fajnego się trafi.

Takie miejscówki i stare śmietniki obok domów to mój żywioł. Udało mi się już parę naczyń cynowych całych znaleźć, kryształowy świecznik nadtłuczony, lampę naftową całą z porcelany bez klosza, jakieś moździerze z cyny, siekiery, tacki, maselniczki, krzesiwa, ostatnio odlewaną z cyny piękną obudowę na zegar kredensowy . Wszystko pod starymi chałupami czy dworkami. Przy czym nie szukam bezpośrednio pod domem tylko zawsze troszkę dalej tak z 10 metrów lub nawet więcej od wejścia. Przy zwykłych wiejskich chałupach zazwyczaj pod przysłowiowym płotem, ale tam często trzeba się przebijać przez sterty skorup. Na takie chałupy lub miejscówki po nich chodzę z młotkiem murarskim i nim jak motyką się przebijam często przez warstwy skorup i gruzu. Kiedyś z moją byłą grupą miałem schemat i oni lecieli do dworku szlacheckiego, a ja wolałem czworaki i ogólnie zabudowania gospodarcze, i zazwyczaj lepiej na tym wychodziłem. Niestety zmorą są resztki metalowego sprzętu rolniczego, jakieś sierpy i inne paskudztwa, ale to przy zbyt dużym zagęszczeniu można wyciąć na dyskryminacji, czasem kosztem wielu ciekawych znalezisk. W tym roku z ceramiki, udało mi się całą i nienaruszoną glinianą w kształcie walca butelkę wyciągnąć, w środku był drut miedziany, jak bym walił młotkiem albo saperką na chama jak zwykle to bym uszkodził. Z największych fantów to okrągły blat mosiężny od stolika na kawę znalazłem parę lat temu, dosztukowałem podstawę znalezioną na złomie i mam domowy gustowny stolik ważący z 20 kg :) Nie omijajcie takich miejscówek goniąc za militarką czy monetkowymi poletkami, czasem was miło zaskoczą.

Możesz fotkę wrzucić?:)

A mama mówiła w dzieciństwie nie grzeb w śmietnikach :)

Całkiem fajny! Jaka średnica otworu na mechanizm?

Mniej więcej 84 mm, ale mam suwmiarkę z odzysku made in CCCP lekko zdezelowaną.