Sposób przemiatania to jest bardzo istotne zagadnienie przy testach - o ile rozłożenie monet i żelastwa można w miarę dokładnie powielić, o tyle sposobu przemiatania w zasadzie nie da się powielić, bo co by się nie wymyśliło (poza jakimś automatem) to każdy testujący będzie to robił to NIEPOWTARZALNIE.
Tak się przez chwilę zastanowiłem, jak ja to w polu robię - i powiem, że trochę się sam zdziwiłem. Bo jak przemyślałem te swoje zautomatyzowane ruchy, to wychodzi mi, że:
- w terenach "czystych" podstawą są właśnie długie, spokojne, jednostajne ruchy, i to prawie tak, że cewka owija się wokół mnie (to ruch najlepszy dla mojego kręgosłupa... ;)), ale po uchwyceniu sygnału, w zasadzie zawsze następuje skupienie się na nim, skutkujące zatrzymaniem się i dokładnym omieceniem już tylko tego miejsca, z włączeniem kilku szybkich, krótkich ruchów, często pod różnymi kątami. I co najważniejsze - w zasadzie niezależnie od tego, co "zadzwoniło" za pierwszym razem - żelazo, kolor czy nie "wiadomo co". Chodzenie z wyłączoną lub minimalną dyskryminacją (1 w skali 100)
- w terenach zaśmieconych jest w zasadzie tak samo, z tym, że tam ruchy podstawowe są krótsze, przyjmijmy, że nie są 2/3 wycinka koła jak poprzednio, a powiedzmy 1/2 lub mniej. Natomiast kuglowanie krótkimi ruchami jest oczywiście, znacznie dokładniejsze, zdarza się, że dodatkowo powiązane ze zmianą parametrów sprzętu w sytuacjach wątpliwych.
No i teraz jawi się dylemat - jak odtworzyć taki schemat skaningu na planszy testowej? Nie bardzo to widzę, bo jest szansa, że z większością sprzętów jednak bym otrzymał jakiś sygnał koloru, nawet 'zawieruszony' w żelastwie, co dla mnie oznaczałoby błyskającą żarówkę w głowie oświetlającą napis - "
nie lenić się, tylko ruszyć buta i rozgarnąć ziemię... co zwykle klaruje sprawę... ;)
I właśnie między innymi dlatego moje podejście do testów jest
ujemne...
Co nie zmienia faktu, że w realu, w zależności co i jak siedzi w ziemi, z jednymi sprzętami (TEJ SAMEJ KLASY!) byłoby może łatwiej, z innymi trudniej, ale możliwe też, że byłoby to niezależne od wyników testów...