Mars jest odczuwalnie lżejszy. Jakość, a nawet styl wykonania, porównywalny do oryginalnych minelabowskich koncentryków, tylko uszy się nie łamią. Wytrzymałość cewki wystarczająca do normalnej eksploatacji, ale jak by mocno w coś przywalić, nadepnąć przypadkiem albo coś w tym rodzaju, to pęknie. Nelem można wbijać gwoździe, ale za to jest cięższy, cięższy na tyle, że po pół godzinie łapa boli, a po godzinie to już jest dramat. Z Marsem można od biedy chodzić cały dzień w miarę normalnie. Stabilność to rzecz względna, bo przy takiej powierzchni nie ma opcji, żeby pod cewką było całkiem czysto i jednorodnie. Ale to nie wina producenta, tylko obiektywna cecha. I Nel i Mars są stabilniejsze od wszystkich oryginalnych cewek minelaba w sumie; ID też jakieś pewniejsze mi się wydaje, chociaż pod tym względem '13 tornado była the best. Różnice w głębokościach prawie żadne, zależy od wielkości przedmiotu i metalu- kwestia kilku centów. Ogólnie rzecz biorąc,na dobry sztych szpadla łapią każde gówno, grubsza mamona do 50 centymetrów około. Ciekawostka: Terra prawie na każdej cewce Peerelowskie srebro 650 (np. mapki) pokazuje jako żelazo i nawet nie przepierdnie kolorem.
Aaaaa, byłbym zapomniał: im niższa częstotliwość, tym bardziej cewka nie lubi się z zakłóceniami zewnętrznymi typu kable, pastuchy i inne. 3khz w odległości jakieś 200 metrów już zaczyna śpiewać. 18.75 zawsze na którymś kanale działa bez zakłóceń nawet bezpośrednio pod kablem, 7.5, to zależy jaka linia bo kiedyś na pastuchu i całkiem zwariowało i nie było bata.
Kłopot z cewkami 15 polega na tym, że albo chodzimy na dwa wykrywacze, albo kopiemy kratery. O jakimkolwiek namierzaniu nie ma mowy i nie żadne tam 'na krzyż' bo i tak wychodzi margines błędu 60 centymetrów. Pinpointer nic nie da, bo zanim coś złapie to i tak musisz wykopać studnie. A dopóki nie masz doła z nawiązką 20 cm wokół cewki, to nie wiesz czy cel masz pod spodem, czy z boku.
Ja to roboczo widzę tak: czyścimy miejscówkę normalnymi wykrywkami. Potem wchodzimy na dwa i każdy sygnał z terry sprawdzamy at pro ze standardową '10 czy co on tam ma. Jak at pro nic nie widzi, to znaczy coś jest głęboko. Jak widzi, to daliśmy dupy na pierwszym czyszczeniu i idziemy się zabić.
Wbrew teoriom, każda częstotliwość daje taki sam zasięg- mniej więcej. Różnica jest taka, że 3 khz bezbłędnie identyfikuje wszystko do maksymalnej głębokości, ale w to miejsce przepuszcza kolorowe drobinki na większej głębokości. 18.75 łapie byle zakrętkę od kolczyka na 20 centach, ale w identyfikacji mamy loterię i co drugi głęboki kolor okazuje się zardzewiałą podkową albo pazurem od brony.
|