https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Miejscówka
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=164298
Strona 1 z 2

Autor:  petromin36 [ piątek, 4 grudnia 2015, 15:30 ]
Tytuł:  Miejscówka

Jakie macie doświadczenia z powiedzeniem, że miejscówka jest totalnie przechodzona.
Podam przykład: pole a właściwie bardziej ugór o wymiarach 140 na 100 m. Jest to ugór czasami talerzowany blisko miejsca zamieszkania (400 m), więc niewiele czasu potrzeba by tam dotrzeć. Na początku byłem na tzw rekonesansie czyli szybkie przejście. I pierwsze dwa razy nastawiły mnie negatywnie do tego miejsca. Ale potem nabyłem trochę więcej doświadczenia i kolejne przejście już wolno i dokładnie i szok. Miejscówka ma fanty (bez rewelacji bo tylko z połowy XIX w, ale jednak). Od tamtej pory byłem tam jeszcze z 30 razy. Nie sypie obfitością, ale nigdy nie wróciłem z pustą kieszenią. Nigdy nie udało mi się dokładnie przejść całości pola za jednym razem (najczęściej poświęcałem jednorazowo ok 1,5 godziny). Efektowny pasek pola z takiego dokładnego przejścia to około 10%. Chodzenie wzdłuż jak i w poprzek. Efekt z tych 30 wyjść to około 150 plomb, tyleż guzików i około 80 monet. I cała masa jeszcze innych popierdułek.
No i najważniejsze ciągle mam gdzie sobie pochodzić, bo to forma relaksu :).

Czyli ile czasu trzeba poświęcić, by móc napisać, że pole o powierzchni 1,4 hektara jest już totalnie przechodzone?

Autor:  BRAT_MIH [ piątek, 4 grudnia 2015, 15:42 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Jeden ugorek chodziłem 8 lat z przerwami, dokańczałem Optimą, później Deusem. Było tam tysiące ludzi. Teraz idąc po nim jest totalna cisza, każdy kolorek wyzbierany :)

Autor:  worm [ piątek, 4 grudnia 2015, 15:45 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Moim zdaniem żadne pole nie będzie w 100% „przechodzone". Zawsze zrobisz krok nie w tą stronę, machniesz cewką o sekundę później itp.
Zwłaszcza jeśli pole jest użytkowane, to tym bardziej ta ziemia „pracuje".
Inna sprawa, że na prawdę sporo udało Ci się wyciągnąć z tego poletka. Jak by mi tyle wpadło, to byłbym bardzo bardzo zadowolony.

Autor:  petromin36 [ piątek, 4 grudnia 2015, 17:34 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Worm w tej chwili to jest taka właśnie miejscówka, na którą chodzę gdy nie mam pomysłu na inną, lub też mam mało czasu. Tu można zobaczyć efekt takich 3 wyjść.
Nie jest to jednocześnie nic specjalnie szczególnego. Znam, choć to już nie z mojej okolicy takie miejsce, gdzie widziałem wyjęte około 1500 monet z powierzchni około 5 hektarów (a to są tylko te, o których mogę coś wiedzieć). Gdy w czasie ostatniego pobytu wyszło tam około 300 monet (na 40 luda w czasie około 6 godzin) niektórzy uznali, że miejscówka się już kończy ;).

Autor:  Fortus [ piątek, 4 grudnia 2015, 19:58 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Dzisiaj po wielokrotnie przechodzonym polu przeszedłem z AT PRO, a później E-tkiem i wyszło 11 monet, 3 plomby oraz trochę "śmieci". Znalazłem także szklany kałamarz, porcelankę z warszawskiego browaru (z przełomu XIX i XX w). Kolega z którym eksplorowaliśmy miejscówkę, SOWĄ też wyciągnął kilka monet i trochę kolorowego złomu. Ważne jest to, że co roku, na koniec sezonu deklarujemy, że już tu nie przyjedziemy... a jesteśmy! Może są miejscówki od lat przeszukiwane, ale jeśli są obrabiane rolniczo, to zawsze coś wyskoczy.
Reasumując - jeśli ja nie znalazłem to wcale nie znaczy, że ktoś inny z innym wykrywaczem, z inną techniką "chodzenia" nie znajdzie czegoś fajnego. Znajdzie! Czego życzę.

Autor:  Astra [ piątek, 4 grudnia 2015, 20:27 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Koło domu mam ugór, tylko koszona trawa około 10 hektarów. Badam go od 4 lat. Czasami sam czasami z kompanami. Najpierw Argo później Teresą 705 teraz XP goldmaxx power i nigdy ne wracam na pusto. Nie przestaje mmnie zaskakiwać i pewnie nie raz jeszcze zaskoczy.

Autor:  trombek [ piątek, 4 grudnia 2015, 21:01 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Biegam z piszczałką krótko, niewiele ponad rok. W drugiej połowie stycznia trafiłem na poletko, gdzie kiedyś był folwark. Łażę, łażę, wyskakują jakieś wycieruchy, jaram się każdym, bo do tej pory ciekawych znajdek miałem niewiele. Nagle podbija jakiś gość i zaczyna podpytywać, co tam wygrzebałem. Ja skromnie, że same druty i inne śmiecie, ale on ciśnie, bo nie dowierza. No to pokazuję jakieś 3 prawie gołe krążki (2 boraty i 1 gr 1840, wszystkie czytelne w 10% i pokryte purchlami ;) ), a on wzdycha i rzuca coś w stylu "no tak, od 10 lat tu łazimy, to fantów coraz mniej"... Cewka mi zupełnie opadła, chwilę z nim pogadałem machając wykrywką od niechcenia, a ten nagle odchodzi nieco w bok, bo znalazł niby jakiś kamyczek. Okazuje się, że to jakieś krzemienne ostrze czy inne pradawne narzędzie... :o Pogadaliśmy jeszcze trochę, on sobie w końcu poszedł, ja zmieniłem pole na takie tuż obok, po drugiej stronie drogi, i zaczęły się sypać fajne (jak na moje ówczesne wymagania ;) ) fanty. Głównie XIX wiek i 20-lecie, ale kilka guzików, jeden szeląg grubasa, jakaś odznaka i różne inne popierdółki. Byłem megazadowolony.
A pole przecież trzepane od 10 lat... ;)

Autor:  petromin36 [ sobota, 5 grudnia 2015, 10:15 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

To może jeszcze inaczej. Trochę wyżej pisałem o polu (5 hektarów), na którym ostatnio wyszło około 300 monet. Na mnie przypadło tylko 14. Za to wszystkie znalazłem na powierzchni 30 m2. Zajęło mi to około 3 godzin. Oczywiście drobny kroczek i z różnych stron i kierunków. Gdy pozostałą część pola przechodziłem machając (bo chyba jednak wtedy nie szukałem ;) ) znalazłem tylko trochę śmieci. Czyli sposób przeszukiwania (powolny i dokładny) ma bardzo duże znaczenie. Ale wtedy tylko ten fragment jest efektywnie przeszukany. Przy większym obszarze jest to już długotrwały proces. Jeżeli monety nie są równomiernie rozproszone (takie równomierne rozproszenie chyba nie jest możliwe) to te "puste miejsca" mogą czasami zniechęcić.

Autor:  varo [ sobota, 5 grudnia 2015, 19:10 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

od dwóch sezonów robimy z kolegami podwarszawskie, zaśmiecone poletko i mam wrażnie, że ktoś dosypuje fantów ;) - nawet bez orki można w kółko po nim chodzić i wyskakuja drobne kolorki...

Autor:  -warlock- [ sobota, 5 grudnia 2015, 19:47 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Raczej każdemu tak się dzieje na przechodzonych miejscach. Wydaje mi się, że ma to związek z dokładniejszym przeczesywaniem terenu. Pierwsze przejście jest zawsze takie "na szybko" a kolejne są już dokładniejsze. Raz przy razie
Sam się na tym złapałem, że przeszukując (wcześniej odwiedzane miejsce) prowadzę cewkę inaczej, wolniej, itp. :)

Często robię :o wyciągając monetę z przeszukanej miejscówki. Bardzo często.

Autor:  Fortus [ sobota, 5 grudnia 2015, 20:48 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Dziś miałem dowód na to, że wystarczy "wyjść z ram przyzwyczajenie"... aby jeszcze coś wyszło!
Segregując przy samochodzie znajdki zobaczyłem, że nie mam fantu z przedostatniego dołka. Wziąłem ETka oraz krecika i "po śladach" wracałem, jednocześnie "machając" wykrywką, ale w innym niż zazwyczaj tempie, bo się ściemniało. Efekt - dwie dodatkowe monetki! To potwierdziło, że zawsze coś można znaleźć... wystarczy wracać na miejscówki, zmieniać techniki szukania, a jak jest możliwość, to sprzęt.

Autor:  arpres [ sobota, 5 grudnia 2015, 21:14 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

petromin nie ma miejsc przechodzonych
po każdej orce coś wylezie, inaczej machniesz cewką znów coś wyskoczy
dziś szukaliśmy miejsca depozytowego i znów coś wyszło a był wielokrotnie trzepany minelabami
i cholera wie czym jeszcze

Autor:  mariuszgmaster [ niedziela, 6 grudnia 2015, 11:51 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

Mieszkam w starym folwarku. Pole, na którym buszuje ma powierzchnie 1.5 ha, latam tam już 5 rok a fanty cały czas wychodzą czasami nawet tak duże i tak płytko że sam się dziwie że wcześniej tego nie znalazłem

Autor:  orzechopcja [ niedziela, 6 grudnia 2015, 12:12 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

mariuszgmaster napisał(a):
Mieszkam w starym folwarku. Pole, na którym buszuje ma powierzchnie 1.5 ha, latam tam już 5 rok a fanty cały czas wychodzą czasami nawet tak duże i tak płytko że sam się dziwie że wcześniej tego nie znalazłem


To są tak zwane mijaki, chodząc z wykrywaczem zostawiamy trójkąty pomiędzy machnięciami. Zrób pole na sznurki alejki po 1,5m szerokości to w tydzień wybierzesz wszystko do cna :)

Autor:  petromin36 [ poniedziałek, 7 grudnia 2015, 20:12 ]
Tytuł:  Re: Miejscówka

No i się tak zastanawiam, ile z nowych miejsc mnie zniechęciło, bo szybki rekonesans nie dał efektów. Najbardziej mnie zniechęca jak pole jest generalnie prawie "głuche". No i znowu jak nie ma sygnałów to chodzę szybko i w rezultacie nie ma efektów. A tam gdzie trafiłem cokolwiek chodzę wolno i nawet te wielokrotne przechodzone zawsze coś przynoszą.
Jak pogodzić efektowne sprawdzenie nowego terenu z przejściem dużego obszaru?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/