Lipek nowym mistrzem finezyjnych aluzji. Zaczynam tęsknić za Olkiem sprzed wielu miesięcy... Bywał dla mnie trochę wredny, ale trzymał poziom.

W przypadku tego osobnika nie warto się silić na finezję. Jeśli jeszcze nie pojąłeś, jaka jest jego rola na forum to nie moja wina.

Zbyt dużo wniosłeś do tego forum, żebym miał się ciebie czepiać za jakieś drobiazgi. Taka wieczorna uwaga po prostu.

:)

:luv :1

Dzisiaj sobie przypomniałem , że przecież mam kawałek lasu zapisany przez dziadka , ale oczywiście pozwolenie na szukanie też muszę mieć jak dobrze rozumiem?

Formalnie tak, chociaż ja na twoim miejscu chyba już bym szukał. Oczywiście dobrze jest upewnić się w miarę możliwości, czy nie ma tam jakiegoś 'gorącego' terenu.

No wiesz co Drucik - ja wredny ? ;)
Ja Cię nawet lubię - tym bardziej że mniej ortodoksyjny się zrobiłeś.
Taki jansz to i owszem, może się skarżyć - trochę krwi mu napsułem, ale Ty ? :666

Ja o przeszłości pisałem, Olek :D . Różnie to bywało, ale minęło.

Fakt, różnie bywało ... akurat w tym wypadku dumny nie jestem.
Ale nie było tak fatalnie, skoro posty istnieją :)
Moje dywagacje z janszem istnieją zazwyczaj do chwili zauważenia ich przez Moda :666

Z dojściem jest spoczko z dala od domów , nigdy tam nikogo nie widziałem, i wątpie żeby ktoś się tam zapuszczał. Teren nie jest duży, ale warto się tam wybrać i tak pewnie zrobię .

Dawaj Mailo ! Dopóki krzaczory, paprocie i trawy nie wyjdą - później będzie trudniej.
Wiosna tego roku zawitała wyjątkowo wcześnie.
Złymi ludźmi się nie przejmuj - w/g. najnowszych badań - 1 jansz* przypada na 100 000 km. 2

* - nowa jednostka miary.

:jump

Hehe , w przyszły weekend skoczymy ;)