2 tygodnie temu złożyłem wniosek do Nadleśnictwa ....
zgodnie z OE.715.1.18.2018 i zaleceniami p. nadleśniczego
dołaczyłem mapki gdzie zamierzam chodzić,
i moje oświadczenie, że nie będę wchodził:
na tereny objęte stałym i czasowym zakazem wstępu.
na tereny:
rezerwaty i pomniki przyrody,
użytki ekologiczne,
stanowiska dokumentacyjne,
strefy ochrony zwierząt i roślin.
obszary objęte wycinką drzew i innymi pracami leśnymi.

4. Oświadczam, że będę przestrzegać zasad przebywania w lasach, ze szczególnym naciskiem na ochronę ppoż. zachowanie ciszy i warunków przez Was określonych.

5. Zobowiązuję się, do:
pozostawienia terenu poszukiwań w stanie w jakim go zastałem,
wszelkie znaleziska przekazać właścicielowi,
w przypadku natrafienia na znaleziska typu archeologicznego, historycznego, militarnego i niewypałów; zabezpieczyć, udokumentować i zgłosić to odpowiednim organom i służbom,
znalezione elementy służące do kłusownictwa (wnyki itp) udokumentować i powiadomić niezwłocznie Was,
ewentualne śmieci, zanieczyszczenia itp. uprzątnąć i przekazać do utylizacji,
o każdorazowym wejściu na teren lasu będę informował Leśnictwo danego terenu.

I CO ???
WNIOSEK NIE UZYSKAŁ AKCEPTACJI
w czasie rozmowy w 4 oczy z p. nadleśniczym, stwierdził że nie dał zgody bo się boi, że zaraz inni też będą chcieli, ble, ble... nie ma pracowników aby zabezpieczać mój pobyt w lesie (dziwne) na moje stwierdzenie, że zbliża się okres grzybobrań i ilość ludzi w lesie będzie co nie miara - zmienił temat rozmowy.
Nadmienił, że prawo stanowi, że mogę poruszać się po lesie, mogę mieć i chodzić z wykrywaczem, ba mogę szukać, ale ?!
I CO TERAZ ???

Teraz poszukaj innego nadleśnictwa. Mówi się trudno.

tak zrobiłem, czekam na odpowiedzi od nich.

Zapomniałeś o pewnym ważnym załączniku, bez tego nic nie załatwisz.Czasem wystarcza tylko sam załącznik.

załącznik :zdr w tym wypadku nie wchodzi w grę :gun:

A co? Nadleśniczy abstynent?

abstynent to chyba nie, który lesnik nie pije :zdr ? :?

a powiedział, że mogę poruszać się po lesie, mogę mieć i chodzić z wykrywaczem, i mogę szukać,
to też ja będę po lasach szukał, a on na trzeźwo niech strzela :czo , tylko nie do mnie ... :lol:

wlodeka - czy ty cierpisz na jakieś psychiczne przypadłości ?

???
Olek_65 z o co Tobie chodzi ?

Jeśli - jak napisać raczyłeś - leśniczy pozwolił Ci chodzić po lesie z wykrywaczem i kopać to czego jeszcze oczekujesz ?
Może ma Ci kilku pracowników leśnych z maczetami dać do wycinania krzaków ?

Zgodnie z pierwszym wpisem dostał zgodę na wszystko powyższe, oprócz kopania. Taki zgrzycik.

No to bezwzględnie musi się do tego zastosować - legalistą jest.
Najbliższe wolne lasy są w Nowej Zelandii - zwanej też Irlandią , niech tam zapyta.

a dlaczego oprócz kopania :?
mam zgodę - niestety tylko ustną :fon := - na eskplorację terenów leśnych.
tak samo jak grzybiarz - on też eksploruje las, ba ! on nawet część tego lasu zabiera do domu (albo do skupu).

Ps. publikując tego posta miałem zamiar pokazać jak to u mnie jest, będą jeszcze 3 posty, bo wysłałem również do innych nadleśnictw.
... a tymczasem udaję się do lasu na spacer z wykrywką ... :gil i Deus

Sam napisałeś, że dostałeś odmowę i że prawo pozwala ci na chodzenie z wykrywaczem i szukanie. Czyli masz prawo do wszystkiego, oprócz kopania, bo to wymaga zgody nadleśnictwa. Skąd to zdziwienie?

oj...tam... oj...tam... :ang :ang :ang
diabeł tkwi w szczegółach ?
:usta

już nie jestem zdziwiony :ups:

będę "chodził" po LP,
przecież nikt za mną nie będzie łaził !!!
a to, że czasami dołek zrobię i go po chwili zakopię, to musi ktoś widzieć ? :o
i czy jak coś znajde to będę latał do nadleśnictwa ? :usta

diabeł tkwi w szczegółach !

ps. nie mieszkam na Dolnym Sląsku ani na Ścianie Wschodniej, czy Mazowszu - u mnie ciężko o miejscówki, więc muszę szanować i dbać o to co mam.