Jak sądzicie - czy na polskiej zwykłej wsi w świętokrzyskim można znaleźć coś ciekawego?

Wieś jest bardzo stara <prawie 1000 lat; pierwsze wzmianki ok. 1100r.>. Niestety nie było tu żadnych walk, bitew ani starć - jedynie pojedyncze egzekucje konfidentów i zdrajców przez miejscowych partyzantów w lasach. Przez pewien okres czasu prowadziła przez nią główna droga do Kielc, była nawet karczma na początkach XIXw. <położenie nie znam, ale obstawiam przy głównej drodze>, ale niestety układ dróg mało się zmienił i na chwilę obecną w jej miejscu leży przeklęty asfalt i stoją domy. Tak więc jak sądzicie coś można znaleźć ciekawego, czy tylko raczej monety, jak się poszczęści?

Temat zostawiam do dyskusji - ot na te zimne, grudniowe dni.

Nieutwardzone drogi mają zwyczaj wędrować w zakresie nawet kilkudziesięciu metrów w prawo i w lewo. Wystarczy że w mokrej porze roku droga zostanie rozjeżdżona, pojawią się głębokie koleiny i kałuże, a juz wyjeżdża sie następna obok, tam gdzie sucho i w miare twardo. Potem stara "jezdnia" wysycha, wyrównuje się i przy następnej porze błotnistej sytuacja sie powtarza.

Do tego stare drogi to były często tzw. wygony które miały szerokość na dwie fury plus zapas.

Jakaś dziwna ta świętokrzyska wioska skoro żadnych walk/potyczek w niej nie było. Szukałbym raczej u miłych mieszkańców owej wsi. Strychy, piwniczki, szopki. Kwestia pofadania z, mieszkańcami.

Jeśli to Świętokrzyskie, to już pewnie na tych strychach byłem :ups:

@Zeliwomuffin: Z tego co się dowiedziałem potyczki były w sąsiednich miejscowościach - ta od zawsze uchodziła za "bezpieczną", czasem Niemcy za wojny wywieźli chłopów na roboty do Niemiec, a potem front przez nią przeszedł.

Czyli klasycznie "Panie tu wojny nie było" :lol: