https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
Przesądy, gusła, zabobony... https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=4532 |
Strona 1 z 5 |
Autor: | Test [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 01:19 ] |
Tytuł: | Przesądy, gusła, zabobony... |
Niedawno znalazłem medalik ze św. Antonim, patronem rzeczy zagubionych. To może będę miał szczęście w tym sezonie poszukiwawczym - pomyślałem. :que Kiedyś jeden z kolegów z tego forum opowiadał na czacie o swojej "klątwie krzyżyków". Ile razy znalazł krzyżyk w polu, to coś się nie powiodło, np. psuł mu się samochód... :o Czy i Wy macie takie przygody, doświadczenia, spostrzeżenia, wierzenia, przesądy gusła lub zabobony związane z poszukiwaniami ? Nie mówiąc już o "przygodowych" nocnych powrotach z wykopków? :x Test |
Autor: | Hans [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 01:24 ] |
Tytuł: | |
Ja mam. Jak pojadę na wykopki z jednym kolega to nic nie znajduję ciekawego. Czasem zupełnie nic prócz kapsli. Natomiast wykopki z drugim przynoszą mi zawsze szczęście :) |
Autor: | kris [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 02:10 ] |
Tytuł: | |
A ja gdy znajdę jakiś grosik na ulicy w dniu w którym wybieram się na wykopki to łowy mam udane, ale generalnie zawsze coś tam przywiozę :D A co do Św Antoniego to chodząc z wykrywką zawsze go proszę o jeszcze jedną monętę więcej :ang |
Autor: | shadee [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 08:15 ] |
Tytuł: | |
Jako że na drugie dano mi Antoni więc z moim patronem trzymam się zawsze za pan brat. :) A poważnie mówiąć to oddziecka znalezienie monety lub ciekawej cy wartościowej rzeczy było nagminne. Nieraz znajomi czy rodzinka prosiła mnie o pomoc przy znalezieniu zguby. |
Autor: | random [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 13:16 ] |
Tytuł: | |
w przesądy może się nie bawie, ale czasami w prekognicję :) - swego czasu biegałem po pewnym lesie i w nocy miałem sen, że jadę pociągiem towarowym, z któego Niemcy zrzucają poza tory skrzynki z amunicją.. Dało mi to do myślenia i następnym razem udałem się na drugi skraj lasu, gdzie biegną tory i.... znalazłem miejscówę - full amunicji, 2 nieśmiertelniki, odznaka - wszystko "made in poland '39" :) Z kolei metodą "to-miejsce-nie-daje-mi-spokoju" znalazłem dwa zagajniki, również z wrześniowymi fantami.. Ale to było dawno... Teraz się ucywilizowałem :( i szukam po mapach.... |
Autor: | Elpas [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 13:45 ] |
Tytuł: | |
Ja to wierzący nie jestem w ogóle jakiś Antoni czy Rysiek nie stoi nade mną ale nie znajduję monety w polu to 'rzucam' ch* i k* i monety same wychodzą :) Nie wiem czemu tak ale działa :) pozdrawiam i zachęcam... |
Autor: | berezol [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 13:51 ] |
Tytuł: | |
Ze mną jest dokładnie jak z Hansem. Z jednym kumolem pojadę i same śmieci a z innym trafiają się super fanciochy, |
Autor: | Marti [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 14:19 ] |
Tytuł: | |
witam ja w zasadzie wszystko co chcialem znalezc to znalazlem.. a przebiega to mniej wiecej tak.. mowie do kumpla przy kopaniu zrzutowiska: juz dawno nie znalezlismy żadnego niesmiertelnika, i po chwili wychodzi pierwszy niesmiertelnik.. zmieniamy wiec temat: przydalaby sie jakas klamra.. no i jest, po chwili wyciagamy nakladke klamry WH, niestety nie wyrazalismy sie dostatecznie precyzyjnie.. :D za jakis czas dolacza do nas kolejny kolega, chwyta za lopate i przy wyrzucaniu ziemi mowi: ..no to kolejna blaszka.. i.. jest, faktycznie z haldy gdzie rzucil ziemie wyciagam piekna poloweczke, ..i jeszcze jedna... cala sytuacja zaczyna byc interesujaca, schylam sie i wyciagam.. druga poloweczke.. po czym limit farta sie wyczerpal, i duchy przeszlosci nie reagowaly na nasze prowokacje, na chyba ze za naszymi plecami bo.. wyszly jeszcze dwie blaszki ze swojej strony polecam wiec pozytywna wizualizacje, przeprowadzana na gruncie towarzyskim, a efekty same przyjda ;) pozdrawiam wszystkich marti |
Autor: | Inka [ czwartek, 8 kwietnia 2004, 19:54 ] |
Tytuł: | |
Gusła i zabobony. Ciekawe Test, że do tego nawiązałeś. Jak już jesteśmy w temacie, to jadąc w niedzielę (po poświęceniu palemki) busem, w Radio usłyszałam taką oto nęcącą informację, a mianowicie, że "Niedziela Palmowa to najlepszy dzień na rozpoczęcie poszukiwań skarbów" Co za dzień - pomyślałam. Dzisiaj jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Jest Niedziela Palmowa, ustaliłam sobie początek sezonu. Los zatem sprzyja. Ale Radio było bezlitosne, bo grzmiało dalej: "Skarby w Niedzielę Palmową wszedzie się ujawniąją, ale te najlepsze znależć można na brzegach tatrzańskich strumyków" Gdzie tatrzańskie strumyki a gdzie ja- skonkludowałam. No tak w lini prostej będzie 90km. Nic to! Nie byłam na brzegu tatrzańskiego strumyku, ale za to otwarłam sezon w piekną i słoneczną Niedzielę Palmową. A Skarby? Zawsze się znajdą, zresztą w gusłach zawsze znależć można trochę prawdy. Ile razy otwieram główną stronę tego forum aż po oczach bije mnie sentencja, którą nieomal znam na pamięć: "W każdej legendzie, nie ważne jak fantastycznej, tkwi ziarenko prawdy. Czasami udaje nam się ujrzeć jej blask" Bram Stoker, Dracula Czy to zabobon? Ja tam wolę wierzyć Serdecznie pozdrawiam i życzę wspaniałych znalezisk w nowym sezonie! Darz Dół! Inka |
Autor: | RG42 [ piątek, 9 kwietnia 2004, 22:02 ] |
Tytuł: | |
Pewnego razu kolega opowiadał mi o ciekawym zjawisku, które zawsze, na każdym kopaniu, prześladuje jego i jego towarzysza. Mianowicie ilekroć któryś z nich znajdzie jakiś szkaplerzyk, krzyżyk czy coś podobnego, okazuje się, że po takim znalezisku już nic w tym miejscu nie znajdują. I tak jest zawsze. Już doszli do tego, że po znalezieniu czegoś w/w nawet nie sprawdzają dalej terenu, tylko od razu wsiadają do samochodu i zmieniają miescówkę, bo z własnego doświadczenia wiedzą, że tu już nic im z ziemi nie wyjdzie. " - Stary, w mordę, krzyżyk wyszedł. - Krzyżyk?! O Cholera! Wsiadaj, jedziemy dalej. " Tak to zapewne wygląda :lol:. Pozdrawiam, RG42 |
Autor: | Mrand [ sobota, 10 kwietnia 2004, 09:07 ] |
Tytuł: | |
Gdy kiedyś szukałem na miejscu dawnego niemieckiego cmentarza (przejechano po nim spychaczem i posadzono las) kiedy tylko miałem w słuchawkach jakiś sygnał, natychmiast odzywał się na drzewie dziki gołąb: To nie tuuutaj h..ju! :) Pozdrawiam i życzę wesołych Świąt! Mrand |
Autor: | jms-bytom [ sobota, 10 kwietnia 2004, 09:19 ] |
Tytuł: | |
Jeszcze ze dwie opowiastki i scenariusz horroru gotowy.... Gosc kopiacy niemiecki cmentarzyk nad brzegiem tatrzanskiego potoku ..... tylko golebia na orla trzeba zmienic/Tatry przeciez!/ Co dalej Orzel atakujacy wykrywacz?. Kontynuujcie prosze. Mrand nie ma takiego słowa w języku polskim !!!...ale mnie to troche rozbawilo. Sam dobrze pamietam jak spier...z jaskini w ktorej mnie postraszylo-we Wszystkich Swietych wiele lat temu. czyli kolejny watek juz jest -kopacz chowa sie /porzed atakujacym orlem/do jaskini wktorej slychac podejzane glosy... Kurcze i powstanie horror na FAKTACH :o Swiatecznie pozdrawiam JMS |
Autor: | kris [ sobota, 10 kwietnia 2004, 10:54 ] |
Tytuł: | |
A jak już chodzi o gusła i wierzenia ludowe to mam do Was pytanie :Jak się ustosunkować do wiejskich -ludowych podań o oczyszczaniu się złota zalegającego w glebie?Bowiem w różnych regionach Polski się z tymi opowieściami spotkałem (niebieski płomień z ziemi wychodzi) więc nie jest to jakieś regionalne gusło... Czy Wy też to znacie??? |
Autor: | Hunter [ sobota, 10 kwietnia 2004, 14:34 ] |
Tytuł: | |
Witam! Coś jest w tych przesądach! Ja na pierwszą znalezioną monetke musze kilka razy dmuchnąć na szczęście,wtedy nastepne wychodzą jak rodzynki z ciasta.W przeciwnym razie moge zmieniać miejscówke bo do końca wypadu będą już tylko same kapsle :D pozdrawiam |
Autor: | shadee [ sobota, 10 kwietnia 2004, 17:53 ] |
Tytuł: | |
........a wydawałoby się , że mamy XXI wiek he he........ |
Strona 1 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |