Teraz jest piątek, 19 kwietnia 2024, 08:27

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: sobota, 5 maja 2018, 16:45 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 12 listopada 2008, 08:11
Posty: 1673
Lokalizacja: Lubelskie.
W w Rosji tak sobie radzą z atakami psów :666
https://www.youtube.com/watch?v=O6DHrhox1l4


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: sobota, 5 maja 2018, 16:48 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 16 sierpnia 2009, 11:46
Posty: 80
jasiu83

Nie bagatelizuj tematu bo nie powstal on po to aby usprawiedliwiac brak nadzoru nad psami na lewiznie,
Moze poczytaj raz jeszcze watek albo przejzyj prase na temat jak koncza sie spotkania ze zdziczalymi psami i moze zrozumiesz powage. Jesli wydumales sobie, ze skoro zaden pies jeszcze Ci nie odgryzl nosa (ostatnio bylo w mediach) to prosze bardzo nie stosuj sie do tego co tu napisano, pozwol sie obwachiwac itd.
Ja bylem swiadkiem jak pies jednym capnieciem za reke powalil goscia przy okazji mu te reke lamiac oraz kaleczac. Rehabilitacja byla dluga, rana sie strasznie paprala pomimo, ze pies szczepiony, zadbany, szkolony a jak orzekl weterynarz powodem jego agresji byla nadmierna ekspozycja na slonce. Dodam, ze wydostal sie z obszernego kojca..
To byl tylko jeden pies i mialem naprawde wiele problemow aby go od goscia odciagnac, ciagnac go za obroze...
Jesli jestes takim zadeklarowanym milosnikiem psow prosze przygarniac bezpanskie lub chocby oddawac do schronisk, to by pomoglo bardziej w temacie niz krytyka sposobow radzenia sobie, ktore opisywali koledzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: sobota, 5 maja 2018, 23:47 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 7 lutego 2013, 19:03
Posty: 1560
prostozsadu napisał(a):
Nie tylko na wsi psy są problemem.

Nie brakuje kretynów wypuszczających niebezpieczne pupile samopas i w miastach.

Że o obsranych trawnikach , chodnikach i piaskownicach nie wspomnę...

Wojujący psiarze , piszący w tym wątku bardzo emocjonalnie w obronie pupili , czy aby o psim gównie pamiętają?

Ale w w sadzie nie srają, więc powineneś być zadoawolony i nie skomlić ja burek na łańcuchu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 00:03 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): poniedziałek, 20 stycznia 2014, 23:42
Posty: 93
korabkow napisał(a):
Ale w w sadzie nie srają, więc powineneś być zadoawolony i nie skomlić ja burek na łańcuchu.


Kolejny oburzony psiarz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 00:16 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 7 lutego 2013, 19:03
Posty: 1560
A co ci do tego,producencie smalcu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 01:19 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): niedziela, 18 grudnia 2016, 23:30
Posty: 40
fishowiec napisał(a):
jasiu83

Nie bagatelizuj tematu bo nie powstal on po to aby usprawiedliwiac brak nadzoru nad psami na lewiznie,
Moze poczytaj raz jeszcze watek albo przejzyj prase na temat jak koncza sie spotkania ze zdziczalymi psami i moze zrozumiesz powage. Jesli wydumales sobie, ze skoro zaden pies jeszcze Ci nie odgryzl nosa (ostatnio bylo w mediach) to prosze bardzo nie stosuj sie do tego co tu napisano, pozwol sie obwachiwac itd.
Ja bylem swiadkiem jak pies jednym capnieciem za reke powalil goscia przy okazji mu te reke lamiac oraz kaleczac. Rehabilitacja byla dluga, rana sie strasznie paprala pomimo, ze pies szczepiony, zadbany, szkolony a jak orzekl weterynarz powodem jego agresji byla nadmierna ekspozycja na slonce. Dodam, ze wydostal sie z obszernego kojca..
To byl tylko jeden pies i mialem naprawde wiele problemow aby go od goscia odciagnac, ciagnac go za obroze...
Jesli jestes takim zadeklarowanym milosnikiem psow prosze przygarniac bezpanskie lub chocby oddawac do schronisk, to by pomoglo bardziej w temacie niz krytyka sposobow radzenia sobie, ktore opisywali koledzy.



Kolego ja nie krytykuje bezmyślnie tylko podważam historię o hordach dobermanów biegających samopas, bo w tych czasach to na prawdę rzadkość.

Jakimś wielkim ekologiem tez nie jestem bo zdarzyło mi się dwa razy zasadzić obcemu psu takiego kopa że w drodze do domu ziemi nie dotykał.

Po prostu piszę z pozycji posiadacza trzy letniego psa który już dwa razy uciekł mi do suki w rui z ogrodzonej posesji.
Raz podkopał płot a raz przepłynął w marcu 6 metrów szeroką rzekę graniczącą z podwórzem.

I jak czytam wpisy o strzelaniu do psa bo biegnie polem bez nadzoru to h... mnie strzela.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 10:17 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): poniedziałek, 26 grudnia 2016, 14:46
Posty: 1043
Lokalizacja: Pępek Świata
Oczywiście jasiu83 ,masz rację że nie należy strzelać do wszystkich psów na polu.Ale niestety sytuacja gdy pies atakuje Ciebie ,użycie jakiejś broni uważam za uzasadnione. Szkoda psa ,ale nie chcę uszczerbków na zdrowiu spowodowanych pogryzieniem i mam do tego prawo. Winny jest i tak właściciel psa ,tylko jego poturbować nam nie wolno,a jak pokazuje moja historia nawet nie można użyć niecenzuralnych słów :lol: Oczywiście psy czasem uciekają. Też miałam takiego kaukaza co od czasu do czasu uciekał na panienki. Ale to też była moja wina bo go nie wykastrowałam. Jeśli by go ktoś zastrzelił na polu to byłaby tylko i wyłącznie moja wina .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 10:32 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): poniedziałek, 20 stycznia 2014, 23:42
Posty: 93
Zazwyczaj jak jakiś psiarz ma kłopoty w związku z niedopilnowaniem swojego pupila to ceduje winę na cały świat w myśl idei "wszyscy są winni oprócz mnie". Zasada jest prosta - za psa odpowiada właściciel. Co innych, czasami pogryzionych ludzi obchodzi że pies ma cieczkę, że nie gryzie tylko wącha, że komuś wygryzł pól policzka bo był płot za niski, czy że się podkopał pod spodem. Ludzie są nietolerancyjni i mają do tego prawo, nie każdy ma ochotę być wąchany jak jakiś bukiet kwiatów, czy zastanawiać się czy może jakiś przegrzany słońcem szaleniec ugryzie czy przebiegnie bokiem. U Aśka72 widać dojrzałą i odpowiedzialną postawę, bez tłumaczenia się na jakieś okoliczności łagodzące. Jego pies - jego odpowiedzialność i to jest wzorowa postawa, a nie pieprzenie o jakichś producentach smalcu co nie lubią czyichś psów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 11:08 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): niedziela, 18 grudnia 2016, 23:30
Posty: 40
Sowa74 napisał(a):
Zazwyczaj jak jakiś psiarz ma kłopoty w związku z niedopilnowaniem swojego pupila to ceduje winę na cały świat w myśl idei "wszyscy są winni oprócz mnie". Zasada jest prosta - za psa odpowiada właściciel. Co innych, czasami pogryzionych ludzi obchodzi że pies ma cieczkę, że nie gryzie tylko wącha, że komuś wygryzł pól policzka bo był płot za niski, czy że się podkopał pod spodem. Ludzie są nietolerancyjni i mają do tego prawo, nie każdy ma ochotę być wąchany jak jakiś bukiet kwiatów, czy zastanawiać się czy może jakiś przegrzany słońcem szaleniec ugryzie czy przebiegnie bokiem. U Aśka72 widać dojrzałą i odpowiedzialną postawę, bez tłumaczenia się na jakieś okoliczności łagodzące. Jego pies - jego odpowiedzialność i to jest wzorowa postawa, a nie pieprzenie o jakichś producentach smalcu co nie lubią czyichś psów.



Kolego a gdzie ja napisałem że właściciel nie odpowiada za swojego psa?

Odpowiada i to w każdej chwili, jak ucieknie pod płotem to również.

Ale nie rozumiem po co epatujesz jakimś wygryzaniem policzka skoro takich wypadków w skali roku jest kilkadziesiąt (ogromna większość takich wypadków ma miejsce na posesjach gdzie pies broni swojego terenu a nie na środku pola).

Sporo większa szansa jest na pobicie przez człowieka, samych zabójstw jest 500 rocznie więc może strzelać do błąkających się samopas po polu ludzi ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 11:42 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2010, 12:32
Posty: 201
jasiu-83 napisał(a):
Sowa74 napisał(a):
Zazwyczaj jak jakiś psiarz ma kłopoty w związku z niedopilnowaniem swojego pupila to ceduje winę na cały świat w myśl idei "wszyscy są winni oprócz mnie". Zasada jest prosta - za psa odpowiada właściciel. Co innych, czasami pogryzionych ludzi obchodzi że pies ma cieczkę, że nie gryzie tylko wącha, że komuś wygryzł pól policzka bo był płot za niski, czy że się podkopał pod spodem. Ludzie są nietolerancyjni i mają do tego prawo, nie każdy ma ochotę być wąchany jak jakiś bukiet kwiatów, czy zastanawiać się czy może jakiś przegrzany słońcem szaleniec ugryzie czy przebiegnie bokiem. U Aśka72 widać dojrzałą i odpowiedzialną postawę, bez tłumaczenia się na jakieś okoliczności łagodzące. Jego pies - jego odpowiedzialność i to jest wzorowa postawa, a nie pieprzenie o jakichś producentach smalcu co nie lubią czyichś psów.



Kolego a gdzie ja napisałem że właściciel nie odpowiada za swojego psa?

Odpowiada i to w każdej chwili, jak ucieknie pod płotem to również.

Ale nie rozumiem po co epatujesz jakimś wygryzaniem policzka skoro takich wypadków w skali roku jest kilkadziesiąt (ogromna większość takich wypadków ma miejsce na posesjach gdzie pies broni swojego terenu a nie na środku pola).

Sporo większa szansa jest na pobicie przez człowieka, samych zabójstw jest 500 rocznie więc może strzelać do błąkających się samopas po polu ludzi ?


:1 :1

Sądzę że za bezmyślne puszczanie szczególnie dużego psa samopas powinien właściciel ponieść surową kare, ale bez przesady, jednak zabijanie psa tylko dlatego że uciekł i spokojnie idzie to gruba przesada.
Bardziej niebezpieczne są grupki podpitych osobników i osobniczek nawet w centrum miasta i nikt nawet o odstrzeleniu ich nie pomyśli :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 12:10 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): czwartek, 6 maja 2004, 14:41
Posty: 326
stan12 napisał(a):
jasiu-83 napisał(a):
Sowa74 napisał(a):
Zazwyczaj jak jakiś psiarz ma kłopoty w związku z niedopilnowaniem swojego pupila to ceduje winę na cały świat w myśl idei "wszyscy są winni oprócz mnie". Zasada jest prosta - za psa odpowiada właściciel. Co innych, czasami pogryzionych ludzi obchodzi że pies ma cieczkę, że nie gryzie tylko wącha, że komuś wygryzł pól policzka bo był płot za niski, czy że się podkopał pod spodem. Ludzie są nietolerancyjni i mają do tego prawo, nie każdy ma ochotę być wąchany jak jakiś bukiet kwiatów, czy zastanawiać się czy może jakiś przegrzany słońcem szaleniec ugryzie czy przebiegnie bokiem. U Aśka72 widać dojrzałą i odpowiedzialną postawę, bez tłumaczenia się na jakieś okoliczności łagodzące. Jego pies - jego odpowiedzialność i to jest wzorowa postawa, a nie pieprzenie o jakichś producentach smalcu co nie lubią czyichś psów.



Kolego a gdzie ja napisałem że właściciel nie odpowiada za swojego psa?

Odpowiada i to w każdej chwili, jak ucieknie pod płotem to również.

Ale nie rozumiem po co epatujesz jakimś wygryzaniem policzka skoro takich wypadków w skali roku jest kilkadziesiąt (ogromna większość takich wypadków ma miejsce na posesjach gdzie pies broni swojego terenu a nie na środku pola).

Sporo większa szansa jest na pobicie przez człowieka, samych zabójstw jest 500 rocznie więc może strzelać do błąkających się samopas po polu ludzi ?


:1 :1

Sądzę że za bezmyślne puszczanie szczególnie dużego psa samopas powinien właściciel ponieść surową kare, ale bez przesady, jednak zabijanie psa tylko dlatego że uciekł i spokojnie idzie to gruba przesada.
Bardziej niebezpieczne są grupki podpitych osobników i osobniczek nawet w centrum miasta i nikt nawet o odstrzeleniu ich nie pomyśli :D


Rozumiem, Sowa, że nienawidzisz psów i każdego wałęsającego się Burka z przyjemnością byś odstrzelił, jednak przychylam się do przedmówcy, że w takim razie dla zachowania równowagi należałoby wprowadzić zasadę, że do każdego agresywnego i podpitego żebraka lub osoby, która dla swojej rozrywki postanowiła kogoś poturbować, należy strzelać (i to tak, aby zabić albo ciężko okaleczyć), a każdemu sikającemu w przestrzeni publicznej i dumnego z tego faktu, należy odstrzelić ptaka. Zgoda ???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 13:07 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): poniedziałek, 26 grudnia 2016, 14:46
Posty: 1043
Lokalizacja: Pępek Świata
Nie popadajmy w paranoję z tym przypisywaniem Sowie cech mordercy zwierząt. Według mnie mowa jest o skrajnej sytuacji zagrożenia życia jednak a nie strzelania dla przyjemności tylko dlatego ,że pies biega.
Sowa74 napisał(a):
Myślę że kilka tabletek z CP 0,44 cala skutecznie wyleczy każdego kundla w sytuacji dla nas krytycznej.

Myślę,że należy podejść do tego tematu rozsądnie. Obowiązkiem właściciela jest opieka nad zwierzęciem i minimalizacja ryzyka pogryzienia ludzi. Jednak kiedy już do takiej sytuacji dojdzie to każdy ma prawo się bronić jak może lub jak umie. Sama świadomość tego ,że mam użyć gazu ,szpadla czy noża wobec atakującego psa nie jest dla mnie przyjemna,ale biorę pod uwagę taką ewentualność.

P.S.
Znów zacytowałam jak blondynka ,sorrki. :D
Naprawione, łysy mod pozdrawia :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 18:30 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): poniedziałek, 20 stycznia 2014, 23:42
Posty: 93
Widzę towarzystwo wzajemnej adoracji kundli nieźle uruchomiło się ;-).
Po prawdzie, to nie widzę różnicy między agresywnym gimbusem, czterdziestolatkiem, czy psem więc popuśćcie gumkę w rajtuzach i wyluzujcie. O ile człowiek popełniając jakiś czyn, lub zaniechanie - jest za nie odpowiedzialny i wie za co potem dostał karę lub kilka kopniaków, to jest również odpowiedzialny za swoje zwierzę. Miałem kiedyś psy i to dość spore, jednak nie zawahał bym się odstrzelić jakiegoś wałęsającego się luzem jeśli zagrażał by młodej zwierzynie na łowisku, czy zrobić innemu większemu przedziałek saperką jeżeli by podszedł zbyt blisko mnie lub dziecka w niewiadomych zamiarach. Psa łatwo wyczuć czy tylko szczeka, czy szykuje się do ataku i łatwo ubić, jeśli ktoś ma z psami obycie i wie jak. Nawet na psy sokistów, czy policyjne jest dość prosta metoda o ile ktoś nie jest 50 kilogramowym chudzielcem bo to tylko pies. Co do ras typowo szkolonych do walki to się niw wypowiem, ale z tymi może być nieciekawie dla zaatakowanej osoby. Zasada jest prosta - pies na terenie zabudowanym i w lesie - wedle polskiego prawa w kagańcu i na smyczy i nie będzie problemu na 11 stron forum, czy kilkudziesięciu odnotowanych pogryzień (rzeczywista skala pogryzień jest prawdopodobnie o jedno zero większa, piszę tylko o tych zgłoszonych do interwencji lekarskiej, lub policyjnej).
Jeśli zaś dojdzie do pogryzienia, to można potem właściciela psa łatwo wyprostować na lekko kilkanaście tysięcy pln z powództwa cywilnego plus koszty leczenia i nie musi to być leczenie na NFZ. Nie ma lekko, nauka kosztuje, no ale tytuł wątku jest o atakach bezpańskich psów - jak bezpański zaatakuje to radzę bronić się skutecznie, nawet ubić na miejscu i potem szybko do analizy czy nie wściekły , nie ma co ryzykować zdrowa, lub zdrowia osoby z jaką w hipotetycznej sytuacji by ktoś się znalazł.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 19:29 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2010, 12:32
Posty: 201
Sowa myślę że ktoś w dzieciństwie zrobił ci krzywdę bo czytając twoje wypowiedzi powtarza się sekwencja o gumie i rajtuzach, i forsujesz się tu na "Macho" nie szanując opinii innych i chcesz ich poniżyć bo mają inne zdanie.

Problem nie jest czy zabić psa (bo o tym mówisz) tylko warunkowo można a nawet trzeba jeśli sytuacja koniecznie tego wymaga, w obronie zdrowia czy życia swego czy bliskich, ale nie zabić aby zabić bo pies idzie samotnie, to tylko tchórze aby się do wartościować

Jeżeli chodzi o właściciela psa i nie dopełnienie obowiązków i należna za to odpowiedzialność to nie czytałem aby ktoś tu miał odmienne zdanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: niedziela, 6 maja 2018, 19:50 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): poniedziałek, 20 stycznia 2014, 23:42
Posty: 93
Stan, chyba nie czytasz ze zrozumieniem.
Tytuł wątku mówi wyraźnie - "atak bezpańskich psów - przeciwdziałanie", a nie co zrobić jak pies idzie samotnie.
Jeśli atak dotyczył by na szkodę nie tylko człowieka, a np. innego psa, czy np łani z młodym, lub np na szkodę stada danieli na zamkniętej posesji gdzie wkroczyły trzy zdziczałe psy i zagryzły kilka sztuk (sytuacja z Bobrownik sprzed kilku lat) - takiego psa bezwzględnie ubić. Chyba nie wyobrażasz sobie, że ktoś podejdzie i powie - proszę nie kąsać.
PS. Co do jakichś krzywd i poniżeń - nikt nikogo nie krzywdzi i nie poniża, błędnie wyciągasz wnioski. No może poza korabkowem, dla którego każdy nie tolerujący kundla luzem jest producentem smalcu (jakiś uraz?).

http://www.dziennikbaltycki.pl/strefa-a ... ,12373260/

http://morag.wm.pl/501488,Psy-zagryzly- ... sadem.html

http://www.gazetalubuska.pl/tag/zdzicza ... y-daniele/


a tutaj oswojone pieski
http://swidnica24.pl/psy-zagryzly-kozy-i-daniele/


Ostatnio edytowano niedziela, 6 maja 2018, 19:55 przez Sowa74, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL