Witam! <BR>Jestem początkujący i przed wyruszeniem na "łowy" mam kilka pytań do doświadczonych poszukiwaczy. Poradźcie. Sytuacje tu opisane są hipotetyczne. Problemy ta od dawna mnie interesują a ale myślę że tematyka na pewno zainteresuje również innych poszukiwaczy na forum. <BR> <BR>Na starej mapie powiedzmy kwatermistrzostwa znajduję obiekt np. karczmę. Jak umiejscowić ją na aktualnej mapie topograficznej aby to zrobić możliwie dokłdnie. Mapa stara jest w skali 1:126000 nowa 1:25000. Już sam znak na mapie zajmuje powierzchnię kilkudziesięciu metrów kwadratowych w terenie. Biorąc poprawkę na niedkoładność starych map, ponadto zaszły duże zmiany: zmieniło się położenie dróg, koryta rzek, zadrzewienia, charakter zabudowy itp. Proszę doświadczonych poszukiwaczy o wskazówki. <BR> <BR>Określiliśmy miejsce poszukiwań. Jesteśmy na miejscu i okazuje się że teren jest prywatny, np. pole uprawne - przypuśćmy że w pewnym oddaleniu od zabudowań. Wypadałoby mieć pozwolenie właściciela na wykopki. Co Wy robicie w tym wypadku zaczynacie od poszukiwania właściciela, czy dopiero jak sam się znajdzie - przybiegając zobaczyć co robią intruzi na jego ziemi dochodzicie z nim do porozumienia? Jak to robicie? Czy proponujecie mu zapłatę lub np. piwo <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/zdrowie.gif"> , od razu, czy też dopiero jeżeli coś znajdziecie - wszak chyba każdy właściciel chciałby mieć jakąś gratyfikację za ewentualne fanty wykopane w jego ziemi. Czy właściciele chętnie udzielają pozwoleń i na jakich warunkach? <BR> <BR>Jak sobie radzić z zainteresowaniem miejscowej ludności? <BR>Wiem na forum była już mowa na ten temat. Dobrze jest wypytać miejscowych, wszak mogą mieć cenne dla nas informacje. <BR>Ale.........! <BR>Dla mnie sa dwa rodzaje ciekawości ludzi . Jedni traktują Cię (poszukiwacza) jako nieszkodliwego pomyleńca i chętnie udzielają informacji. Drugą grupę zżera jednak ciekawość i zadają sobie pytanie - "a może on szuka złota?". Stoją, patrzą, czekają, a nuż coś wykopiecie. Patrzą Ci na ręce. Czy to lubicie? Ja nie. Ty szukasz, kopiesz i wykopujesz np. jakieś drobne monety. Dla jednych ludzi są to nic niewarte śmiecie. Inni natomiast upatrują w nich SKARBU!! Wieść się rozchodzi po okolicy i.... możesz mieć kłopoty. Wszak jest to ostatnia rzecz której pragniemy. <BR>A co jeśli szczęście naprawdę się do nas uśmiechnie i ZNAJDZIEMY "SKARB!!!" <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/bounce.gif">(Czytaj: kilkanaście srebrnych starych monet - (określenie archeologiczne)) <BR>Kolekcjonujecie monety? Tak ?! Wszak chcielibyście zachować je dla siebie. <BR>ALE !!! Przecież - MAMY ŚWIADKÓW. <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/wkurzony.gif"> <BR>A każdy z nich chciałby dla siebie część. Właściciel ziemi również. <BR>Wtedy kłopoty naprawdę się zaczną. I TO DUŻE !!! BARDZO DUŻE !!!!!! <BR>Kilkanaście monet szybko rośnie w opowieściach (plotce) do kilkuset, nie srebrnych a złotych. <BR>A dalej sami wiecie jak to się może skończyć. <BR><IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/szubienica.gif">
[addsig]

Ad 1 <BR>Musisz po prostu skompletować więcej map. Poszukaj w książkach o swojej miejscowości, udaj się do muzeum a jeśli masz układy do Archiwum Państwowego. Stare karczmy najczęściej stały przy rozstaju dróg, tam gdzie łączyły się ważniejsze szlaki (na polu i pustkowi nikt nie stawiał). Popytaj także mieszkańców okolicy, starsi ludzie lubia pogawędzić, a gdy jeszcze znajdzie się słuchacz... Wiele lasów pozostało na takim samym obszarze jak przed kilkusetr lat - to tez może pomóc w orientacji. Najpewniej dokładnegop miejsca nie znajdziesz, lecz zmysł poszukiwacza i kilka wypadów w teren powinno przynieśc pozytywne skutki. <BR> <BR>Ad 2 <BR>W szkodę lepiej nie wchodzić. Rolnicy posiadaja nadal siekiery, kosy i inne narzędzie tortur. Może się zdarzyć, że rolnik weźmie Cię za dywersanta wynajętego przez swojego sąsiada i pomysli że wykopujesz mu kartofle lub buraki a wtedy... <BR>Najlepiej najpierw zrobić wywiad środowiskowy. Pojechac w miejsce, gdzie później mamy zamiar kopać, rozpatrzyć się w terenie, ustalic do kogo ta ziemia nalezy. Zanim wyruszysz ze sprzętem w czytjeś pole postaraj się o jego zgodę. Po pierwsze, będziesz w zgodzie z prawem, po drugie zaoszczędzisz guza. Piwo jak piwo, czasem wystarczy jakaś nalewka, lecz najlepiej zakup kilka butelek najtańszej wódki. Jak dasz właścicielowi flache to bez problemu Cię wpuści (zazwyczaj). Wtedy jednak trzeba szybko brac się do roboty, bo gdy flaszka się opróżni, szczekajacy właściciel może przyjść po kolejną... <BR> <BR>Ad 3 <BR>Znajdziesz złote monety <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_smile.gif"> Naprawdę Ci tego życzę. Pamiętaj jednak, iż to co z ziemi wykopane nalezy do Państwa i wg prawa trzeba to zgłośić do najbliższego odpowiedniego organu władzy - SOZ-u. Możesz natomiast znaleźć podkowę, jeśli będzie z Tobą chodził rolnik może też mu się spodoba i cóż... jego ziemia i to jego własność. Niemniej jednak po pewnym czasie cała wieś będzie wiedziała o poszukiwaczach, jakie to wielkie skarby znależli na polu u Kowalskiego, a podkowa to była oryginalna Bolesława Chrobrego. <BR>A później jednej z drugim roilnikiem, pójda karmic zwierzaki wsypując im osypke w hełm niemicki, będą zarzynac świnię starym bagnetem z I wojny światowej i uzywać smaru trzymanego w sterej menaszce, żałując iż to onie nie odnaleźli zabytkowej podkowy...