Chciałem się dowiedzieć czy jak zapiszę się do do pze a taki mam zamiar , przejdę szkolenie , dostanę zgodę na poszukiwania od nadleśnictwa to nie muszę się niczego obawiać?. Chciałem dodać w poprzednim wątku , ale moderator je zamknął.

To chyba oczywiste że jeśli będziesz miał wymagane zezwolenie na poszukiwania to ci nic ni grozi . Przynależność do stowarzyszeń nie ma na to wpływu. Czy rozumiesz to co.napisalem ? Czy o to ci chodziło?

Trzeba pamiętać jednak o takim szczególe jak przechowywanie znajdek w domu. Po zakończeniu poszukiwań musisz napisać protokół co znalazłeś a także zanieść wszystkie znajdki do WKZetów. Tam oddadzą Ci te które ich nie interesują. Trzeba jednak pamiętać, żeby domagać się od WKZetów szczegółowego protokołu przedmiotów zwróconych Tobie po zakończeniu poszukiwań. Niestety nagminnym jest, że WKZety nie dają takich protokołów.Brak twego papierka może wpędzić Cię w niezłe kłopoty w sytuacji wizyty służb w domu i znalezieniem przedmiotów z poszukiwań. Tak to niestety wygląda w praktyce.

Prymek rozumiem , wolałem zapytać bo z tego co czytałem/ słyszałem to ludzie mieli różne problemy...

Być może Mailo uważa jednak,że przynależność do PZE może pomóc. Zgodnie z tym co pisał prezes tego związku. Czy o to chodzi Mailo ? I o jakich pozwoleniach konkretnie mówisz Mailo? :)

Kol.Mailo twoje pytanie jest z typu: czy jak zapłacę za kurs,zrobię prawo jazdy,będę starał się jezdzić przepisowo czy dostanę pózniej manadat? :ups: .Odpowiedz jest taka: jak dopilnujesz procedur i nic nie spartolisz to co ma Ci grozić.

O zachowaniu rozsądku napisali koledzy wyżej. Co do samego poszukiwania w lasach, PZE wynegocjowało dla swoich członków pewne ustępstwa ze strony Lasów Państwowych. W praktyce oznacza to, że może ci być łatwiej uzyskać zgodę z nadleśnictwa, chociaż gwarancji nie ma. Poza tym w razie nieuzasadnionego zatrzymania członek PZE ma zapewnioną pomoc prawną ze strony wyspecjalizowanych prawników. Ale ponownie: w obecnej sytuacji prawnej nikt ci nie da gwarancji, że się jakiś nadgorliwiec nie przyczepi. Niemniej szukając z ważnym pozwoleniem szansa na kłopoty jest niewielka, a radości dużo.

Drucik właśnie o to mi chodziło , ja chaotyczny jestem trochę dlatego nikt mnie nie zrozumiał chyba . Wolę zapytać bo po prostu jestem zielony w tych sprawach.

Drucik a jak LP weryfikuje przynależność do PZE?

Dostaliśmy na szkoleniu specjalne druki wniosków do LP z logo PZE.

P.S. JaKuba niżej ma w sumie rację - nie weryfikuje, jak użyjesz takiego druku nie będąc w PZE, to nikt cię pewnie nie sprawdzi.

Ha ha ha . Drucik proszę nie żartuj. Jesteś naprawdę spoko gość i szanuję Cię. Druk z logo PZE niczego nie gwarantuje. Jest po prostu zwykłym drukiem opracowanym przez PZE. To wszystko. Nadleśnictwo niczego nie weryfikuje. ;) Póki co, bo może się to jednak zmienić.

Dzięki Drucik czyli podobnie jak poznański WKZet.

Jak myślę o tym prawie co aktualnie obowiązuje , to wszystkiego się odechciewa , a tyle jest fajnych miejsc do przeszukania .

Wyjścia z sytuacji są 3:

1 - zaprzestać chodzić w ogóle
2 - chodzić jak do tej pory, rozglądać się cały czas i liczyć, że nikt na nas nie doniesie,a żaden patrol nie zauważy
3 - dostosować się do obecnie panującej sytuacji i występować o pozwolenia do WKZ lub LP

Jeżeli chodzi o wniosek o pozwolenie od LP to najlepiej załączyć kserokopię legitymacji PZE jako dowód członkostwa u nich i po temacie.

Nie chce się czepiać ale pze powinno dbać o wszystkich poszukiwaczy a nie o ,,swoich,, polski związek powinien pomagać wszystkim Polakom kto chce może dopomóc jakaś składka...