Ja także polecam rozwiązanie jak kolega wyżej. Aczkolwiek w przypadku, gdy detektor jest często rozbierany/składany na części np. na czas transportu do jakiejś torby to jest to rozwiązanie na "krótką metę", gdyż taśma izolacyjna, w dodatku w połączeniu z piachem, kurzem, który gdzieś tam się zawsze dostanie nie jest jakaś szczególnie odporna na zewnętrzne czynniki mechaniczne. Łatwo to rozerwać, może być też tak, że sama się odklei - taka już kolej rzeczy. Może się zdarzyć tak, że jedna warstwa to za mało, dwie to za grubo :) Myślałem też kiedyś nad dwiema innymi opcjami - taśma teflonowa lub warstwa żywicy epoksydowej na części z tworzywa, którą można by odpowiednio potem zeszlifować na dany wymiar :) Ale jak pisałem to tylko zamysły, będę sprawdzał na wiosnę :) Wyginanie tej blaszki chyba niewiele pomoże, bo z tego co pamiętam, to powierzchnia jej nacisku jest wielkości małego paznokcia więc to nie za wiele zmieni :)
Pozdrawiam, K.
|