witam.panowie,Proskan zarabia na chleb naprawiając wykrywacze.trudno mu się dziwić że nie zdradza swoich tajemnic zawodowych-to chyba normalne.czytając jego wypowiedzi,wiem że nie chce przyjmować do naprawy,niektórych marek wykrywaczy z powodu braku dostępu do części zamiennych.to nie jego wina.wcześniej miałem potrzebę udać się po pomoc do niego.zostałem obsłużony z pełnym profesjonalizmem-chociaz nigdy wcześniej nie byłem jego klijentem.

więc jeżeli ich nie naprawia to jak ma niby zarabiać dzięki nim na chleb - nie mówię by zdradzał swoje tajemnice zawodowe co do np garretta ale jeżeli tak nie lubi minelaba i dodatkowo drze koty z V to chyba nie stanowi problemu. Ps i nie proszę by mi naświetlił wszystkie tajniki swojej pracy . No to super rufa że udało Ci się być obsłużony przez ProScan-a ja jednak widziałem w jaki sposób został potraktowany mój kolo więc nie wiem czy zdecyduje się na choć próbę zapytania czy udzieliłby mi on pomocy.

Poza tym coś jest chyba powodem, że minelab nie zdecydował się na udostępnianie swoich części zamiennych nikomu innemu jak V, może jest to związane z podpisaną jakąś umową o wzajemnej współpracy i jej wzajemnej wyłączności. Zerwanie przez jedną ze stron takiej umowy lub jej naruszenie spowodowałoby dość spore koszty. Naprawdę nie wiem co jest tego powodem, ale to przecież nie powód by obrażać się na cały świat i wszystkich użytkowników minelaba. Są to przecież tacy sami ludzie jak osoby, które do swojej pasji wykorzystują np garreta, white`s-a czy jakikolwiek inny sprzęt. Łączy nas pasja wiec czemu ma nas dzielić komercja.

wszystko się zgadza ale jak ma naprawić wykrywacz bez koniecznych częsci?.te zagrania producenta czy też dystrybutora działają na naszą stratę[czasu i pieniędzy].bez poważnej przyczyny nie rezygnował by z zarobku.lepiej jasno i otwarcie powiedzieć że nie mogę dokonać tej naprawy,niż udawać superfachowca i łatać byle czym,z wątpliwym efektem.przynajmniej ja taką zasadę wyznaję i stosowałem ją przez wiele lat swojej działalności.

Panowie bardziej chodziło mi o przyklad kolegi Bogdansa (załozyciela watku), który dość sprawnie naprawił to sobie sam, kawałkiem plastiku i klejem do ABSu, a co komu Proscan naprawia lub nie to już inna bajka...

witam!


Klejenie to trzyma do dziś i jakoś nie widać, żeby chciało się rozlecieć :)

pozdrawiam
bogdans

PS. Jak odszukam w kompie zdjęcia z naprawy (które niestety w wątku na forum Proscana poznikały) to postaram się w najbliższym czasie dokleić do tego wątku przepis na samodzielna naprawę tego typu uszkodzenia.

Kolego,

Mocowanie cewek było przyczyną moich 3ch reklamacji w tym roku. Na szczęście uznanych. Dzisiaj (terka 70) oddałem do naprawy elektronikę. Sprzęt mam od 16 miesięcy i jestem wk...ny, bo muszę ze sobą ciągle nosić zapas ACE 250 w plecaku na wszelki wypadek. Ale to jest ersatz. Różnica w zasięgach to kosmos. Dajcie mi argumenty do wysokiego fischera, anie będę się zastanawiał i kupię..Pozdrawiam, zbiolsz

ooo i właśnie, między innymi, o takie podejście, jakie przedstawia bogdans mi dokładnie chodziło. a co do podejścia ProScana to trochę również poczytałem jego wypowiedzi ( cyt rufa ... czytając jego wypowiedzi,wiem że nie chce przyjmować do naprawy,niektórych marek wykrywaczy z powodu braku dostępu do części zamiennych.to nie jego wina. ... ) i jego podejście jest dla mnie nadal nie zrozumiałe i tu zacytuje trzy razy ProScana :
napisałem że naprawiam tylko dotychczasowym klientom i skierowałem do linku Aktualna sytuacja z serwisem dla firmy Minelab

w którym czytamy ...

Co znaczy w wolnym tłumaczeniu:

Cytat:
Także chcemy uniknąć jakiegokolwiek rozczarowania ze strony klientów i dlatego zarówno my jak i Viking jesteśmy do ich dyspozycji. Bylibyśmy zadowoleni, gdyby ProScan mógł przekierowywać wszelkie zapytania ze strony klientów potrzebujących pomocy, a my będziemy robić wszystko, jak do tej pory, by im sprostać. Tym sposobem, pomimo zmian jakie zaszły, interesy naszych klientów będą mogły być zaspokojone.

i wracając do poprzedniego linku ponownie czytamy

Mamy więc głos kolejnego łosia (a może dziecko, które tupie nóżką i się obraża, gdy mu się czegoś odmówi )

i tego to już wcale nie rozumiem - kto tu się na kogo obraża.

cyt zbiolsz ... Dajcie mi argumenty do wysokiego fischera, anie będę się zastanawiał i kupię..

I własnie wątek założyłem na podstawie swojej Terrki, ale co z innymi sprzętami ?Czy jest to tylko problem firmy M lub nawet jedynie Terrek? Może użytkownicy innych sprzęcików się również wypowiedzą.

Trochę offtopic ale odpowiadam.
'Młody' jestem i pewnie niewiele widziałem ale nie pamiętam żeby ktoś skarżył się na urwanie/pęknięcie 'uszów' sondy podczas normalnego użytkowania w markach polskich czy innych zagranicznych (z wyłączeniem nadepnięcia czy uderzenia mocnego o drzewo czy również obalenia się 100kg chłopa na wykrywacz).
Z pewnością zdarzają się takie przypadki ale firma Minelab (szczególnie modele XTerek) jest chyba rekordzistą w tej dziedzinie.

no i stało się oto odpowiedź ze znanego sklepu

Szanowny Panie


Niestety firma Minelab nie uznała takiego uszkodzenia za gwarancyjne.
Zaleciła jedynie wzmocnienie uszkodzonego miejsca.

Z poważaniem

Przyjedzie więc dokonywać naprawy samemu i tu oczywiście pojawia się następny problem : tzn

Gdy oczywiście już ( miejmy nadzieje ) uda mi się wzmocnić lub też dokonać naprawy uszka cewki własnymi sposobami, to czy w przypadku jakiejkolwiek innej niemechanicznej usterki cewki, zostanie uznana mi gwarancja ( bo przecież napisane jest w karcie gwarancyjnej - patrz pkt 6 : Użytkownik traci gwarancję w przypadku naprawy lub przeróbki sprzętu przez osoby nieupoważnione lub w przypadku użytkowania sprzętu niezgodnie z instrukcją obsługi. Czyż w tym przypadku nie zostanę automatycznie wykluczony z naprawy gwarancyjnej z wadę uznaną jako wada objęta gwarancją i która została dokonana nie z mojej winy. Moje uszkodzenie oczywiście jak widzę również nie zostało uznane za wadę gwarancyjną - być może po prostu źle użytkowałem zakupiony sprzęt - jestem dość poważnie zawiedziony postawą firmy oraz również i sklepu z uwagi na fakt ,iż o sprzęt dbałem ( gdyby tak nie było nie zauważyłbym takiego uszkodzenia przed jego całkowitym pęknięciem ) nie jestem typem faceta który wali po konarach sprzętem jak wariat bo w trybie takiego poszukiwania nie zdołałbym wyłapywać bardzo ciekawych dla mnie moniaczków ( monetkowcy dobrze wiedzą o co chodzi a niewtajemniczonym przypomnę ,że najbardziej interesujące nas sygnały to na granicy słyszalności małe piknięcia i to jeszcze o tak niedoskonałym i niezdecydowanym sygnale jak kawałek małej folii - większość militarystów - bez obrazy - nawet nie zwróciła by na nie uwagi ) więc może użytkowałem sprzęt niezgodnie z instrukcją obsługi - powinien stać w koncie czyt. broń Boże żadnych wymachów na boki. Ot i cała gwarancja. Więc cóż pozostało robić przestrzegam wszystkich użytkowników sprzętu - UWAGA X-Terrki ulegają uszkodzeniom, które nie jest objęte gwarancją.

Ps. Oczywiście podobne zapytanie o to kto powinien dokonać wzmocnienia uszkodzonego miejsca wysłałem ponownie do sklepu V i czekam na odpowiedź ( choć wiem że nic ona już nowego nie wniesie do wątku - może właśnie o to chodzi, by cewki terrek tak się sypały - na czymś w końcu trzeba zarabiać no nie - zawsze to sprzedane 2 - 3 więcej na jedną terrkę a w skali kraju ehhhh ), a w przypadku dokonania naprawy przez siebie natychmiast zamieszczę zdjęcia i opis w jaki sposób zostało to uczynione.

Zgłoś osobiście sprawę do minelaba (z fotami, numerem cewki, numerem gwarancji)
Zamieść post z fotami i opisem uszkodzenia na minelabowners.com. Oczywiście z informacją, że serwis nie chce uznać usterki w ramach gwarancji.

życzę powodzenia :1

p.s poleciałeś po bandzie z tą "oceną" ProScana, a ta niby jego niechęć do minelaba do już giga kula w płot.
Właśnie masz przykład jakie są efekty gdy istnieje tylko jeden serwis w kraju.

Przykro to słyszeć - wychodzi na to że lepsze byłoby urwanie całkowite ucha....
Moim zdaniem powinieneś zrobić jak cytat powyżej - nie koniecznie na własną rękę (bo właściwie dlaczego jeżeli sprzęt na gwarancji).
Moim zdaniem wyślij zapytanie o wysyłkę cewki celem wzmocnienia powołując się na punkt gwarancji. Skoro firma Minelab daje takie zalecenie to niech się nim za przeproszeniem zajmie.



Raczej jeden jedyny sprzedawca/dystrybutor sprzętu ;)
Byłoby ich więcej to i serwisantów siłą rzeczy musiałoby być więcej....

na skierowane przeze mnie wcześniej opisane zapytanie do V otrzymałem taką odpowiedź

Szanowny Panie

Skierowaliśmy Pana zapytanie do serwisu producenta.
Może się okazać, że aby nie utracić gwarancji na pozostałą część cewki trzeba będzie odesłać cewkę do Minelaba w celu odpłatnej naprawy.
Ponieważ jest to uszkodzenie nie podlegające gwarancji to o kosztach naprawy Pana poinformujemy.

Będziemy z Panem w kontakcie.

Z poważaniem

I znów czas ( no jasny mnie strzeli sz ...) a urlop leci

p.s poleciałeś po bandzie z tą "oceną" ProScana

cytuję tylko Jego wypowiedzi, ludzie sami oceniają, a niechęć do Minelaba, a raczej do użytkowników sprzętu tej firmy, wynika tylko i jednoznacznie z jego wypowiedzi - tych panów nie obsługujemy, no chyba że byli już wcześniej - czy to nasza wina że firma M lub sklep V nie udziela mu części zamiennych - nie - wiec czemu mamy za to cierpieć my. Bo co niby przez to, że jest jak jest, przestaniemy kupować sprzęt firmy M - to wolny kraj ( tak myślę ) i podejście ProScana to jego sprawa, podejście V i firmy M do niego to też ich sprawa, kupno sprzętu to też nasza indywidualna sprawa . Sami o tym będziemy decydować, a co, kto i jak oceni, po tym, jak, kto i co pisze to też nasza indywidualne podejście. Ja oceniłem, a raczej opisałem dokładnie jak odebrałem to co Pisze Proscan nie przeinaczałem jego słów, a jedynie je cytowałem to każdy z forumowiczów wyciągnie wnioski . A tak nawiasem ciekawi mnie jakby się zachowywał ProScan, gdyby to on miał wyłączność na rynek w kraju - hmmm????

No i w tym momencie zglaszasz niezgodnosc towaru z umowa i zakladasz ze uszkodzenie bylo od poczatku, bo i mikropekniecia byly jesli tak sie to konczy w wielu cewkach. A co Cie tak naprawde obchodzi gwarancja producenta jak polskie prawo daje Ci inne potezniejsze narzedzia do obrony Twoich interesow. Gwarancja w Polsce nie gra zadnej roli bo odpowiedzialnosc sprzedawcy jest duzo wieksza. Aby tylko nie zaczynaj naprawiac, zeby nie bylo ze sam zepsules.Daj sobie spokoj z gwarancja to socjalistyczny przezytek :)