To i ja dorzuce swoje trzy grosze,
na dawnych terenach bagiennych "wychodzą" różne rzeczy w mniejszym bądz większym stopniu,tak samo na polach ,w lasach i gdziekolwiek indziej,wszystko tak naprawdę opiera się na historii okolicy,starych mapach,to wszystko ma wpływ na to co możesz znalezć.
berthiot napisał(a):
Standardowo: czołg lub samolot, jak to w każdej opowieści z cyklu "Panie a tam na tych bagnach..."
Jak będziesz miał szczęście to trafisz coś w stylu Illerup Ådal
Tudzież inne swojskie wotywne duperele.
I nie jest to wcale takie trudne. Rolasy ostatnio pomagają w tym temacie. W pogoni za dopłatami z eurokołchozu tną bagienne łąki, trzciny i inne badyle ostro.
Tak nie bagatelizował bym opowieści ,że w tym czy tamtym bagnie jest czołg,sprzętu w Polsce jeszcze trochę jest,zważywszy ze względu na samą końcówkę wojny i odwrót sił niemieckich z frontu wschodniego,wszelkim możliwym poruszającym sprzętem wojskowym,wystarczy pogrzebać w archiwach Bundeswery,tylko nie wiem czy już można,czy trzeba mieć kontakt,w każdym razie,jeszcze tego trochę jest. Jedynie co można sprecyzować,iż na pewno nie jest to PzKpfw VI,przynajmniej nie w każdym bagnie,stawie,rzece.
W nie których wsiach do tej pory można znalezć rónego rodzaju elementy od sprzętów niemieckich,sam widziałem 4 koła jezdne od PzKpfw VI i zrobione z nich kwietniki,oraz inne elementy od całej niemieckiej myśli technologicznej.
Pozdr.