Kiedy jesteś w lesie, masz wyłączony szmatfon (najlepiej z wyciągniętą baterią):
-gleba jest grzeczna
-nie ma EMI (no może poza wrednym "cichym")

a twój patyk zaczyna być "gadatliwy" bardziej niż zwykle. To znak że być może jesteś w leśnej kamerze.

p.s. masz patyka komfortowego i odpornego na EMI -nie wiesz że jesteś w leśnej kamerze.

Nie do konca wystarczy wyjac baterie, na drzewach posadowione czujniki ruchu, kamery, maszty anten satelitarnych co kilka kilometrow. Zeby miec calkowity spokoj trza by wylaczyc to wszystko nie tylko telefon.
Ale masz racje jak, masz wrazliwa wykrywke (chyba juz wiekszosc jest taka) to telefon trzeba wylaczac, nie ma zmiluj. Wlasnie wrocilem z plazy gdzie mocno doswiadczylem jak natarczywy i upierdliwy jest wlaczony tel. wobec wykrywki. (Niestety nie moglem wylaczyc.)
Tym bardziej, ze niezrootowane telefony naszpikowane sa faktycznie aplikacjami szpiegowskimi zyjacymi wlasnym zyciem. Dosc powiedziec, ze kilkukrotnie w pamieci kamery natykalem sie na slad fotki, ktorej nigdy nie robilem osobiscie, a ktory to slad jest jakims tam moze casche kiedy to kamera lapala sobie podglad uruchamiajac sie do zaplanowanych zadan.

Ale czy to Big Brother? Czy Bad Father moze raczej?

Zawsze włączam tryb samolotowy w tel. W słuchawkach cisza i spokój

Kolega raczej chce zwrócić uwagę innych w jaki sposób dowiedzieć się, że oko wielkiego brata patrzy :)

kiedyś działałem na czeskim poligonie , były tam też jakieś tajne instalacje wojskowe . Teren był nadzorowany przez czeską żandarmerię i był bardzo duży . Czescy koledzy powiedzieli żeby koniecznie wyłączyć telefon bo potrafią sprawdzić czy ktoś jest w zabronionej strefie . W sumie nie wiem czy to prawda jednak jak tam byłem to telefon zawsze wyłączony :666

Kamerki można dość łatwo namierzyć. Niestety interesujący nas teren trzeba wcześniej odwiedzić nocą.
Wystarczy włączyć kamerkę w telefonie - oczywiście nas nagra ... ale uruchamiając podczerwień skutecznie się zdemaskuje.
Łażenie z telefonem po lesie póki co nie jest zabronione - nawet po ciemku. :666
Bardziej skuteczny jest noktowizor, ale to już koszty .
PS. Kol. Prymek ma rację - przy odpowiednim rozmieszczeniu BTSów na ''czystym'' terenie jest to możliwe.

TERMOWIZOR najskuteczniejszy (oczywiście nie te najtańsze na rynku), niewykrywalny przez kamerki i inne g..., ale drogi w pyte jest - trzeba sporo naodkładać dukatów (z 10 może więcej) ;)

Słusznie Boniek prawisz, ale ...
- nie zapominajmy, że fotopułapki aktywizują się dopiero kiedy ''zobaczą'' cel.
Uśpionych nie da się wyczaić - musi cyknąć pamiątkową fotkę - taki już jej wątpliwy urok.
Wiele jednak zależy od inwencji ''turysty'' zwiedzającego interesujący go teren - przecież nocny spacer w kominiarce jest jedynie zabezpieczeniem przed insektami i latająco - pełzającym dziadostwem ... :)
A wtedy focia nadaje się ''psu na budę'' :666

Panika... To tych fotopułapek naprawdę jest tyle w lasach?

Widzisz Bjar,
- fotopułapki są tanie ( 3, 4 stówki ) czyli nawet nie jeden mandat ...
Amortyzacja sprzętu jak w wypadku fotoradarów - niezwykle opłacalna.
Ciekawostką jest, że nawet Leśniczy nie zna ich lokalizacji - tym zajmuje się Straż Leśna.
Oczywiście jeśli są to koledzy, to po spożyciu pewnej ilości alkoholu etylowego w miłej i przyjacielskiej atmosferze pełnej wzajemnego zrozumienia - Leśniczy też wie ... :666
Troszkę PRLem poleciałem - ale w wielu kwestiach niewiele się zmieniło :)

No ale to przecież zastawiają na parkingach, zakazie wjazdu, na wycinkach, przy stosach gotowego drewna, paśnikach itp., a nie w szczerym lesie ;)

A jak Ty się teleportujesz bezpośrednio w ten szczery las?

Boniek - :1

A na grzyby muszę się teleportować? Zakaz zbioru w Polsce, czy coś mnie ominęło?

Na razie nic Cię nie ominęło. Obyś nie ''wykrakał'' - bo lubię zbierać grzyby...
Ale każde totalitarne państwo (choćby w stadium wykluwania) jest niezwykle zainteresowane informacjami dotyczącymi swoich poddanych - z tym chyba się zgodzisz.