Mam pytanie do archeologów tu obecnych.

Na jednej z grup przeczytałem, że kierunek archeologii (zaocznym w wawie) zrobi się tłoczny z powodu detektorystow chcących chodzić legalnie z wykrywaczem.

Czy to prawda, ze mając licencjat/magistra można prowadzić badania terenowe? Trzeba je zgłaszać i pisać sprawozdania.

Czy to bujda czy jest w tym ziarno prawdy?

Nie jestem archeologiem, ale z tego co się orientuję poza miejscami wpisanymi w ewidencję i rejestr, można, bez zgłaszania i sprawozdań.

Czyli podobnie jak pozostała część społeczeństwa polskiego będąca bez studiów z archeologii.

No jasne. Przypomnial mi sie film " Wszyscy jestesmy archeologami"

Każdy tu się zaraz wpisze jako archeolog, podobnie jak w tym gronie znajdzie się wielu ginekologów amatorów :lol: Ciekaw jestem, po ilu stronach Moderator wyczyści wątek :666

Archeo boi się jak ognia, i siedzą cicho jak mysz pod miotłą :lol:
Możesz sobie pomarzyć żeby tu napisał...a jak to zrobi, nie odgoni się od pytań :1
Choć na tym forum B+ nie brakuje ino czytają...widać to po zero postów.
Jak masz konto na fejsie...to tam można zadać pytania.

To jakaś bzdura. Aby prowadzić samodzielnie badania archeolog musi uzyskać dyplom magistra archeologii. Mało tego musi wykazać się dwunastomiesięczną praktyką wykopaliskową. Licencjat uprawnia jedynie do wstępu na studia magisterskie.

Ale nie zaprzeczycie chyba że ktoś sobie niezły sposób na biznes znalazł,nie wiem bo mogę się mylić ale odnoszę wrażenie że to można porównać do tych wszystkich prywatnych szkół zaocznych płatnych, po których ukończeniu szczęśliwy posiadacz wszelkich tytułów naukowych jak i spacjalizacji z każdej dziedziny idąc do pracodawcy słyszy że tym papierkiem to można sobie co najwyżej podetrzeć tu i ówdzie.

Ja już jakiś czas temu słyszałem że część ludzi wymyśliła sobie coś takiego, że jak machną podczas kontroli na polu legitką studenta archeologii i powiedzą że wykonują badania terenowe powierzchniowe to ich puszczą :666

W świetle prawa tak powinno być,zasady i uczciwość jak piszesz...ino ilu takich uczciwych jest w Polsce, tu jest wielkie pytanie.
Znając życie...to za kasę można zrobić wszystko, a tym bardziej magistra i inne tytuły ino potem rzeczywistość weryfikuje jakimi są fachowcami i ile w nich uczciwość.
Jak nie wiesz kogo mam na myśli, to podpowiem archeo, dodatku to też kasta mafijna...która broni swoje zady i interesy, a ich wiedza żeby ino się kasa zgadzała to jest dobrze i żeby inni im nie bruździli.

To ja otwieram biuro turystyczne, 2 tygodnie na Ukrainie - dylom archo gratis. W Polsce nostryfikacja, czy jak to się tam nazywa i jesteśmy magistrem :D

Baaa Filip! Ale praktyka na Ukrainie to byloby cos!!! Tam sie kopie!

Tylko transport powrotny ciężko zorganizować :roll:

To jak za współżycie bez ślubu będą wsadzać do więzienia, ( a nie zdziwi mnie jeśli tak zmodyfikują prawo :evil: ) to będziecie zaocznie ginekologię studiować :? :666

ino 3666 :666