Cześć, zacząłem oczyszczenie starej działki należącej od 200 lat do mojej rodziny (wcześniej w tym miejscu były łąki i pola), od 200 lat mam "potwierdzoną" historię zamieszkania w tym miejscu, tj. stał tam dom i uprawiali pole. Na chwilę obecną co mniej-więcej pół metra wyskakuje mi niski sygnał żelazny, których na razie nie wykopuję. Kopałem inne, mam na koncie jeden cały garczek, jeden rozwalony na mniejsze elementy i podkowę (oraz dużo puszek). Działkę należy skosić, żebym mógł dostać się w pozostałe obszary, gdzie nie ma metrowej trawy i zarośli. Operuję na małym obszarze, ale przez tak dużą ilość śmieci pojawiają się w głowie myśli czy kiedyś naprawdę aż tak niedbano o środowisko?
Wczoraj zacząłem ruszać wykrywką obok starej miedzy - pierwszy sygnał i dokopałem się na około 20cm w głąb, wyciągając spod wielkich kamieni i elementów rurek do drenażu pola (półrurki, czerwone, oceniam że stawiane jakoś w okresie 1920-1960) starą puszkę...
Działka jest cała zaśmiecona, może macie jakieś porady jak lepiej dostroić wykrywacz, żeby omijał takie sygnały? Używam Nokta Simplex+
|