Wżeniłem się w rodzinę leśniczego i teść mówił że zakała i rady odstraszania niestety nie znał . Ale kiedyś wielka burza zrzuciła gniazdo dla mnie myszołowów teść twierdził że to kania , przyniosłem te biedactwa do domu z tą właśnie plagą . Owijałem głowy szmatkami a pozostałą część ptaka spryskiwałem lekko muchozolem , Ptaki przeżyły strzyżaki nie . Ale nie polecam tego preparatu .

Nie napisałeś Black skąd jesteś - a to ważne.
Podobno padają od częstotliwości radiowych. Trzeba jedynie zaopatrzyć się w najtańszy odbiornik i odpalić go na FULL . Podam kilka przykładów -

- Bydgoszcz 88.5 MHz ,
-Gdańsk 88.9 MHz ,
- Katowice 103.7 MHz ,
- Łódź 87.9 MHz ,
- Płock 106.3 MHz
itd ... wszystko na UKF-ie czyli dostępne dla każdego .

To dlatego jak pisał bober4 atakują ciemno ubarwione zwierzęta...

No właśnie Twoja teoria Boniek bierze w łeb.
Nie można wykluczyć że '' ciemno ubarwione zwierzęta '' nie korzystają z powyższych częstotliwości.
Ba ! Pewnie w przytłaczającej większości korzystają i roznoszą dalej .
Może niech ktoś odważny zapyta - ja wysypki dostaje u wrót ...

Na dodatek chyba w tym roku jest tych upierdliwych latadeł jakaś plaga. W poprzednich latach raz na jakiś czas atakowało mnie pojedyncze w lesie. W tym roku, na działce, kilometr w linii prostej od najbliższego lasu atakuje mnie chwilami po kilka na raz. Całe szczęście że jeszcze do domu nie wlatują jak ćmy czy komary, bo dopiero by była zabawa :lol:

To zależy od regionu bo u mnie wysyp tego dziadostwa był w tamtym roku... w tym się jeszcze nie spotkałem.

Tam gdzie ostoja zwierząt tam strzyżak będzie zawsze.Dosłownie zdarzało mi się przejść ze sto metrów i robiło się czysto i przyjemnie.
Przyciąga je zapach słonego potu u człowieka.U mnie dwa razy skończyło się wizytą na zastrzykach odczuleniowych w zabiegowym po ugryzieniach.
Potem wapno i po krzyku (;
Ja przestałem się nimi przejmować bo i tak na nic wszelkie próby opanowania tego dziadostwa,a trza przecież jeszcze robić swoje na kopaniu (;