Ja uzywam plynu na kleszcze i komary firmy BROS cena ok 5zl za 50ml na opakowaniu pisze ze ochrona do 10 godzin co jest oczywista kpina i po godzinie trzeba znowu sie pryskac
a Wy co polecacie?

Też używam brosa i jak na razie się sprawdza.Ale faktycznie psikać trzeba się często.Kolega używa Autan i też sobie chwali,tyle że trzeba się smarować.

Dajcie spokój z tym Brosem, on jest chyba dobry jeśli faktycznie psiknie sie nim w komara :) średnio co 30 min musze sie nim cały wypachniuszczyc by te latajace cholerstwo nie wyssało ze mnei całej krwi :) Najlepiej to chodzić z taką łapką co stare babcie na wioskach zabijają nimi muchy :D
pozdro

Hej. Zdecydowanie "Autan" ale w lotionie, czyli trzeba sie nacierać, ale efekt to pewny spokój od komarów na dobre 2-3 godzinki, choć jeśli chodzi o kleszcze no to cóż różnie to bywa :(. Tylko trzeba być dokładnym bo jak się zostawi "bezwonną wyspę" no to bieda :).
Pozdrawiam. snorll

Ja ostatnio byłem w aptece, ale Autan u mnie kosztuje 20 zł, a ze miałem ze sobą tylko 15 zł więc kupiłem Off'a. Raczej działa, do domu przyniosłem 2 kleszcze, ale tylko na ubraniach, więc może to go odstraszyło.

Temat już był wałkowany , wystarczy poszukać....

Bross w zelu,tani i nie ulatnia sie z potem tak szybko jak areozol.Uzywam od roku po probach z roznymi innymi specyfikami i raczej przy nim zostane.

Ja uzywam bross'a. Ale i tak najlepszy jest specyfik marki Marlboro - meszki, komary i reszta robali ucieka błąd ortograficzny!!! ;)

Dokładnie, wszak kto pije i pali, ten nie ma robali. Staram się wybierać na wykopki dni wietrzne i atmosferyczne wyże. Wtedy robactwo siedzi gdzieś pochowane i można chodzić po lesie bez żadnej ochrony. Gorzej jest kiedy jest niż, powietrze stoi w miejscu, wtedy tragedia. A najgorzej przed burzą.

Może środek o którym mam zamiar napisać jest nieco "niekonwencjonalny" ale warto spróbować ;)
Niedawno spędzałem kilka dni w pewnym gospodarstwie położonym w środku lasu. Do posiłków podawano masło z siekanym czosnkiem i jakimiś ziołami. Jedliśmy to codziennie na śniadania i kolacje. Według gospodyni specyfik ten miał mieć właśnie działanie odstraszające te wszystkie wredne owady. Była tam również mała stadnina koni i co ciekawe zwierzęta również dostawały co jakiś czas dawkę czosnku po to by im gzy nie dokuczały. Siedzieliśmy wieczorami przed domem i faktycznie nikt nie miał problemów z komarami. Chodziłem z wykrywką po lesie i ugorach i nie złapałem nawet jednego kleszcza, chociaż mam do nich ogromne "szczęście" i nie raz łapałem kilka dziennie. Wiem że używanie takiego środka na co dzień byłoby dość uciążliwe dla otoczenia ale czasem warto spróbować, na pewno nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.visnia

Jest też taki stary wędkarski, hardcore'owy sposób - aromat waniliowy taki we fiolkach, wystarczy sie tym natrzeć i komar, meszka ,kleszcz itp. nie siada :) jedyna wada to to ze nawet po 2 dniach jeszcze jedzie od ciebie wanilią ;)

Ja tam też używam Bros'a. Faktycznie, trzeba się psiknąć pewnie ze 2 razy na godzinę, ale moim zdaniem jest dość skuteczny. Zważywszy na cenę- chyba coś około 5 PLN to wydaje mi się optymalnym sposobem na te ustrojstwa jak kleszcze, komary i muchy. Od kiedy go stosuję, nie miałem żadnych problemów z w/w "krwiopijcami" :1

Najlepszym środkiem jest Беломорканал nauczyłem się je palić w rosyjskiej tajdze.
[ img ]

ja stosowałem wanilie ale gdy pokapowałem że ani kleszcze ani "koszmary" się mnie nie imają to dałem sobie spokójze wszystkimi środkami na te paskudztwa :yay

Zagrożeniem dla zdrowia nie jest samo ukąszenie kleszcza, a choroba, z którą może się to wiązać. Boleriza i odklesczowe zapalenie mózgu - to są zagrożenia! Boleriozę załatwia atybiotyk - zastrzyki, ale zapalenie mózgu to już zagrożenie dla życia. Warto się zaszczepić jeżeli chodzi się po lesie. Na komary Autan lotion.