Witam proszę o pomoc jak napisać pozwolenie na poszukiwanie wykrywaczem od właściciela pola chodzi mi o jakiś wzór. Właściciel sie zgodził tylko nie wiemy jak napisać.

:ups:

Jak się zgodził to idźcie szukać :1

tylko lepij na piśmie żeby pały się nie dopierniczyły bo to jest przy drodze

Natrzaskałeś tych pozwoleń, że już nie wiadomo gdzie napisać. :)

Ile masz lat?
Dasz radę wytłumaczyć "niebieskim" że UMOWA pisana jest tak samo wiążąca jak słowna....

A co wedle obowiązującego prawa ma tobie niby dać taka umowa?

Maciek P, sprawa jest prosta. Przywozisz notariusza na pole, bo chłopu się do miasta nie będzie chciało jechać. Takiej umowy nikt nie podważy.

Ha,ha i notariusz nie pomoże jeśli sąsiad właściciela zadzwoni że "mu się obce koło pola kręcą"- :cop przyjeżdżają i problem.Nawet jeśli nikt nie zadzwoni a "chłopaki"będą przejeżdżać i postanowią "zapunktować"-też zonk,najlepiej w biały dzień unikać takich miejsc aż sytuacja prawna się wyklaruje na plus (nasz plus mam nadzieję).
Pozdrawiam

Niepoprawny optymista ...

haha chłopaku nie rozbrajaj mnie :D wiesz co możesz im powiedzieć jak do Ciebie podejdą ? Prosze opuscić to jest teren prywatny bez nakazu lub zgłoszenia nie macie prawa tu przebywać. W skrócie "wypad za brame chamie"

żartujesz ? jaki zonk ? skoczyć Ci mogą chłopie jak jesteś na prywatnym terenie jeszcze za zodą właściciela, chyba że ich zawołasz i powiesz że kopiesz zabytki archeologiczne a nie puszki aluminiowe.