https://allegro.pl/uzytkownik/Romek21dziura?order=m

Muzeum się wyprzedaje czy co?

Jak jest właścicielem zabytków to sprzedaje legalnie, a interes nie kwitnie bo jeszcze nic nie sprzedał.

W końcu jest w czym wybierać :D

Czyli mogę sprzedać moje boratynki? jestem ich właścicielem...

Widać po fantach że ze wschodu przywiezione, pewnie jakiemuś Ukraińcowi w końcu się przemyt udał.

Zazdroszczę układu na granicy :666
Piękna zbieranina, aż korci żeby kupić. :ups:

Muzeum się wyprzedaje czy co?[/quote]

:h

Są tacy co od lat handlują, to nie pierwszy sprzedawca zabytków archeologicznych na allegro.

Z jednej strony burzycie się na represyjność aparatu urzędniczego, a z drugiej bulwersuje was, że ktoś może legalnie handlować takimi zabytkami w internecie, porażka. :n

Wywóz przedmiotów zabytkowych z Ukrainy jest zabroniony. Więc de facto jest to kontrabanda.

frank
Dla wielu jest dziwne (i bulwersujace), ze ktos handluje wykopkami a pozostalym nie wolno.
Wciaz jestesmy przeciw restrykcyjnemu prawu, tymbardziej dzialajacemu wybiorczo. Sprawa jest prosta Zenek jest ciagany za probe sprzedazy boratynki a Romek opycha siekierki z neolitu. Nie dostrzegasz zgrzytu?
Analogia - jeden konserwator zabytkow nie nadaza sledzic losow wykopanych szkieletow i udaje, ze wszystko gra inny "pod..la" naszego kolege z forum za to, ze ten oddal cos co podniosl (niewazne wyszukane celowo czy nie) bo to obowiazek wobec panstwa. Nie slyszysz zgrzytu?
Inna sprawa w domu znanego archeologa odnaleziona zostala glowa cennej dla nauki rzezby, inny zas nasz kolega dostaje zarzutu za posiadanie wykopanej z uzyciem wykrywki lyzki aluminiowej? Dalej jest ok?

Chcemy rownego traktowania wobec prawa, niewazne restrykcyjnego czy nie.

Ciekawe, to już nawet wiecie, że zabytki pochodzą z przemytu z Ukrainy, a może jest to po prostu stara kolekcja wywieziona z Rosji przed lub po rewolucji, lub są to zabytki pochodzące z zakupów w domach antykwarycznych i aukcyjnych, poza tym, jak gość ma udokumentowane pochodzenie zabytków, to ma prawo legalnie je spieniężyć.

Ciekawe, czy to SNAP podejrzał gdzieś nowinkę wczoraj na jakimś forum, czy tylu użytkowników obserwuje profil SNAP na FB.

Omawiany sprzedający, funkcjonuje od wielu lat na Allegro.
Z racji sprzedaży profesjonalnych kopii, narobił sobie wielu nieżyczliwych "fanów" i co jakiś czas zmienia loginy.

"Kolekcje muzealne" :lol:

Do franka.

Poczytaj sobie i nie ma się co indyczyć. Wystawiając takie rzeczy powinien okazać się dokumentem wydanym przez Ministerstwo Kultury Ukrainy uprawniającym do wywozu przedmiotów zabytkowych.

http://foreigners.in.ua/pl/private/legislation/8/

Ciekawe dlaczego tak cenne przedmioty nie wywiózł dalej na zachód lub nie przekazał do któregoś z domów aukcyjnych.

P.S. Wysłałem do sprzedającego zapytanie o pozwolenie na sprzedaż... na razie cisza grobowa.

Są tacy co „poszerzają” kolekcję i pomiędzy oryginały „wplatają” inne oryginały i dobrze zrobione falsyfikaty, niektórzy zaś tak się rozpędzają, że w końcu pozostają przy samych falsyfikatach, i w ten sposób potrafią legalną kolekcję sprzedać kilka razy.

Frank, nie zrozumiałem.
Według mnie ten gość nie ma ani jednego oryginału.
Owszem, dziwi fakt braku reakcji allegro na takie aukcje.
Sprzedający może czuć się "czysty" bo to kopie, ale jeśli rzeczywiście nimi są, to już wprowadzanie do obiegu kopii zabytków bez informowania o tym i wyraźnego oznaczenia na przedmiocie, podpada pod paragraf.

Nie chciałem rozwijać tematu paragrafów, bo to nie forum prawne.
Zastanawiałem się jedynie nad bezmyślnym łykaniem sugestii o pochodzeniu przedmiotów oferowanych na aukcjach tego sprzedającego.