Witam
<BR>
<BR>A wiec <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_razz.gif"> oj bedzie dlugie wypracowanie...
<BR>Mianowicie od dawien dawna interesuje sie wojskiem,survivalem,AT,technika wojskowa i wsio co ztym zwiazane.I z tego co tu przeczytalem cale to zajscie jest w 95% prawdziwe.Co do tego jak,kto i czemu?Mozna odpowiedziec tak:
<BR>A wiec najpierw jak mogl wiedziec ze tam ktos byl. Jest to dosc proste wykorzystujac tanie detektory ruchu i nadajniki bezprzewodowe,kamery,kamery termowizyjne i wszelaki sprzet do zdalnej obserwacji i kontroli, jest latwo dostepny.
<BR>Niemusial miec zadnego kabla itd. a zasilanie tez jest proste pewnie chodzi sobie codziennie na patrol i wymienia bateryjki.A skad nato ma pieniadze i czas? Mianowicie w czasie dzialan wojennych przygotowano ludzi "straznikow" do ochraniania obiektow gdzie zostaly ukryte pieniadze,kosztownosci,bron mozliwe ze chemiczna i wiele innych rzeczy potrzebnych do odtworzenia nowej 4 Rzeszy.Hitler wiedzial ze przegra i dlatego przygotowywal grunt na jego zastepcow.I wlasnie tak szkolone jednostki przenikaly po zakonczeniu dzialan wojennych do polskiej spolecznosci, otrzymali pieniadze na przyszla dzialalnosc ochrony dobytku niemiec.I tak to sobie jeszcze po wojnie pewnie sami lazili po tym terenie ale pewnie nikt tam nieszukal bo sie bali zaminowanych terenow,z opowiadan mojej matki to w tamtych czasach wojsko ostrzegalo zeby niewlazic do lasu nieruszac zadnych przedmiotow np. dlugopisow itp. bo byly to ukryte miny pulapki.I tak to jedni straznicy starzeli sie,mieli dzieci,przekazywali wiedze swoim dzieciom...
<BR>I tak to wsie sie rozrastaly ludzie sie zakozenili i nikt juz nikogo niepodejzewal.
<BR>bla bla bla a teraz rada jak cos takiego wykryc. Uj bedzie trudno poniewaz jak juz cos to niejest jakis tam sobie nawet zolnierzyk,tylko dobrze wyszkolona jednostka. Ja osobiscie zebral bym znajomych z roznych grup paramilitarnych,uzbroil bym sie w lekki ekwipunek + Ghillie suit i zabral bym mysliwego lub kogos kto ma bron dluga. No siuper by bylo zabrac sobie jakis wykrywacz pola magnetycznego ktore wytwarzaja takowe czujniki.Troche to glupie isc jak na wojne,ale sprawa jest powazna. Najpierw bym puscil w ten teren 2-3 piszczalki zeby zrobily co swoje, a potem bym czekal obserwujac teren i tak puki cos sie stanie. Jak cos sie stanie to lokalizujemy wroga w miare mozliwosci podchodzimy jak najblizej z moich osiagniec nawet na 0,5m w ghille i obezwladnil bym go potem juz w miare checi policja lub wlasne przesluchanie <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_razz.gif">
<BR>
<BR>A teraz jeszcze jedna sprawa skad podejzewam ze uzywa sprzetu elektronicznego,mianowicie niemogl by tam siedziec w dzien i w nocy kiedys by musial wyjsc z lasu.Po drugie wedlug tej opowiesci oni kopali jakis czas i dopiero jak wyszli zaczely sie strzaly noi tu mamy nastepny argument zeby przejsc 3km lub nawet 5 wystarczy 30 minut potem sie gdzies przyczai i agoń niezabije puki niebedzie widzial wiekszego zagrozenia dla sztolni poniewaz jakby zabil zgromadzil by tu policje, innych poszukiwaczy juz w wyjebiscie licznej grupie jakies jednostki sledcze noi mial by przorane.
<BR>
<BR>Viking jak bys mogl narysowac przynajmniej reka topografie terenu lub go opisac to moze bym wiecej pomogl Oczywiscie jesli jeszcze zyjesz :]
<BR>
|