Siemka mam pytanko ostatnio Xterra 705 +Nel Tornado robiłem test na 5 zł PRL spatynowane wyciągnięte z ziemi dnia poprzedniego.Monetka płasko zakopana na 31 cm i bezproblemowo usłyszana. Jedyny minus to przemiatanie żeby ją usłyszeć trzeba było machać dosłownie co 10 cm, czyli bardzo łatwo taki sygnał ominąć zwłaszcza przy średnicy cewki 32cm. Jak to się ma w Deusie lub F75 na takie głębokie cele? Na jakiej średnicy cewki monetka będzie ładnie słyszalna. Przyznam się że coraz bardziej się napalam na któryś ze sprzętów z górnej półki. Mam prośbę czy ktoś z szanownych posiadaczy tych sprzętów mógłby powtórzyć taki test. Dodam tylko że teren to las 1 ściółka potem taka czarna ziemia ok 2cm i głębiej piaseczek.
Pozdrawiam.

A co ci w X705 nie pasuje? ;)
To również wysoka półka. Raczej to wina charakterystyki sondy Nel.
Najwidoczniej przy tak dużej średnicy pole detekcji jest najgłębsze w środku sondy coś jakby w koncentrycznej (jedynie nie ma kształtu pełnego stożka).

Tytułem refleksji po lekturze wątku:
Od Deusa, chyba od jako jedynego z wykrywaczy oczekuje się albo bycia najlepszym albo konieczności przyznania się do totalnej porażki. Presja "jurorów" nie pozwala mu zająć drugiego, trzeciego, czwartego miejsca w jakiejkolwiek konkurencji, bo każde miejsce różne od pierwszego postrzegane jest niemal jako ostatnie z ostatnich. Takim oczekiwaniom naprawdę ciężko sprostać...
Również nie do końca rozumiem zależności: cena <> ocena. Często słychać, że Deus przy cenie 5000 zł jest taki sobie, ale już za np. 2500 zł byłby bardzo fajny... Coś albo jest dobre, albo nie jest i ewentualnie jednych na to stać, a innych nie.
Czy wysokiej jakości szynka kosztująca normalnie 55 zł/ kg stanie się bardziej smaczna za cenę 31,50 zł/ kg? Wątpię.
Fajniejsza może stać się cena, produkt pozostanie jakim był.

Dobrze powiedziane.... jak wycenić przyjemność chodzenia z Deusem?
Ja osobiście zrobiłem się bardzo wygodny i raczej nie powróciłbym do słuchawek przewodowych gdyby nawet jakimś cudem zwiększały zasięg detektora o 5cm. Lubię kopnąć fajną monetę ale nie za wszelka cenę... zresztą wchodząc z Deusem na pole gdzie koledzy biegają z minelabami spectrami i innym cudem mającym może i większe zasięgi nie mam kompleksów bo Deus nigdy nie dał mi powodów do tego :D Czy w lidze zajmuje 1 czy ostatnie miejsce nie robi to na mnie wrażenia bo wiem że obecnie nie ma detektora który bardziej spełniałby moje wymagania.

pozdr.

Całą gębą,przyłączam się do zdania kolegi wirusa.Na pole,to bardzo przyjemny,skuteczny,leciutki i łatwy w obsłudze,sprzęcik.

Ostatnio czesaliśmy z kolegą na polu "poszparagowym"; bruzda, nasyp, bruzda, nasyp, bruzda, nasyp... Nasypy sięgały wysokości mniej więcej 90 cm. Najpierw przejechałem bruzdy kompletnym wykrywaczem, a następnie nasypy i ich zbocza odpiętym od reszty dolnym odcinkiem sztycy z cewką. Spróbujcie tego przy pomocy innego sprzętu :D
Wczoraj eksplorowaliśmy w kilka osób zbombardowany magazyn odznaczeń (zawalona piwnica). Wykrywka odpada, bo za dużo sygnałów i pozostaje praca sitem. Jednak wbiłem w podłoże na środku pomieszczenia właśnie dolny odcinek sztycy z cewką skierowaną ku górze i pilota położyłem obok, aby każdy mógł machnąć napełnionym sitem nad cewką i od razu wiedzieć czy jego zawartość jest godna uwagi. Kolejna mała rzecz, a cieszy :P
p.s. Muszę przyznać, że jak wziąłem Deusa po raz pierwszy do ręki, to różnica w wadze i ergonomii w stosunku do innych wykrywaczy okazała się dla mnie o wiele mniejsza niż się spodziewałem i nawet byłem ciut rozczarowany... Natomiast jak wziąłem do ręki swój poprzedni wykrywacz po dwóch miesiącach użytkowania Deusa, rozczarowanie minęło bezpowrotnie i wymówiłem bezdźwięcznie: "o Boże"...

To fakt, możliwość zdjęcia cewki z dolną sztycą to super sprawa. Na męczących nasypach sam tak robię, waga całego zestawu wtedy to chyba ok. 0,6 kg :lol: mobilność Deusa 10/10...

-dobrze że Deus pomyślał o naszych żonach, lub osobach o innej orientacji ;) dobry pomysł!