wir444 napisał(a):
1. Budżet jak napisałem ok. 2500 zł
2. Raczej używany
3. Nie musi być zbyt prosty, ale tak, żeby posiadacz drugiego wykrywacza w swoim życiu zrozumiał
To powiedziałbym, że mógłby być Deus, o ile nie zacząłbyś "na dzień dobry" od wszelkich ustawień "najlepszych", "najgłębszych", "na kolor" i wszelkich takich tam, a spokojnie dochodził z czasem, jak można ustawić programy fabryczne "pod siebie" i pod konkretne warunki.
To dobry, przyzwoity sprzęt o dużych możliwościach i wygodzie użytkowania.
Co do AT Pro, to specjalizowany sprzęt, nie wymagający w zasadzie większej wiedzy i filozofii w szukaniu. Ale, on jest specjalizowany do poszukiwań podwodnych, stąd jego cena i ciężar (wyporność cewki!!!), więc na lądzie nie musi być optymalny (co nie znaczy, że nie jest skuteczny).
Na porównywalnych ustawieniach będzie porównywalny z Deusem (nie "jęczącym"), jak i do innych sprzętów "drobnicowych" - bez czepiania się szczegółów, że ten jest w jakichś testach kilka centymetrów głębszy, a ten bardziej "szybki", a jeszcze inny ma większą selektywność... bo pole i tak zweryfikowałoby takie twierdzenia w dowolną stronę, w zależności od operatora, cewek, warunków, pogody i kilku innych czynników...
F75, Optima, T2, GM-5...
Jeszcze jedna kwestia - detektor to sprzęt + cewka(i). Nie ma cewek uniwersalnych na wszystko i każde warunki - to przemyśl, bo to cewki bywają też istotną ceną zestawu...
Czytaj dokładnie instrukcje, nie oglądaj YT z testami, a na pewno wybierzesz optymalnie
dla siebie.
piowo2007 napisał(a):
Zawsze najpierw próbujesz wypchać towar,który nie schodzi...
To stara zasada handlowców ;) .
Niestety, to częsta praktyka w każdym segmencie handlu. Inna, to
owczy pęd...