|
Kolego, nie irytuj się na ten sprzęt, ja na początku znajdowałem płytko zalegające łuski śmieci itp, w miarę osłuchania sprzętu i jego ustawień, znajdowałem coraz głębiej monetki itp. Chodząc po moich miejscówkach ze szwagrem ( Tesoro tejon ) on zawsze miał kilka monet, kopał sporo dołków ze śmieciami, a ja zawsze dużo więcej moniaczy znajdowałem, nawet idąc po jego śladach. Generalnie wolne omiatanie, czułość nie na automacie, tylko pokrętło w położeniu przed "pstryknięciem" na tryb auto, na max czułości za często mi się wzbudzał. Co do głośności na max, ja tam żadnej różnicy nie widzę, czy na maxa czy w połowie. Najgłębszy fant ? - stara kuta oś od wozu na 1m głębokości :), klamerka na 50ciu cm i wiele innych. Sprzęt dobry, tylko wolny. A ciężar ? elektronikę przełożyłem do oryginalne torby z kompletu, noszę przewieszoną przez ramię i mam najlżejszy wykrywacz na rynku :h trochę niewygodnie, ale coś za coś. Cewka standardowa 10, gdy dzwoniłem do Vikinga chcąc kupić większą, sprzedawca będący w temacie wyjaśnił mi celowość zakupu cewki za 700 zł, stwierdziłem, że szkoda kasy, więc poczekałem, dołożyłem trochę kasy i dokupiłem HS3. Pozdrawiam.
|