Następny artykuł dla rozgrzania wyobraźni. Wreszcie mamy przykład na to co to znaczy być uczciwym i żyć według § <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/deal.gif"> <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_lol.gif">
<BR>Ukazał się w Superexpresie (19.07.03). Skopiowałem go bo nie wiem jak długo będzie w archiwum.
<BR>
<BR>
<BR><u> <!-- BBCode Start --><B>Będzie bankrutem, bo wykopał skarb</B><!-- BBCode End --> </u>
<BR>
<BR><!-- BBCode Start --><B>Zbigniew Zdrzał będzie musiał zapłacić 50 tysięcy złotych za prace archeologiczne</B><!-- BBCode End -->
<BR>
<BR>Mieszkaniec wsi Olszanica na Dolnym Śląsku odkrył na swojej działce średniowieczny fort. Zgodnie z prawem musi kontynuować wykopaliska na własny koszt! A skarb, który znalazł, trafi do Skarbu Państwa.
<BR>Zbigniew Zdrzał rwie włosy z głowy.
<BR>- Paranoja. Już nie wiem, co robić. A chciałem tylko założyć sobie staw z rybkami... - Zdrzał łapie się za głowę. - Koparka wybrała ziemię. Jakieś dziwne pale z dołu wystawały. Poprosiłem synów, żeby je wykopali. Poszli i znaleźli skorupy - opowiada pan Zbyszek.
<BR>Pojechał do znajomego archeologa.
<BR>- Wszystkie znaki wskazują, że pan Zdrzał odkrył średniowieczny dwór, należący do rycerza Krzysztofa Zedlitza, zwanego Czarnym Krzysztofem
<BR>- mówi Mariusz Łesiuk, archeolog. - Czarny Krzysztof był rabusiem znanym w XVI w. nawet za granicą. W 1513 r. roku został ścięty w Legnicy.
<BR>Zbigniew Zdrzał zawiadomił o znalezisku konserwatora zabytków i wójta gminy.
<BR>
<BR>Sam się wkopał
<BR>- Niezwykle rzadko ludzie zgłaszają takie znaleziska. Pan Zdrzał wykazał się naprawdę dobrą wolą - mówi Jagoda Biszkont z Biura Konserwatora Zabytków w Legnicy.
<BR>Wszyscy się znaleziskiem zachwycili. I tak zaczęły się kłopoty.
<BR>Archeolodzy zabezpieczyli znalezisko za 1500 zł wyproszone u władz miasta Bolesławiec. Na dokończenie prac archeologicznych i ewentualne oddanie terenu właścicielowi potrzeba co najmniej kilkudziesięciu tysięcy zł.
<BR>- Zgodnie z prawem, to inwestor ponosi koszty prac archeologicznych. Pan Zdrzał sam kopał staw na własnej działce, więc to on jest... inwestorem - tłumaczy Jagoda Biszkont.
<BR>- Nie mam nawet tylu pieniędzy! - mówi podłamany mężczyzna.
<BR>Na razie archeolodzy wykopali z pozostałości dworu rycerza-rabusia kupę skorup, naczyń, kawałki broni, nawet podeszwę od buta. Zdrzałowie trzymają to w komórce w... ośmiu skrzynkach po warzywach. Muszą to oddać do muzeum.
<BR>- Dobrze ludzie radzili: nie mów nikomu o skorupach... - wzdycha Zdrzał.
<BR>
<BR>Szybko zagrzebać
<BR>Gdyby o znalezisku nie powiadomił władz, popełniłby wykroczenie i zapłacił grzywnę!
<BR>W departamencie ochrony zabytków Ministerstwa Kultury usłyszeliśmy: - Jeśli nie ma na to funduszy, to niech przykryje folią, a konserwator zabytków zdecyduje, co z tym robić...
<BR>Sąsiad Zdrzałów patrzy na sprawę praktycznie.
<BR>- Nawet jakbym Wawel wykopał na swojej działce, to od razu go zasypię - mówi. .
<BR>
<BR>Znalazcom przysługuje nagroda pieniężna lub... dyplom
<BR>Zgodnie z rozporządzeniem ministra kultury i sztuki z 10 października 1995 roku znalazcy przedmiotu archeologicznego lub odkrywcy wykopaliska przysługuje nagroda. Nagrodą jest dyplom lub kwota pieniężna.
<BR>Decyzja o przyznaniu nagrody powinna być podjęta w terminie 3 miesięcy od daty zawiadomienia konserwatora o dokonaniu odkrycia.
<BR>Poszukiwacze skarbów z Jeleniej Góry twierdzą, że nagrody ministra są z reguły symboliczne.
<BR>
<BR>Edyta Golisz
<BR>
|